Pan Putin na jakiejś
konferencji powiedział o ambasadorze RP w III Rzeszy Lipskim: ‘… był
bydlakiem i antysemicką świnią, nie da się inaczej powiedzieć…”.I od
tej pory dręczy
mnie refren (skrócony)
piosenki harcerzy starszych
i studentowi z czasów PRL
pt.”Czapajew”:
" I job twoju mat'
My kulturnyj narod
Za rodinu, za Stalinu
Na boj na boj na boj"
My kulturnyj narod
Za rodinu, za Stalinu
Na boj na boj na boj"
Znakomita
większość młodzieży nie znała znaczenia
pierwszego słowa tego refrenu a starsi
nie zwracali uwagi, bo osłuchali się z tym powiedzonkiem w czasie postoju Armii
Czerwonej nad Wisłą do stycznia 1945
r.
Jak należy rozumieć,
pan Putin rozpowszechnia teorię, że IIWW
wybuchła NIE z powodu współpracy
politycznej, gospodarczej i wojskowej ZSRR
z Niemcami weimarskimi a potem
III Reichem a tym bardziej NIE z powodu Paktu
Ribbentrop – Mołotow ale z
powodu Paktu Monachijskiego,
którego celem było zapobieżenie wojnie. A głównie
z powodu rozmów
ambasadora Lipskiego z Hitlerem.
Więc przypomnijmy może
trochę historii prawdziwej, bowiem teraz tego w szkołach nie uczą a na
Der Onet tym bardziej nie napiszą.
Najpierw był traktat w Rapallo, ale już w dniu 16 kwietnia 1920 r. Wiktor Leontjewicz Kopp, od lipca 1919 do maja 1921 pełnomocnik w
Niemczech Ludowego Komisariatu Spraw Zagranicznych RFSRR i Ludowego Komisariatu Handlu Zagranicznego
RFSRR zwrócił się do niemieckiego MSZ z
ciekawym pytaniem:”… Czy jest możliwość na połączenie niemieckiej
armii i Czerwonej Armii we wspólnej wojnie z Polską?...”.
Ten sam towarzysz
Wiktor Kopp 19 lipca 1920 r. powiedział w niemieckim MSZ, że „…ROSJA SOWIECKA CHCIAŁABY
WSPÓLNEJ GRANICY Z NIEMCAMI NA
POŁUDNIE OD LITWY , przechodzącej
koło Białegostoku…”.
Czyli kolejny rozbiór Polski. Ale Republika Weimarska nie była na to gotowa, co
nie oznaczało, że nie udzieliła pomocy Armii Czerwonej chroniąc jej żołnierzy w Prusach , kiedy uciekali znad Wisły w
sierpniu i wrześniu 1929 r.
Po podpisaniu traktatu
w Rapallo 16 kwietnia 1922 r., władze niemieckie i sowieckie po tajnych
rokowaniach wojskowych, w dniu 11 sierpnia 1922 r. podpisały porozumienie o współpracy wojskowej. W ramach
tego porozumienia:
a)
Niemcy zobowiązały się do zaopatrzenia Rosjan w
broń, amunicję, rozbudowanie radzieckiego przemysłu zbrojeniowego przez
specjalistów niemieckich,
b) Niemcy zobowiązały się do udzielenie wysokich
kredytów na zbrojenia ( w tym 35
mln marek od Reichswehry ) w zamian
za udostępnienie Niemcom radzieckich poligonów zlokalizowanych nad rzeką Wołgą i Kamą dla zakazanych traktatem wersalskim
rodzajów broni pancernych, lotniczych i gazowych (co było grubym złamaniem zobowiązań niemieckich z
Traktatu Wersalskiego),
c)
Niemcy
i Rosja Sowiecka zobowiązały się do wymiany
wojskowych wykładowców, m.in. w niemieckich uczelniach wojskowych
wykładali dowódcy radzieccy z wojny polsko-bolszewickiej : Michaił Tuchaczewski, dowódca XIV Armii Hieronim Uborewicz i dowódca XV Armii August Kork
. Ze strony niemieckiej rosyjskie kadry
oficerskie szkolili Walther von Brauchitsch, Walter von Reichenau, Wilhelm List i Heinz
Guderian. Generałowie
tacy jak Hans von Seeckt, Kurt von Schleicher oraz Werner von Blomberg UKŁADALI
REGULAMINY DLA ARMII CZERWONEJ..
d)
Wcześniej,
bo 29 lipca 1922 r. Niemcy i Rosja porozumiały się w sprawie współpracy wojsk pancernych.
e)
W
kwietniu 1922 w Zakładzie
Państwowym Nr 7 w Fili pod Moskwą, gdzie
od 1916 r. produkowano
samochody , Junkers uruchomił produkcję samolotów, Krupp uruchomił w Rostowie nad Donem fabrykę związaną z artylerią .
Z wymienionych wyżej
wykładowców: Walter von Brauchitsch we
wrześniu 1939 r. dowodził kampanią w Polsce jako „naczelny dowódca wojsk niemieckich
w Polsce”, Walter von Reichenau w czasie napaści na Polskę był dowódca 10 armii
i działał na kierunku Armii „Łódź”, Armii „Kraków” i Warszawy.
Heinza Guderiana nie trzeba przedstawiać : we wrześniu 1939
r. dowodził XIX Korpusem składającym się z 2 i 10 dywizji pancernej
(sformowanej w Pradze w kwietniu 1939 r. po zajęciu przez III Rzeszę
Czechosłowacji ) - uderzających na Polskę z Pomorza Słupskiego.
Hans von Seeckt po I
WW organizator Reichswehry i nowego sztabu generalnego nie
dożył 1939 r. Ale zdążył się zasłużyć współpracy niemiecko-sowieckiej, bowiem
NIE CZEKAJAC NA INICJATYWĘ rządu Niemiec Weimarskich WYSŁAŁ EMISARIUSZY do ówczesnego sowieckiego
ludowego komisarza spraw wojskowych i morskich Lwa Trockiego , celem zawiązania
tajnego sojuszu wojskowego z Sowietami.
Ciekawe, czy na wykładach dla sowieckich wyższych oficerów
mówił to, co napisał w liście z 11 września 1922 r. do ambasadora niemieckiego w ZSRR Ulricha von
Brockdorffa – Rantzau :”… Istnienie
Polski jest nie do zniesienia, jako sprzeczne z warunkami życia Niemiec. Polska
musi zniknąć i zniknie…”..
Wilhelm List we wrześniu 1939 r. jako dowódca 14 Armii Wehrmachtu w ramach Grupy Armii
Południe uderzył na Polskę z „głębokiego
południa” (czyli ze Słowacji, utworzonej
przez III Rzeszę dzięki antywojennemu porozumieniu w Monachium Anglii, Francji, Niemiec i Italii
i aneksji Czechosłowacji - i „ciągnął na Warszawę” .
Ale celów militarnych nie osiągnął, albowiem wchodząca w
skład 14 Armii Wehrmachtu elitarna Dywizja SS
„Germania” , która to 13 września 1939 r. w drodze na Lwów postanowiła w
piękną, gorącą, wrześniową noc zanocować w miejscowościach : Jaworów, Sądowej
Wiszni , Mużyłowicach i Szumlau -została w nocnym ataku na białą broń
polskich oddziałów pod dowództwem
płk Bronisława Prugara – Ketlinga (m.in. 11 Dywizja Strzelców
Karpackich, 49 Pułk Strzelców Huculskich i 53 Pułk Strzelców Kresowych czy raczej ich
resztek , mających sformować się na drugą linię obrony jako Armia „Małopolska”
)- wycięta do nogi.
Uratował się tylko
dowódca wyskakując w panice przez okno . Sprzęt dywizji z powodu braku paliwa wojsko polskie
podpaliło a Hitler z wściekłości Dywizję SS-Germania – rozwiązał i „wykreślił
ze świętych ksiąg”.
Tak więc 14 Armia niemiecka Wilhelma Lista nie dotarła do Warszawy ale
dociągnęła do Brześcia Litewskiego,
zapewne akurat na „paradę zwycięstwa
sojuszników” : ZSRR i III Reichu.
Wykładowcy sowieccy w niemieckich akademiach wojskowych nie
mieli okazji uczestniczyć w napaści na Polskę , co ja mówię, w wejściu
do Polski 17 września 1939 r..
Tuchaczewski, Uborewicz i Kork zostali skazani w pokazowym procesie w 1937 r.
na kary śmierci za szpiegostwo i
spiski. Stalin „wyczyścił” Armię
Czerwoną z 45% wyższego dowództwa ,nie licząc średniego.
No wiec wojsko
sowieckie i niemieckie szkolilo się nawzajem a dyplomacja
tez pracowała.
W dniu 4 grudnia 1924
r. Wiktor Leontjewicz Kopp, teraz już
pełnomocnik Ludowego Komisariatu Spraw Zagranicznych RFSRR przy Radzie Komisarzy Ludowych , zaniepokojony
przygotowaniami Niemiec do wstąpienia do
Ligi Narodów, zaproponował niemieckiemu ambasadorowi w
Rosji Sowieckiej Ulrichowi Grafowi von
Brockdorff-Rantzau z dobrej pruskiej rodziny, czy nie dałoby się rozpocząć
kooperacji przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej czyli II RP.
Dało się. Co prawda
chwilowo z wykluczeniem wojny, przynajmniej ze strony Republiki Weimarskiej,
ale się dało.
W roku 1926 Republika Weimarska
i ZSRR podpisały tzw. Traktat Berliński i
w czerwcu 1926 r. banki
niemieckie zagwarantowały
ZSRR kredyty na
łączną kwotę 300 mln marek za
9,4% rocznie. Żeby już nowy
przywódca Sowietów Stalin mógł dostarczać rzadkie rudy metali do przemysłu zbrojeniowego ,
ropę i zboże. Kiedy kraj głodował.
Traktat ten potwierdzał
ustalenia z Rapallo głównie
neutralność. A zasłoną kredytów
i dostaw rozpoczęło
się łamanie zakazów Traktatu Wersalskiego dla armii
niemieckiej:
1) W 1926 r. w
tambowskiej guberni , która wówczas była pustynią, bo marszałek Tuchaczewski obrócił w perzynę kozackie wsie i miasteczka za Powstanie Tambowskie
przeciwko sowieckiej władzy , również z użyciem lotnictwa, ciężkiej artylerii i
gazów bojowych- powstała tajna szkoła
dla niemieckich pilotów wojskowych , która trenowała na raz 120
pilotów , miała 300 osób personelu
naziemnego i 450 obsługi administracyjnej , dzięki czemu niemiecka
fabryka samolotów Junkers
działająca od 1923 pod Moskwą,
mogła niedaleczko dostarczać swoje samoloty do testowania.
Wszystko to po cichu zorganizował emerytowany pułkownik Herman von der Lieth-Thomson jako przedstawiciel Reichswehry „Truppenamt”. Szkoła działała do 15 września
1933 r. czyli zdołała przez 8 lat wyszkolić jakieś plus minus 1000 niemieckich pilotów dla Luftwaffe.
Czy bez nich Hitler mógłby
zaatakować Polskę 1 września 1939 r.
czy Francję w maju 1940 r ?
Nawiasem sowieccy wojskowi
mieli pełny dostęp do tej szkoły i mogli czerpać pełną garścią wiedzę
swoich niemieckich kolegów.
2)
Była
jeszcze w Sowieckim Sojuzie tajna szkoła niemieckich czołgistow dla Reichswehry tzw.
Panzerschule Kama koło Kazania w
Tatarstanie. Tam tez po wielkim głodzie
zrobiło się pustawo. Trenowali tam niemieccy czołgiści a niemieckie firmy
Krupp, Daimler i Rheinmetall
optymalizowały projekty czołgów.
Szkoła została otwarta w 1929 r.
(inne źródla podają, że w 1926 r.) i była odwiedzana przez takich niemieckich
wojskowych jak Wener von Blomberg , Heinz Guderian , Walter Model.
Szkołę niemieckich
czołgistow pd Tambowem odwiedzali i obserwowali treningi oficerowie sowieccy, chociaż
jest wersja, że trenowali tam sowieccy czołgiści.
3) W latach 1926 - 1933 na instalacji
chemicznej funkcjonującej pod kodem Wolsk-18 a położonej w miejscowości Wolsk koło Saratowa naczelnik wojennego
chemicznego zakładu Jakow Fiszman z Armii Czerwonej wspólnie z
niemieckimi chemikami Alexandrem von Grundherr i Ludwigiem von Sicherer
pod przykrywką spółki z
ograniczoną odpowiedzialnością prowadzili tajne badania i testy broni
chemicznej.
W dniu 24
czerwca 1931 r. strony
podpisały prolongatę tego
traktatu początkowo na 3 lata aż do
grudnia 1945 r. i banki
niemieckie dodały DODATKOWE
300 mln
marek rocznego kredytu na
zakup przez ZSRR niemieckich
urządzeń przemysłowych. A Sowiecki Sojuz spłacał kredyty czyli zakupy urządzeń do
energetyki i przemysłu ciężkiego, hut i rafinerii zbożem, kiedy akurat był największy głód na
Powołżu, Ukrainie i w Tatarstanie. No i rudami metali do przemysłu zbrojeniowego.
Nad tym, aby ta tajna
wojskowa sielanka
niemiecko-sowiecka trwała do 1933 r czuwał i czuwał od 1928 r. ambasador Niemiec w Moskwie szlachcic
pruski w drugim pokoleniu pan Herbert von Dirksen.
Był to człowiek wielce ustosunkowany , nie tylko dlatego, że
przy okazji uszlachcenia za zasługi dla
Hohenzollernów, jego tatko otrzymał spore posiadłości wraz z zamkiem Gröditzberg (dzisiaj :Grodziec) zaledwie w roku 1887.
Raczej chodziło o to, że strony matki Marie Helene
Elisabeth z domu von Schnitzler córki
Eduarda bankiera (bank JH Stein) ambasador
von Dirksen miał stryja Paula Willego von Schnitzlera członka rady nadzorczej
IG Farben, którego syn Georg też był we władzach IG Farben aż trafił na proces w Norymberdze jako oskarżony o
zbrodnie przeciwko ludzkości.
Miał też innego stryja: Richarda von
Schnitzlera , którego córka Ottilie wyszła
za mąż za Kurta Freiherra von Schroedera , który nie tylko został partnerem w
banku J.H. Stein w Kolonii, ale przeszedł do historii jako ten, który wraz z grupą przemysłowców i
bankowców skierował list do prezydenta von Hindenburga , żądając powołania Adolfa Hitlera na
stanowisko kanclerza Niemiec.
Wszedł też do historii jako członek tzw. Kółka
Kepplera , które z czasem zmieniło nazwę na
Freundeskreis Reichsführer SS , a
sam w 1936 r. wstąpił do SS i w 1943 r. otrzymał stopień Brigadefuehrera
SS. „Kółko Kepplera” zajmowało się głównie „projektami aryizacji gospodarki
niemieckiej” co się przekłada na język potoczny – projektami przejęcia
żydowskich banków, fabryk i kopalń przez „rasowo czystych Niemców”.
Rodzona matka
von Dirksena należała do
salonowo towarzyskiego ruchu pań z
wyższych klas ,które poczytywały sobie za zaszczyt traktowanie
Hitlera jak swojego syna i urządziła dla
niego salon, gdzie mógł spotykać ważnych ludzi, w tym jej syna
ambasadora Niemiec w ZSRR
To
takie „tło rodzinne” ambasadora Niemiec i III Rzeszy w ZSRR w latach 1928-1938.
Człowiek ten
od kwietnia 1920 do
października 1921 był chargé
d'affaires w
Warszawie a pod nieobecność ambasadora , faktycznym szefem dyplomacji niemieckiej
w Polsce, gdy Wiktor Kopp w Berlinie
składał propozycje wspólnej granicy niemiecko sowieckiej.
Kiedy
na Górnym Śląsku odbywały się
plebiscyty i powstania , „… sympatie
Dirksena były całkowicie po stronie niemieckiej, co skłoniło go do nalegania,
aby cały Śląsk należał do Niemiec i żadna część Śląska, która głosowała za
przyłączeniem się do Polski, nie mogła opuścić Rzeszy…”.
We wspomnieniach z roku 1950 o pobycie w Warszawie pisał, że :”…podzielał głęboko
zakorzenione uczucie
wyższości nad Polakiem, nieodłączne dla
niego jako dla Niemca…”.
Od maja 1923 do lutego 1925 był
niemieckim konsulem w Wolnym Mieście Gdańsku a od 1925 r.
był szefem tzw. Oddziału Wschodniego w Auswärtiges Amt.
Był pełnomocnikiem Gustawa Stresmanna
w definiowaniu polityki
weimarskiej wobec Polski w tym okresie. Żądał zastosowania presji ekonomicznej, aby zmusić Polskę od ODDANIA
Górnego Śląska i tzw. Korytarza Niemcom
i by spowodować powrót Gdańska do Niemiec. Proponował też, aby Niemcy w
tym celu współpracowały z „mocarstwami
anglosaskimi” dla osłabienia polskiej gospodarki , co pomoże
osłabić ją wojskowo .
Do tego dołączył akcję propagandową, przedstawiającą
Polskę jako ”państwo
agresywne i ekspansjonistyczne” ,”szowinistyczne i pełne nienawiści
rasowej”. Zalecał lobbowanie
w Banku Anglii, aby
naciskał na banki
brytyjskie, żeby te nie
udzielały pożyczek Polsce.
Jak pisze docent wiki:”… Kiedy Niemcy podpisały traktat
arbitrażowy z Polską w 1926 r., Dirksen zauważył, że oznaczało to jedynie
zrzeczenie się wojny z Polską „na razie”, zauważając, że z niemieckiego punktu
widzenia wartość traktatu służyła jedynie public relations jako pomoc
przedstawiają Niemcy jako pokojowego partnera w relacjach z Polską. …”.
Ten facet był prawą
ręką Stresmanna „na kierunku
wschodnim” a pod koniec 1928 r został
ambasadorem w ZSRR.
Z którymi
czuł powinowactwo
duchowe, albowiem, jak
pisał w pamiętniczku, „Związek Radziecki i Niemcy podzieliły ten sam los”, „zostały pokonane
w wojnie”, „zostały potraktowane
jak wyrzutki przez siły alianckie”, „odczuwały i urazę lub
wrogość wobec ich nowego sąsiada - Polski” .
W
1933 r von
Dirksen został ambasadorem w Tokio a w kwietniu 1938
Hitler awansował go
na ambasadora III Rzeszy w Wielkiej Brytanii. Już 12
maja 1938 r zaprosi do Londynu lidera Niemców Sudeckich Heinleina
, któremu zorganizował
spotkania z brytyjskimi politykami. Na
tych spotkaniach nazista Heinlein
:” zaprzeczał,
że pracuje dla Hitlera, wiele mówił o Czechach „uciskających” etnicznych Niemcy sudeckich , zmuszających etniczne niemieckie dzieci do uczęszczania do
szkół nauczających w języku czeskim , że chce tylko autonomii w Sudetach” Ale przyznał , chyba nie bez porozumienia z Dirksenem, że jeśli
Praga odmówiłaby spełnienia wszystkich ośmiu żądań programu Karlsbad, wtedy
Niemcy zdecydowanie zaatakują Czechosłowację.
W tym czasie von Dirksen naciskał na lorda Halifaxa, aby ten
naciskał na Czechosłowację, by ta maksymalnie ustępowała wobec żądań niemieckich.
Pięknym finałem kariery tego zawodowego dyplomaty i niemieckiego nuworysza i szowinisty
było zdjęcie na brzegu rzeki
z września 1938r, na którym
widzimy : Ribentroppa szefa MSZ
Niemiec, Neville’a Chamberlaina premiera Wielkiej Brytanii
i Herberta von Dirksena
ambasadora III Rzeszy w Wielkiej Brytanii.
W dniach 29 – 30 września 1938
r zawarte zostało na konferencji w Monachium
porozumienie na temat przyłączenia
części terytoriów Czechosłowacji do Rzeszy
Niemieckiej pomiędzy Wielką` Brytanią,Francją,`Niemcami i Italią.
Oczywiście dla zachowania pokoju.
Tuż
po objęciu władzy Hitlera relacje ZSRR -III Rzesza
troszkę usztywniły. Za to w połowie lat
30-tych ZSRR zaczął czynić
starania dla uzyskania dalszych kredytów
na uprzemysłowienie a i zostały
stare długi za niemieckie
dostawy do spłacenia. No a zboża z
„rozkułaczonych gospodarstw” juz nie było.
Jak pisze`pan Z.Klimiuk w Przegądzie Wschdnioeuropejskim w 2018 r.,Niemcy musiały się zbroić i potrzebowały
surowców wiec 4 kwietnia 1935 r ZSRR i III Rzesza podpisały tzw. „Czwartą Operację Kredytową , Specjalną
Transakcję 1935:”
Do dyspozycji
ZSRR zostało postawione do
czerwca 1937 r 200 mln Reichsmark kredytu do spłacenia
w okresie 1940- 1943. ZSRR wykorzystało 183 mln Reichsmark, poprzednie operacje kredytowe
zostały zlikwidowane. Resztka
czyi 5 mln Reichsmark miały
być spłacone do 1938
r
I tak dochodzimy do roku 1938- 1939. Czyli do finału.
Niemieccy planiści a Hermann`Göring w szczególności już w 1936 r wiedzieli, że
przemysł zbrojeniowy potrzebuje stałych dostaw rud manganu
i ropy naftowej , nie licząc innych`surowców.
Poza tym Niemcy w swoich planach nowej wojny nie chciały powtórki z blokady gospodarczej kn kontynentu . ZSRR jako ”partner – in
-crime” był im potrzebny.
Cytuję z brytyjskiej wiki z hasla “German–Soviet Trade and Credit
Agreement”:
„...W październiku 1938
r. Niemcy zaczęły naciskać na rozszerzenie więzi gospodarczych między oboma krajami
i 1
grudnia 1938 r. przedstawiły Sowietom plan.
Stalin
nie był jednak skłonny sprzedać swojej coraz silniejszej pozycji przetargowej
dla małej ceny, którą Hitler był wtedy skłonny zaoferować. Sowieci byli gotowi podjąć rozmowy na temat
nowej oferty niemieckiej w lutym i marcu 1939 r. w Moskwie. Niemcy zawiesiły
rozmowy w połowie marca.[ Kilka
dni później Niemcy zajely Czechosłowacje,
następnie region Kłajpedy (Memel), stalo się`znacznie bardziej prawdopodobne,
że wojna niemiecka z Polską`wyuch.
7
kwietnia radziecki dyplomata Georgii Astachow oświadczył niemieckiemu MSZ, że
kontynuacja niemiecko-sowieckiej walki ideologicznej nie ma sensu i że oba
kraje mogą dojść do porozumienia.
Dziesięć dni później ambasador
radziecki Aleksiej
Merekałow spotkał się z niemieckim sekretarzem stanu Ernstem Weizsackerem i
przedstawił mu notatkę z żądaniem szybkiego usunięcia wszelkich przeszkód w
realizacji kontraktów wojskowych podpisanych między Czechosłowacją a ZSRR,
zanim te pierwsze zostały zajęte przez Niemcy.
Według niemieckich relacji pod koniec
dyskusji ambasador stwierdził: „dla Rosji nie ma żadnego powodu,
dla którego nie miałaby mieszkać z nami na normalnych podstawach. Z normalnych
stosunków mogą się polepszyć… „
„….W
kontekście dalszych dyskusji gospodarczych, 17 maja Astachow powiedział
niemieckiemu urzędnikowi, że chce powtórzyć „szczegółowo, że
nie ma konfliktów w polityce zagranicznej między Niemcami a Rosją Radziecką i
dlatego nie ma powodu do wrogości między dwoma krajami."
Trzy
dni później, 20 maja, Mołotow powiedział
niemieckiemu ambasadorowi w Moskwie, że nie chce już rozmawiać tylko o
kwestiach gospodarczych i że konieczne jest ustanowienie „podstaw politycznych”, które urzędnicy zobaczyli „dorozumiane zaproszenie” i „wirtualne
wezwanie nas do dialogu politycznego”. 26 maja niemieccy
urzędnicy obawiali się potencjalnie pozytywnego wyniku rozmów Sowietów
dotyczących propozycji Wielkiej Brytanii i Francji.
30 maja Niemcy skierowali do swoich
dyplomatów w Moskwie informację, że
„zdecydowaliśmy się teraz podjąć zdecydowane negocjacje ze Związkiem Radzieckim…”.
Do
wojny zostało 92 dni.
„..5 czerwca radziecki ambasador przeprowadził dyskusję z ambasadorem
Bułgarii w Berlinie Purwanem Draganowem, który był nieoficjalnym pośrednikiem w
negocjacjach z Niemcami.
Ambasador
radziecki wyjaśnił, że umowa z Niemcami lepiej odpowiada sowieckim potrzebom
niż umowa z Wielką Brytanią i Francją lub nierozstrzygnięte negocjacje, które
nie przyniosą żadnego porozumienia.
Draganow
niezwłocznie poinformował niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych o
rozmowie.
Siedem dni wcześniej Sowieci zgodzili się,
że wysoki rangą urzędnik niemiecki przyjedzie do Moskwy, aby kontynuować
negocjacje, które odbyły się w Moskwie 3 lipca. Następnie oficjalne rozmowy
rozpoczęto w Berlinie 22 lipca
Gdy
Niemcy zaplanowały swoją inwazję
na Polskę na 25 sierpnia i przygotowały się do wojny z Francją, niemieccy planiści wojenni w sierpniu
oszacowali, że przy oczekiwanej blokadzie marynarki wojennej Wielkiej Brytanii
i wrogiego Związku Radzieckiego Niemcy nie spełnią wymagań dotyczących
mobilizacji wojny o 9,9 miliona ton ropy naftowej i 260 000 ton manganu.
W tym czasie Niemcy
nadal importowały 20% artykułów spożywczych, 66% ropy i 80% gumy. Miał tylko
dwa do trzech miesięcy gumy i trzy do sześciu miesięcy dostaw ropy. Z powodu oczekiwanej
blokady morskiej Związek Radziecki stałby się jedynym dostawcą wielu towarów.
O drugiej w nocy 20 sierpnia Niemcy i Związek Radziecki podpisały w Berlinie umowę handlową z dnia 19 sierpnia, przewidującą handel niemieckim sprzętem wojskowym i cywilnym w zamian za sowieckie surowce.
Porozumienie obejmowało „obecny” biznes, który pociągał za sobą sowieckie zobowiązania do dostarczenia 180 milionów marek Rzeszy w surowcach oraz niemieckie zobowiązanie do zapewnienia Sowietom 120 milionów Rzeszy niemieckich towarów przemysłowych.
Na mocy umowy Niemcy przyznały również Związkowi Radzieckiemu kredyt w wysokości 200 milionów marek Reichsmark w ciągu 7 lat, który ma być finansowany przez niemiecki bank dyskontowy. Kredyt miał zostać wykorzystany na sowieckie zamówienia „nowego biznesu” w Niemczech na maszyny, towary, materiały wojenne i twardą walutę
Pożyczka ta byłaby w 100% gwarantowana przez rząd niemiecki przy oprocentowaniu 5%. Umowa zawierała jednak „protokół poufny”, przewidujący, że rząd niemiecki zwróci 0,5% odsetek, co stanowi efektywną stopę 4,5%. Warunki były wyjątkowo korzystne, niższe o 1,5–2,5% w porównaniu do stóp dyskontowych niż takie linie kredytowe w latach 20. i 30. XX wieku. Związek Radziecki zaczął spłacać pożyczkę surowcami siedem lat później (począwszy od 1946 r.)….”.
Do wojny zostało 13 dni.
Niemcy i ZSRR podpisały możliwy już w tych warunkach Pakt
Ribentropp - Mołotow, po czym we wrześniu
rozszarpały Polskę.
Po rozszarpaniu
Polski w dniu 28 września podpisały Niemiecko- Sowiecki Pakt o Granicach i Przyjaźni, w którym Hitler scedował
Litwę Sowietom, ale też w
preambule zaznaczono „rozwój ekonomicznych relacji przy pomocy wszelkich środków”, w tym przy pomocy
planu ekonomicznego stworzonego,
przez OBIE STRONY, na podstawie którego
Związek Sowiecki będzie dostarczał
surowce, zbilansowane w długim okresie
z dostawą towarów przemysłowych z Niemiec.
Po
czym ZSRR 30 listopada
1939 napadł na
Finlandię. Poszło mu znacznie
gorzej niż z akcją policyjno –katowsko -rabunkową w Polsce. Do
lutego 1940 Armia Czerwona straciła ok.120-150 tys.
zabitych i ok 200 tys.
rannych plus większość
sprzętu, zwłaszcza samolotów.
Właśnie w lutym 1940 ZSRR i
Niemcy podpisały ogromny
pakt gospodarczy, na mocy którego
ZSRR miało dostarczyć surowców
za
650 mln Reichmarks w zamian
za dostawę maszyn i urządzeń oraz węgla za 650
mln Reichmarks. Szczegółowo
wymieniono w traktacie
1 mln ton
ziarna,
900 tys. ton ropy naftowej i ponad 500 tys. ton różnych rud, głównie żelaza.
Łącznie w
ciągu roku czyli w okresie 11 lutego 1940 do 11 lutego 1941
ZSRR dostarczył III Rzeszy:
- 1,600,000 ton ziarna,
- 900,000 ton ropy naftowej
- 200,000 ton bawełny
- 140,000 ton manganu,
- 200,000 ton fosfatów ,
- 20,000 ton rud chromu,
- 18,000 ton kauczuku
- 100,000 ton soji
- 500,000 ton rud żelaza
- 300,000 ton złomu
- 2,000 kilogramów platyny
Dostawy trwały oczywiście po 11 lutego 1941 r. aż do 22 czerwca 1941 r. Znaczna część zboża i ropy dla Niemiec pochodziła z terenów Polski okupowanych przez ZSRR.
Jak widać na podstawie tej krótkiej historii, ZSRR nie miał nic wspólnego z wywołaniem II WW i z wielkim zniszczeniem Europy i ze śmiercią milionów Polaków , Żydów czy Rosjan. Również nie mieszajmy do tej tragedii ambasadora vn Driksena, po II WW "wypędzonego z zamku" i ze Schlezien.
To wszystko robota Polski a szczególnie ambasadora Lipskiego. Wojna zaczęła się w 1941 a świat uratował Józef Stalin.
https://en.wikipedia.org/wiki/Wilhelm_List
https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=https://en.wikipedia.org/wiki/Herbert_von_Dirksen&prev=search
https://en.wikipedia.org/wiki/Germany%E2%80%93Soviet_Union_relations,_1918%E2%80%931941
https://en.wikipedia.org/wiki/Tomka_gas_test_site
https://de.m.wikipedia.org/wiki/Kurt_Freiherr_von_Schröder
https://en.wikipedia.org/wiki/German%E2%80%93Soviet_Frontier_Treaty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz