Nadchodzi nieubłaganie
dzień 10 lutego, kiedy kolejny raz Warszawa NIE będzie upamiętniała deportacji Polaków , jakie zorganizowały z
pomocą lokalnych kolaborantów okupanci sowieccy.
Z dworców kolejowych Białegostoku, Łomży, Grajewa,
Moniek, Łap, Augustowa, Zambrowa , które
dzisiaj są w Polsce i setek innych bocznic kolejowych ,które dzisiaj są na
Białorusi, Ukrainie i Litwie, ruszyły eszelony z czerwoną gwiazdą na
lokomotywie.
Każdy eszelon 20-30 wagonów towarowych, bez ogrzewania, z
zadrutowanymi okienkami i dziurą w podłodze zamiast toalety. W każdym wagonie średnio 50 osób z bagażem, który można spakować w 15-20
minut. Eszelony stały na bocznicach ,
czekając na osoby dowożone furmankami a raczej saniami ze wsi i
miasteczek, gdzie nie było kolei.
Np. z Jedwabnego do Łomży jest jakieś 20
km. Temperatura wynosiła w czasie I
deportacji Polaków minus 30-40 stopni.
Sołdaci i milicja nie pozwalali zbliżać się do wagonów z gorącą wodą czy
pożywieniem. Wagony stały czasem i 4 doby
na bocznicach w oczekiwaniu na przeznaczonych do wysiedlenia na
Syberię i do Kazachstanu.
Wg opracowania Oddziału Kultury i Prasy 2 Korpusu „Polska
Wschodnia 1939-1941 wydanego w Rzymie w roku 1945, szacowana łączna liczba
obywateli RP deportowanych przez władze sowieckie w okresie 10 luty 1940
r.-czerwiec 1941 r. wyniosła CO NAJMNIEJ
1.841.012 osób. Liczba ta nie obejmuje jeńców wojennych. I z tej liczby do Polski wróciło po wojnie z
łagrów i zesłania - 57.215 osób czyli 3,1
%.
Dane te zostały podane w tomie I książki
Bohdana Urbankowskiego „Czerwona Msza czyli Uśmiech Stalina” na stronie
157. Badacze zagadnienia podają, że
ok.80% deportowanych stanowiły kobiety i dzieci., co daje ok. 1,5 mln osób.
Oczywiście obecnie podawane są w III RP liczby znacznie
niższe w ramach rewizjonizmu historycznego.
Zwraca na to uwagę profesor
Urbankowski, wskazując na dwóch
naukowców z Wrocławia i ich , jak pisze na stronie 156 „ustalenia”: „…W historiografii polskiej na
podstawie fałszowanej raz w jedną, raz w drugą stronę „dokumentacji”, powstają
pseudorewolucyjne ,a w rzeczywistości naiwne
opracowania przypominające nieco prace „rewizjonistów’ kwestionujących rozmiary holocaustu. Przykładem może być książka „Masowe deportacje w okresie II
wojny światowej (Wrocław 1993), którą stworzyli
wrocławscy historycy: Stanisław Ciesielski, Grzegorz Hryciuk i Aleksander Srebrakowski. Wg ich
„ustaleń” deportacje pochłonęły: I –
luty 1940 raptem około 150 tysięcy ludzi; II – kwiecień 1940 – jeszcze mniej –
61 tysięcy;, III – czerwiec/lipiec 1940 – 80 tysięcy; IV – maj/czerwiec 1941 – 38 tysięcy. Liczba 38 tysięcy
deportowanych w IV wywózce razi
naiwnością, gdy należy przypomnieć , że
po zajęciu Litwy Rosjanie wywieźli z jej terenów 120 tysięcy ludzi i to
głównie podczas IV deportacji (L.
Tomaszewski „Kronika Wileńska”…”.
Warto w tym momencie wspomnieć, że artykuł jednego z autorów skrytykowanej książki prof.
Stanisława Ciesielskiego pt. „Deportacje
obywateli polskich w głąb Związku Radzieckiego w latach 1940-1941” znajduje się
na stronie internetowej Muzeum Pamięci Sybiru z siedzibą w Białymstoku
ul. H. Sienkiewicza 26.
Zaniżanie liczby polskich ofiar to stała tendencja ostatnich lat.
Podobnie jak
maksymalne obniżanie rangi
obchodów rocznicy pierwszej i następnych trzech deportacji. Można zrozumieć, że trudno liczyć na zezwolenie
obchodów na dworcu kolejowym we Lwowie,
bo tam teraz obce państwo, ale Białystok nadal w granicach RP. Białystok i tzw.
Obwód Białostocki jako jednostka
administracyjna ZSRR z Łomżą i Jedwabnem przeżyły nie mniejszy dramat niż Lwów, Włodzimierz Wołyński czy Stanisławów.
Jak podają miejscowi
, z samego powiatu Łomża zostało deportowanych łącznie ponad 6.500 osób. To
dużo, czy mało?
Jak podaje portal www.600.lomza.pl w pierwszej deportacji
z miejscowości Elżbiecin wywiezionych
zostało przez Sowietów – ok. 120 osób tj. 22 rodziny a z miejscowości Kraski i Konarzyn – 300 osób. Łącznie w pierwszej deportacji z Łomży i okolic wywiezionych zostało ponad 1750 osób. Wśród wywiezionych byli też mieszkańcy
miejscowości Jedwabne. Może ktoś zna liczbę.
Więc czy 1.750 osób z
jednego powiatu to mało, czy dużo. Warto składać kwiaty i wieńce?
Może jakieś muzeum czy izbę pamięci urządzić?
Pomnik w Łomży jest , skromny ale
z pewnością budowany z sercem przez
obywateli, którzy pamiętają. Bo
Łomża to Łomża. Samo serce polskiego
katolskiego Ciemnogrodu.
A co się stało z
nieruchomościami deportowanych polskich rodzin.? Deportowanych Polaków? Z ich
ruchomościami. Mebli i furmanek
oraz psów, kotów i bydła oraz koni ,
rowerów , samochodów– nie mogli zabrać. Kto to wziął?
Pytam tak mało finezyjnie i wspominam o tej „polskiej katolskiej
Łomży” w związku z rocznicą deportacji 10 lutego, bo akurat objawiła się nam nowa partia z programem
jakby przywiezionym na sowieckich taczankach w 1939 r.
I raczej nic nie wskazuje
na to, że jakieś „czynniki centralne” zechcą uroczyście uczcić Ofiary Pierwszej
Deportacji Sowieckiej Polaków z Białostockiego i Kresów.
Wszyscy
będą się zajmować „problemem Wiosny”.
Partia nazywa się „Wiosna” a założył ją i lansuje przedstawiciel nowego
pokolenia tzw. wściekłej lewicy pan
Robert Biedroń „ikona LGBT”.
Otwarcie było z przytupem , że już mu
Janek Hartman i Nurowska „zazdraszczają”.
No więc co z tą „ Wiosną” czyli Robkiem Biedroniem i jego Śmiszkiem, co to już ( wg sondażu Kantar
Millard Brown SA ) mają poparcie 14% potencjalnych wyborców?
Ano chyba to, że o ile Robek Biedroń ostentacyjnie nie znosi
księży katolickich, czemu dał wyraz w programie „swojej” partii i w licznych
wywiadach, to z rabinami jest w serdecznej komitywie.
A przynajmniej z jednym
rabinem a konkretnie z rabinem
Konstantym Gebertem, znanym w dawnych latach 90-tych jako Dawid Warszawski,
czołowy antykościelny publicysta Gazety Wyborczej.
Dowodem na to jest
cudne zdjęcie Robka Biedronia i rabina Kościa Geberta wymieniających
czułe uśmiechy na imprezie zorganizowanej
październiku w restauracji Villa
Foksal w Warszawie przez podmiot o nazwie Copernicus Program for
Polish Studies University of Michigan dla swoich absolwentów, partnerów oraz przyjaciół. Gości było pięćdziesięcioro
a wśród nich widzimy na zdjęciach m,in. Pana profesora Michała Bilewicza, speca
od mowy nienawiści, panią Zuzannę
Ziomecką redaktorkę naczelną anglojęzycznego portalu Gazety Wyborczej a
wcześniej redaktor naczelną Wysokich Obcasów, panią Ewę Juńczyk Ziomecką z Fundacji
Jana Karskiego.
Organizatorka imprezy pani Genevieve Zubrzycki, dyrektorka
Copernicus Program in Polish Studies University of Michigan wymienia również
jako swoich gości pana Roberta Biedronia „byłego burmistrza Słupska i lidera
ruchu dla demokracji” oraz pana Krzysztofa Śmiszka „prawnika ds. praw
człowieka, aktywistę i szefa
Antidiscrimination Law Review” , pana
Witolda Sobkówa „byłego ambasadora Polski przy NATO” oraz pana Michała Trębacza
„szefa Działu Badań w POLIN Museum” jak również artystę Stasysa i pana
Zbigniewa Liberę.
A czym jest
ów Copernicus Program in Polish Studies
University of Michigan(CPPS) ? Czyżby
program naukowy zajmujący się astronomią?
Ano nie. To jest część
przedsięwzięcia związanego finansowo z The
Weiser Center for Europe and Eurasia, współpracujący też z innymi „dziećmi pana Weisera”: The Center for
Russian, East European and Eurasian Studies (CREES) i Weiser Center for
Emerging Democracies (WCED).
Jako jedno z głównych zajęć „Copernicus Program in Polish
Studies” widzimy na stronie internetowej „the Polish Jewish Studies”. Jest to
wręcz „fakultet” prowadzony przez 11 naukowców, a wśród nich pani dyrektor
Genevieve Zubrzycki a wśród zaproszonych
wykładowców wymienieni są m.in.pani
Agnieszka Holland,pan Piotr Cywiński z
„The Auschwitz-Birkenau Memorial” pan
Dariusz Stola dyrektor POLIN Musem.
A kim jest pan Weiser? Pan Ronald Weiser ( dla przyjaciół
Ron) jest fundatorem tych wszystkich „centrów” przy College of Literature and
the Arts Uniwersytetu Michigan i jego słynnym absolwentem a także szczęśliwym
właścicielem i szefem dużej firmy deweloperskiej, która przyniosła mu parę
miliardów i szefem Partii Republikańskiej Stanu Michigan.
Oraz w ramach tejże Partii Republikańskiej członkiem tzw. Republican Jewish Coalition,
która się określa na swojej stronie internetowej jako „założona w 1985 r. jest
unikalnym mostem między
społecznością żydowską i republikańskimi decydentami”.
Pan Ronald Weiser jest w kontakcie z „republikańskimi
decydentami” od wielu lat. Na przykład pan Prezydent USA George W Bush uczynił
go w 2001 r. ambasadorem USA w Słowacji, którą to zaszczytną funkcję pełnił do
roku 2005. Zapewne nie bez związku z faktem, iż pan Weiser był w latach
1999-2000 w Stanie Michigan odpowiedzialnym za zbieranie środków na kampanię
prezydencką George’a W. Busha.
Pan Ronald Weiser tak
się zachwycił Słowacją „i okolicami”, że trafił do Zakopanego i w związku z
jego aktywnością tamże, w roku 2004 otrzymał on nagrodę od podmiotu o nazwie U.S. Commission for the Preservation of American Heritage ( Komisja
U.S. do spraw OCHRONY AMERYKAŃSKIEGO DZIEDZICTWA) – za ni mniej, ni więcej a za
– odrestaurowanie żydowskiego cmentarza w mieście Zakopane Polska.
Żydowski cmentarz w Zakopanem jest w USA uznawany już oficjalnie za „amerykańskie
dziedzictwo”. Czy górale o tym wiedzą?
Pan Ronald Weiser , który urodził się i natychmiast został
wybitnym absolwentem University of Michigan (ojciec i matka nieznani),
założył w 1968 r. firmę deweloperską McKinley
Associates i tak mu dobrze szło, że zarobił na nieruchomościach miliardy i
mógł w 2015 r. zafundować Uniwersytetowi
Michigan aż 50 mln USD.
Co jest bardzo dużą sumą w obliczu faktu, iż uczelnia
ta mieści się w Ann Arbor, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Detroit czyli
„miasta widma”, które po zniszczeniu przemysłu samochodowego chyli się ku
upadkowi.
No i dzięki milionom pana Rona Weisera kwitnie nauka o
Polsce i stosunkach polsko- żydowskich
na Uniwersytecie Michigan przy wydatnej pomocy Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
w Warszawie, który jest stałym partnerem
Programu Copernicus.
A jak bardzo kwitnie, można się szczegółowo dowiedzieć ze
sprawozdań rocznych wszystkich tych Weiser Centers , w tym Programu Copernicus
.
Na okładce wydania z roku 2009 widzimy twarz Aleksandra
Kwaśniewskiego i prof. Barbary Środy, W roku 2010 mamy Marka Belkę a w środku Piotr
Cywiński. W wydaniu 2011-2012
pojawiają się twarze panów Balcerowicza
i Daniela Rotfelda.
Na okładce z roku 2016-2017
widzimy dojrzałą twarz samego nadredaktora
Adama Michnika i dowiadujemy się ze strony 4 , że pani
Genevieve Zubrzycki prowadzi program socjologiczny (grant jednego z Centrów)
pod nazwą „Jewish Revival, Philo –Semitism , and Pluralism in Contemporary
Poland” ( Żydowskie Odrodzenie, Filosemityzm i Pluralizm we Współczesnej
Polsce).
Na stronie 8 znajdujemy informację, że WCEE (Weiser Center
for Europe and Eurasia) i jego filie „kontynuuje współpracę z the Robert Zajonc
Institute na Uniwersytecie Warszawskim”.
A na stronie 9
dowiadujemy się, że :”…Akademickie lata 2016-2017 były bardzo pracowite dla CPPS. Jesienią gościliśmy
polityka i nadzieję prezydencką
Roberta Biedronia, który wygłosił w 2016 r. doroczny „Wykład Kopernika” na
temat wyzwań, jakie stoją przed nimi w dzisiejszej Polsce. (…) a Wykład Kopernika
2017 wygłosił Adam Michnik, dysydent polityczny, aktywista Solidarności o
wydawca najważniejszej polskiej gazety codziennej (Gazeta Wyborcza)- który
mówił o czystkach antysemickich w 1968 r. w Polsce…”.
Lista „Wykładów Roku Programu Copernicus” nie pozostawia
żadnych wątpliwości do „linii ideologicznej i programowej” Programu Copernicus
Uniwersytetu Michigan.
Oto wybrane nazwiska i tematy z ostatnich lat:
-2018 18: Barbara
Nowacka, “Współczesna Polska walczy
o demokrację”
- 2017: Adam
Michnik,:“Chwała i Bieda
Pokolenia 68”
- 2016: Robert Biedroń, “Mniejszości seksualne i prawa obywatelskie
w Polsce”,
-2016 Ewa Wójciak, “Przełamując granice przed i po cenzurze: Historia osobista o tym kiedy i jak musisz powiedzieć „Nie”, (pani Ewa Wójciak, szefowa Teatru Ósmego Dnia zasłynęła w 2013 r. z wpisu na Facebooku „No i wybrali ch..ja, który donosił wojskowym na lewicujących księży”. )
-2016 Ewa Wójciak, “Przełamując granice przed i po cenzurze: Historia osobista o tym kiedy i jak musisz powiedzieć „Nie”, (pani Ewa Wójciak, szefowa Teatru Ósmego Dnia zasłynęła w 2013 r. z wpisu na Facebooku „No i wybrali ch..ja, który donosił wojskowym na lewicujących księży”. )
- 2010 Piotr Cywiński
“Auschwitz w 21 wieku”.
- 2009: David Ost, Magdalena Środa, and Sławomir Sierakowski, “Polska od
1989 : Ocena krytyczna”,
- 2004: Kora Jackowska, “ Rebelia rock’in
Roll w Polsce: Wywiad z Korą Jackowską”,
- 2003: Ojciec Stanislaw Obirek, "Intelektualiści
i katolicyzm w dzisiejszej Polsce”, Intellectuals and Catholicism in Poland
Today".
No i jeszcze
dorzućmy, że w dniu 11 września 2018 r. w Weiser Center for Emerging Democracies Uniwersytetu Michigan miał wykład partner
„nadziei na prezydenturę” Roberta Biedronia,pan dr Krzysztof Śmiszek. Temat wykładu
brzmiał: ”Rozmowy o Europie. Polska, UE
I nieliberalna
demokracja”.
Na stronie Weiser Center for Emerging Democracies gospodarze imprezy zaprezentowali w sposób
następujący tezy wykładu dr Śmiszka: „…W 2015 r. w Polsce nastała nowa era.
Prawicowy i populistyczny rząd zdecydował się na zmianę drogi, którą Polska
prowadziła swoją wewnętrzną i zagraniczną politykę pod hasłem „Dobra zmiana”.
Odtąd rząd Prawa i Sprawiedliwości pracował pilnie aby zdemontować system konstytucyjny, zniszczyć równowagę sił i osłabić system prawny. Metoda „Dobrej Zmiany” obejmuje też ograniczenie przestrzeni
dla społeczeństwa obywatelskiego i
redukowanie praw obywatelskich, szczególnie praw reprodukcyjnych
kobiet(…) Dr.Śmiszek będzie analizował
tę głęboką transformację, jak również omówi
opór społeczny przeciwko tym zmianom i usiłowania różnych instytucji aby
ochronić liberalny, demokratyczny porządek w Polsce. …”.
Pan dr Śmiszek był w tym Ann Arbor wręcz rozrywany: w dniu
24 września 2018 r. miał wykład na temat „ Prawa LGBT w Polsce i EU: prawna i
społeczna perspektywa”. Wykład sponsorowany m.in. przez panią Genvieve
Zubrzycki z Copernicus Program in Polish Studies oraz przez Weiser
Center for Europe and Eurasia.
I to wszystko opisali w
The Michigan Daily z dnia 24 września 2018. Ze zdjęciem dr Śmiszka.
Pan dr Śmiszek był w Ann Arbor cały piękny miesiąc wrzesień jako stypendysta The Weiser Center for Europe and Eurasia, o czym zawiadomił na Facebooku 3 czerwca.
Pan dr Śmiszek był w Ann Arbor cały piękny miesiąc wrzesień jako stypendysta The Weiser Center for Europe and Eurasia, o czym zawiadomił na Facebooku 3 czerwca.
Jeśli się to połączy z drobnym faktem, iż w dniu 25 września 2015 r. została
zarejestrowana Fundacja Klinika
Rządzenia KRS 0000521182 z panem Śmiszkiem Krzysztofem, Magdaleną Środą i
Moniką Płatek w Radzie Fundacji a 23
maja 2018 r. KRS zarejestrował pod numerem
0000501360 podmiot o nazwie Fundacja „Instytut Myśli Społecznej” z
Robertem Biedroniem jako fundatorem a Krzysztofem Śmiszkiem jako Prezesem
Zarządu i panią Moniką Gotlibowską w zarządzie.
W tym samym miesiącu czyli w maju 2018 r. pani Gotlibowska, szczęśliwa restauratorka z Torunia i
pan Biedroń złożyli wniosek o rejestracji partii o pięknej nazwie „Kocham
Polskę”. Której nazwa zmieniła się na „Wiosna” a program wszyscy znamy.
Generalnie chodzi o to, żeby zlikwidować lekcje religii w szkołach , kopalnie
węgla i konkordat a w zamian dać prawo
do aborcji do 12 tygodnia wszystkim bez wyjątku i opodatkować Kościół
Katolicki.
To jest ciekawe bardzo, że program partii „Wiosna” nie
wspomina o opodatkowaniu synagog, cerkwi i kościołów protestanckich.
Ale gdyby i program „Wiosny” to przewidywał to wtedy zapewne
rabin Gebert nie uśmiechałby się w restauracji Villa Foksal do Robka Biedronia
tak sympatycznie. A i zapewne pan dr Śmiszek nie miałby szansy na
„wrzesień w Ann Arbor” na koszt tych różnych „centrów” przy University of
Michigan sponsorowanych przez pana Rona Weisera ( i panią Eileen Weiser). Bo pieniędzy nie wyrzuca się w błoto.
Z oficjalnej listy
tematów wykładów zwłaszcza bliskiemu nam Copernicus Program in Polish wynika, że
szanowni myśliciele z Ann Arbor
oficjalnie troszczą się o tę biedną demokrację w Polsce oraz o problemy z LGBT,
aborcją itd.
A o co troszczą się tak bardziej nieoficjalnie, to można
zrozumieć łatwo rzucając oko na treść i styl wypowiedzi dwóch członków
Komi
Spec od literatury polskiej i tłumacz literatury polskiej
tam pracujący pan Benjamin Orloff najbardziej lansuje Gombrowicza i Masłowską.
A co do innych pisarzy to najbardziej nie lubi Sienkiewicza. No nie lubi i już.
Może się przełamać co najwyżej przy dziełku „Selim Mirza”. Jak sam powiedział w
wywiadzie dla Culture.pl : ”……Największą niespodzianką, jaka spotkała mnie
w zeszłym roku było to, że w końcu udało mi się spojrzeć na
Sienkiewicza inaczej. Zawsze ograniczałem do minimum obecność
jego utworów w moich sylabusach, ponieważ mnie irytował …” .
Podobno to są za długie dzieła, jak na jego gust i nie chce mu się tracić
czasu na ich czytanie.
Jeszcze bardziej wyrazistą gwiazdą Komitetu Zarządzającego Copernicus Programme
in Polish Studies jest pan profesor historii (Arthur F. Thurnau
Professor) Brian Porter - Szucs , który nawet studiował w latach 1986-1988 na
Uniwersytecie Warszawskim a w roku 2017 miał wykłady w PAN a nawet uczestniczył
w jakichś dyskusjach w Fundacji im. Stefana Batorego pana Aleksandra Smolara.
Jest tak zaangażowany w sprawy polskie, że prowadzi bloga i
na bieżąco komentuje wydarzenia dla swoich amerykańskich czytelników. Wyrywkowo tematy notek: 30 kwietnia 2017 pt.
Biskupi i nacjonalizm. Żadnej fotografii jakiegoś biskupa, za to mnóstwo
fotografii ONR oraz wpis ks. Romana Kneblewskiego z fotografią Prymasa Tysiąclecia Kardynała
Stefana Wyszyńskiego i tekst: ”…Działajcie w duchu zdrowego nacjonalizmu! Nie
szowinizmu ale właśnie zdrowego nacjonalizmu, to jest umiłowania Narodu i
służby jemu…”.
Następnie 5 czerwca 2017 „Parada Równości” o strasznym życiu
gejów i lesbijek w Polsce i że tylko 8% tutejszych jest zdolnych do
zaakceptowania adopcji dzieci przez homoseksualistów.
W dniu 7 lipca 2017 r. dał notkę pt. „Trump is NOT popular
in Poland”, która zaczyna się od wyznania, że kiedy Donald Trump zaczynał
słynne przemówienie w Warszawie to Brian siedział w mieszkaniu kilka przecznic dalej i że latały nad nim
helikoptery. A „piknik na polach koło Stadionu Narodowego był sponsorowany
przez rząd”. I się zwierzył, że już od 30 lat pisze o Polsce. A następnie
zaczął pisać o Jarosławie Kaczyńskim, który jest „de facto totalitarian ruler a nic o Donaldzie Trumpie.
To była strona 2. Na stronie 1 widzimy na początek zdjęcie
śp. Pawła Adamowicza i notkę z 15 stycznia 2019 r. pt. The Adamowicz Assasination” a w niej trzecie zdanie:”… Jeśli ktoś potrzebuje kolejnego dowodu na
zagrożenie jakie stanowi rząd PiS w Polsce , niedzielne brutalne morderstwo
prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza winno rozproszyć wszelkie wątpliwości…”.
I dalej w tym podobie.
Notka z 13 listopada 2018 r. pt. Katolicyzm i polskość”
opatrzona zdjęciem z plakatu filmu „Kler” z twarzami Gajosa , Więckiewicza ,
Jakubika i jakiegoś czwartego. Bo pan Brian Porter Szucs obejrzał już ten film
na Festiwalu Polskich Filmów w Ann Arbor
(dobór filmów przez PISF).
I pan Brian uważa, po tym wspaniałym filmie to „polski kler
boi się, że będzie miał takie same problemy, jak kler irlandzki” . Ale pan
Brian jest przekonany, że polski kler będzie miał wielkie szczęście, jeśli
skończy się na problemach takich jakie ma kler irlandzki”.
Bo pan Brian od dawna twierdzi a nie wszyscy chcą mu
wierzyć, że ten mit, iż „Polska jest katolicka” to jest mocno na wyrost, bo
statystyki pokazują spadek uczęszczania na Mszę św. od roku 1982 z 57% na 37% w
roku 2016.
Ten film wywołał w Panu Brianie prawdziwy entuzjazm,
zwłaszcza sprzedaż biletów i pierwszy tydzień w Londynie.
Jak mówi klasyk „z obfitości serca usta mówią”.
Pan Brian
Porter Szucs od dawna pisze książki i bardzo wiele artykułów o polskim kościele
katolickim, polskich katolikach i o kulcie Maryi Dziewicy.
Do wszystkich ma
stosunek, który wyrażają niektóre tytuły jego wykładów na konferencjach:”
„Apokaliptyczny Antysemityzm: Wiara,
Strach i Polski Katolicyzm we wczesnych latach XX w.” -2006 6.12,
„Miłość i nienawiść w międzywojennym polskim katolicyzmie ,
2003 Narodowa Konwencja Amerykańskiego Stowarzyszenia Studiów Slawistycznych, a
w2004 „Miłość , nienawiść i polski katolicyzm w początku XX w. w Hebrew
University Jeruzalem,
„Tworząc Przestrzeń dla Antysemityzmu: Polska Hierarchia
Katolicka i Żydzi we wczesnych latach XX w. 2001 Georgetown University.
I tak w kółko. Jest tych konferencji kilkadziesiąt od roku 1992
i większość jest poświęcona polskim katolikom i ich wierze a wiele – polskiemu antysemityzmowi
polskich katolików.
Jak widać, Jan Tomasz Gross się starzeje a jego książki zostały
nieco „zdekonstruowane” co do faktów i dowodów, ale na szczęście szlachetni i wykształceni
znaleźli kandydata na „następcę”. Na razie
się „wprawia”.
Instytucja naukowa, której jednym z liderów jest pan profesor
Brian Porter Szucs gościła panów Roberta Biedronia i Krzysztofa Smiszka – kolejną
„nadzieję białych” czyli czerwonych tuż przed zainaugurowaniem działaności ich nowej partii.Czy to przypadek?
Partia „Wiosna”, pojawiła się „z niczego” a jej program i wystąpienia założyciela są zastanawiająco zbieżne z polityką edukacyjną różnych „centrów” przy Uniwersytecie
Michigan w Ann Arbor. Sponsorowanych m.in.
przez działacza Partii Republikańskiej i ambasadora Rona Weisera,
szczęśliwego dewelopera, który odnowił cmentarz żydowski jako „dziedzictwo amerykańskie za granicą” w mieście, będącym własnością ( za 460 tysięcy złotych
reńskich i 3 centy) i dziełem hrabiego Władysława Zamoyskiego. Polskiego hrabiego,
filantropa, który nienawistnie i antysemicko na licytacji Zakopanego i okolic –
przebił o jeden grosz Żyda Józefa Goldfingera, właściciela papierni , który niemiłosiernie
wycinał lasy tatrzańskie.
Na pociechę przypomnijmy, że Robek Biedroń wymieniał uśmiechy
z rabim Gebertem, dawnym publicystą Dawidem Warszawskim.A pan Brian Porter Szucs może wykładać w Fundacji im Batorego kierowanej od roku 1988 przez syna człowieka, który w okupowanym przez Sowietów Białymstoku w czasie, kiedy trwały deportacje i inne prześladowania Polaków - redagował kolaborancką gazetkę.
https://www.tygodnikprzeglad.pl/polityk-ktory-moze-namieszac/
https://ii.umich.edu/cpps/news-events/news/search-news/polish-mayor-and-lgbt-activist-will-deliver-annual-copernicus-le.html
https://culture.pl/pl/artykul/benjamin-paloff-spojrzmy-inaczej-na-sienkiewicza-wywiad
Póki co socjaliści opanowali rynki gospodarcze i intelektualne a alternatywy nie widać, więc to pisanie to psu na budę, choć interesujące
OdpowiedzUsuń