poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Kongres USA i ustawa 447 czyli slalom wokół Konstytucji USA.


Polskojęzyczne media nie rozpieszczały nas  wiadomościami o procedowaniu ustawy 447 w Kongresie USA. Nie mówiąc o transmisji z obrad i głosowania  w dniu 24 kwietnia 2018 r.  Była cisza, cisza i cisza przerywana wołaniem na puszczy niektórych działaczy Polonii Amerykańskiej.

Aż tu nagle redaktor Michalkiewicz ujawnił fragmenty tajemniczej notatki MSZ z negocjacji tajemniczego „przedstawiciela MSZ ds. kontaktów z diasporą żydowską” z równie tajemniczym przedstawicielem  amerykańskiego rządu, który nie wiem, czy jest członkiem diaspory żydowskiej. I się porobiło.   Bo podobno „do wyborów jesiennych rząd RP nie musi nic robić ale po wyborach to i 
owszem”.

Na to zawyły Internety, że „po wyborach jesiennych roszczenia bez-spadkowe wejdą w życie i to już będzie POLIN”. Aż się ambasadoressa Michalda, sorry,Żorżeta poczuła w obowiązku wylać trochę oliwy na wzburzone morze, że „…nikt nie mówi nikomu co ma robić, nie ma żadnych liczb, ile kto musi oddać komu. To jednorazowy raport na temat poszczególnych krajów…”.

Czyli  ogólne zamieszanie i wyborcy pozostają w nieświadomości, co ich czeka po wyborach.

A tymczasem już rok temu  przedstawiciele Polonii Amerykańskiej  pisali listy otwarte do kongresmanów i wrzucali do sieci opinie o projekcie ustawy 447 i formie jej procedowania.

Dzięki uprzejmości redaktora Michalkiewicza  możemy zapoznać się z listem otwartym podpisanych przez 25 przedstawicieli różnych organizacji Polonii Amerykańskiej  a w tym liście czarno na białym jest stwierdzone m.in. że :
a)      Ustawa 447 jest dyskryminacyjna co do natury,
b)      Ustawa 447 jest rasistowska ,
c)       Kongres USA dyskutując i głosując ustawę 447 złamał Konstytucję USA w Sekcji 8 ,
d)      Zadania postawione Sekretarzowi Departamentu Stanu USA przez ustawę 447 dublują  zadania wykonane przed stosowny podmiot (powołany przez rząd Republiki Czeskiej na podstawie ustaleń Konferencji w Terezinie w 2009 w kwestii zebrania pełnej informacji o tym, jak 46 państw europejskich tworzyło przepisy prawa zapewniające zwrot mienia  żydowskim i innym ofiarom Holocaustu, narażając podatnika amerykańskiego na zbędne wydatki rzędu ok. 0,5 mln USD.  

To są bardzo ciężkie zarzuty, zwłaszcza zarzut  o przekroczeniu przez Kongres USA przy ustawie 447 swoich uprawnień określonych w Konstytucji USA. 

A Konstytucja USA jest  raczej precyzyjna w określeniu zakresu uprawnień Kongresu USA i sprowadza się do zamkniętej listy 18 zadań wymienionych w Sekcji 8.

Warto się z nimi zapoznać, choć może to nudne, bo jednak  chodzi  o roszczenia organizacji żydowskich na 300 mld USD  i to tylko od Polski.

Ojcowie Założyciele  zawarli w Konstytucji USA  wyłącznie niżej wymienione uprawnienia dla Kongresu USA :”…
[1]  Kongres będzie uprawniony do nakładania i pobierania podatków, ceł, opłat i akcyzy, do spłacania długów i zapewnienia wspólnej obrony i ogólnego dobrobytu Stanów Zjednoczonych; ale wszystkie podatki, cła importowe  , opłaty akcyzowe będą jednolite w całych Stanach Zjednoczonych;
[2] Pożyczać pieniądze na kredyt Stanów Zjednoczonych;
[3] Do regulowania  handlu  z narodami obcymi, między wieloma państwami i plemionami indiańskimi ,
[4] Ustanowienia jednolitej zasady naturalizacji i jednolitych przepisów prawnych dotyczących upadłości na terenie Stanów Zjednoczonych;
[5] Do bicia monety , regulowania jej  wartości jak również  monety zagranicznej, a także ustalać standardów wag i miar;
[6] Do zagwarantowania  karania podrabiania papierów wartościowych i aktualnej monety Stanów Zjednoczonych;
[7] Do ustanowienia urzędów pocztowych i dróg pocztowych;
[8] Do promowania postępu nauki i użytecznych sztuk, poprzez zapewnienie autorom i wynalazcom na ograniczony czas wyłącznych praw do ich pism i odkryć;
[9] Do ustanawiania   trybunałów niższych od Sądu Najwyższego;
[10] Do zdefiniowania i karania  piractwa i zbrodni  popełnionych na pełnym morzu oraz przestępstw przeciwko prawu narodów;
[11] Do ogłaszania wojny , przyznawania listów kaperskich  oraz określania zasad   zdobywania ziemi i morza;
[12] Do zbierania i opłacania  armii, ale żadne przeznaczenie pieniędzy na ten użytek nie będzie dłuższe niż dwa lata;
[13] Do ustanowienia  i utrzymania  marynarki wojennej ;
[14] Do ustanowienia przepisów  dla rządu oraz armii lądowej i marynarki;
[15] Do powołania Milicji w celu wyegzekwowania  przepisów Unii, stłumienia powstania i odparcia inwazji ;
[16] Do zapewnienia  zorganizowania, uzbrojenia i dyscyplinowania Milicji oraz rządzenia taką ich częścią, jaka może być wykorzystana  w służbie Stanów Zjednoczonych, rezerwując odpowiednio dla Stanów, mianowanie oficerów i władzę szkolenia Milicji według procedury określonej przez Kongres;
[17] Do ustanawiania ekskluzywnych     przepisów  we  wszystkich sprawach jak wyżej , w Okręgu  (nie przekraczającym dziesięciu mil kwadratowych), może, w drodze cesji   poszczególnych Stanów  i akceptacji Kongresu, stać się siedzibą rządu Stanów Zjednoczonych i działać  jak władza nad wszystkimi   miejscami  zakupionymi za zgodą władzy ustawodawczej państwa, i w tychże wznosić  e forty, magazyny, arsenały, stocznie   i inne potrzebne budynki;
[18] Do ustanowienie wszystkich przepisów, które będą konieczne i właściwe do wykonania  egzekucji powyższych uprawnień, oraz wszystkich innych uprawnień nadanych niniejszą Konstytucją rządowi Stanów Zjednoczonych lub  jakiemukolwiek jego departamentowi  lub urzędnikowi…”.

Jak łatwo się  zorientować w powyższym fragmencie Konstytucji Stanów Zjednoczonych , spośród 18 przepisów określających UPRAWNIENIA   Kongresu Stanów Zjednoczonych tylko JEDEN   a konkretnie numer 3 odnosi się do regulowania relacji Stanów Zjednoczonych z innymi państwami  i to wyłącznie do zagadnienia HANDLU.  Pozostałe uprawnienia  dotyczą wyłącznie spraw Stanów Zjednoczonych.

Zatem  dyskusja w Kongresie USA nawet  jedynie dotycząca uprawnienia   czy raczej zobligowania urzędnika rządowego do zbierania informacji od państw trzecich na temat  ich legislacji w jakimkolwiek temacie a w tym również w temacie ”zaspokojenia potrzeb majątkowych ofiar Holocaustu” – wyszła całkowicie poza konstytucyjne uprawnienia Kongresu.

Podobnie jak prowadzenie debaty w Kongresie USA  na temat  konieczności  wywarcia presji na inne państwa   do zaspokojenia majątkowego  pewnych obywateli USA , określonych co do pochodzenia etnicznego lub jak niektórzy wolą – rasowego.
Kongres USA w sposób oczywisty takich uprawnień na podstawie Konstytucji USA – nie ma,
 więc widzimy, że ustawa 447 przegłosowana w dniu 24 kwietnia 2018 r. nosi dziwną  nazwę
 „An Act to require reporting on acts of certain foreign countries on Holocaust era assets and related issues”
  czyli „Ustawa w sprawie żądania raportowania  na temat czynności  innych państw na temat  aktywów 
ery Holocaustu i kwestii z tym związanych”.  
 
 Czyli „raportowania o majątku” a nie „ściągania majątku”. 
 
Ten tytuł ustawy też jest jedną nogą nielegalny, więc w treści ustawy jest informacja, że obowiązek spoczywa
 na Sekretarzu Stanu.  Czyli urzędniku państwowym USA , więc  niby wszystko jest w porządku, ale niezupełnie. 
 
Z treści bowiem  ustawy 447 wynika bowiem, że Sekretarz Stanu musi się „dowiadywać od państw 
zagranicznych” o stan słynnego mienia bez-spadkowego. 

I tutaj dochodzimy do zagadnień następujących:  takie „zagraniczne państwo”  aby  udzielić panu sekretarzowi stanu  USA   informacji  wymaganej przez ustawę 447 (gdyby oczywiście chciało, bo teoretycznie nie jest zobligowane, mimo  „konferencji w Terezinie”, ) – musiałoby swoim urzędnikom zlecić dokonanie tytanicznej i drogiej pracy  wydzielenia  wg reguły rasistowskiej i etnicznej -  składników majątkowych należących obecnie do Państwa Polskiego a  pochodzących od zmarłych w czasie II WW  bezpotomnie  obywateli  RP  ale tylko -   Żydów , obywateli II RP wg stanu na dzień 1 września 1939 r.

My oczywiście podejrzewamy, że osławione amerykańskie „organizacje żydowskie od spraw restytucji mienia” mają  spisy składników majątkowych obywateli RP narodowości żydowskiej, tyle, że niby dlaczego polskie sądy i urzędy miałyby korzystać z takich „ściągawek” . Zwłaszcza, jeśli „ściągawki” przedstawiają  jedynie stan „marzeń  i życzeń” a nie stan – faktyczny. 

Ale skoro wiemy , że chodzi o „restytucję mienia” to widzimy jednocześnie, że Kongres USA nie ma prawa zajmować się „restytucją mienia”  (czytaj: grabieżą) państw innych niż USA , bo tego prawa nie przewiduje Konstytucja USA.

Wątpliwości  nasze potwierdziła  sama pani  kongreswoman Ileana Ros –Lethinen, która w trakcie debaty w dniu 24 kwietnia 2018 r. co najmniej dwukrotnie zaprotestowała przeciwko ustawie 447 nazywając ją „zasłoną dymną” a nie „sprawiedliwością dla uratowanych z Holocaustu”.
Pani Ros-Lethinen  stwierdziła , że to jest tylko ustawa wymagająca jakiegoś  raportu a tymczasem minęło już ponad 70 lat i jakaś realna akcja odzyskania mienia  absolutnie musi być podjęta. 

Pani Ileana Ros-Lethinen reprezentuje Florydę, gdzie żyje spora społeczność żydowska a sama ze strony dziadków wywodzi się z rodziny żydowskiej z Imperium Osmańskiego , która wyemigrowała na Kubę.  I pani Ileana urodziła się w Hawanie. 

Kongres  USA wie, że nie może bez złamania własnej Konstytucji  uchwalić ustawy nakładającej na Departament Stanu  wdrożenie procedur – wymuszających mienie z innych państw  , więc  uprawiana jest polityka  slalomu prawnego , połączonego z  wywieraniem nieformalnego nacisku na „państwa ofiary” , głównie Polskę. Bo tu jest potencjalnie najwięcej mienia a jak Polska się ugnie – na własne życzenie i wbrew  Konstytucji RP a nawet Konstytucji USA, to reszta Europy Centralnej – popłynie gładko.

 Mimo  zastrzeżeń  pani kongreswoman Ros –Lethinen  i po 40 minutach „debaty” w wykonaniu czworga członków Kongresu , z  czego jakieś 20 minut zabrały wystąpienia pani Ros-Lethinen , ustawa 447 została poddana głosowaniu  i to głosowaniu ustnym przy obecności  podobno zaledwie 92 kongresmanów  (21%) ale nie jesteśmy pewni, czy było aż tylu, bowiem nie było rejestracji elektronicznej głosowania, tylko wzorem  marszałka Logi Sowińskiego  przewodniczący obrad  szybko przeleciał „kto jest za”, „nie widzę, nie słyszę” albo coś w tym podobie i obwieścił, że „2/3 było za”.   

Źli ludzie twierdzą, że ktoś miał protestować przeciwko głosowaniu ustnemu  „w zależności od braku quorum”  ale generalnie przewodniczący przyjął zasadę „suspension of the rules” czyli „zawiesić  przepis w działaniu” w odniesieniu do procedowania przy ustawie 447 , co podobno się  praktykuje ę w Kongresie „kiedy wszyscy są zgodni ponadpartyjnie”.  

Jak ogłosił  pan przewodniczący po głosowaniu : „2/3 było za”, co by oznaczało jakieś  60 osób popierających ustawę „wartą” 300 mld USD.  Na  435 członków Kongresu.  

Wypada spytać, a co myślało  o tej sprawie 343 kongresmanów, którzy na procedowaniu ustawy 447 w Kongresie – nie byli obecni? A co myślało tych 30 kongresmanów, którzy głosowali ale NIE byli „za”. 

Dyskusja kongresmanów , jaka odbyła się w   dniu 24 kwietnia 2018 r.  a konkretnie treść ich wystąpień wskazywała , iż  mają oni Konstytucję USA w „najwyższym poważaniu” ,  jawnie żądając wymuszenia na krajach a konkretnie na jednym kraju  na rzecz obywateli USA ,mienia, w tym mienia bez-spadkowego.

Czy dlatego, że  biegali za nimi aktywiści takich organizacji  jak : The World Jewish Restitution Organization, the American Jewish  Committee,  the Anti-Defamation League, Jewish Federations of North America, B'nai B'rith International, HIAS Refugee Assistance Organization, the National Coalition Supporting Eurasian Jewry, Religious Action Center of Reform Judaism, and the Orthodox Union?

Wszystko na to wskazuje , bowiem jakkolwiek z treści   ustawy 447  nie wynika to dosłownie, to już z dyskusji kongresmanów w dniu 24 kwietnia 2018 r. – wynika jednoznacznie, że jedynymi beneficjentami  tej ustawy mają być „ocaleni z Holocaustu Żydzi i ich rodziny”.

W ustawie jest to sformułowane nieco inaczej, bowiem ustawa wskazuje , iż jej celem jest raportowanie stanu zaspokojenia roszczeń „ocalałych z  Holocaustu obywateli Stanów Zjednoczonych i  obywateli Stanów Zjednoczonych – członków rodzin OFIAR Holocaustu”.   

Sprawa jest więc poważna, bowiem Kongres USA w tej ustawie pominął  nawet „raportowanie”  odszkodowań dla  Ofiar Holocaustu takich jak „protestanci, Cyganie, katolicy, ateiści”  jak napisał w swoim artykule z dnia 1 maja 2018 r. pt. „Jak ustrzelić trzy ptaszki jednym kamieniem”  pan Chris M. Zawitkowski  Prezes Polonia Institute z Washington DC.

Mamy do czynienia z ustawą tzw.  wykluczającą  tj. wyłączającą z prawa do roszczeń   inne niż żydowska narodowości i wyznania.

  Polacy, Cyganie, Białorusini, Czesi, Serbowie, Grecy  - ofiary nielegalnych   konfiskat majątków  dokonanych przez niemieckiego okupanta  (czyli jak uwielbiają mówić kongresmani amerykańscy – „nazis”) żyją i żyją ich potomkowie. Niektórzy przypadkiem w USA.  I w czasie procedowania nad tą ustawą czyli w czasie debat : w Komitecie Spraw Zagranicznych w dniu 12.05.2017 r. , w Senacie USA 12.12.2017 r. i wreszcie w dniu 24.04.2018 r.  też żyli i byli pomijani  przez Kongres USA w tak ważnej podobno sprawie, w której szlachetni kongresmani kierują się praktycznie wyłącznie –nieograniczonym współczuciem dla Ofiar.

Sprawa jest cienka od strony prawnej w wielu aspektach i opiera się głównie na  zamiarze dalszego wywieraniu nacisku politycznego, dyplomatycznego i innego, zazwyczaj korupcyjnego na polityków „krajów zagranicznych”, głównie polityków polskich.  Gdyby było inaczej, to 59 kongresmanów nie zadawałoby sobie trudu pisania listu do Premiera RP Morawieckiego   w dnia 16 kwietnia 2018 r.  Na czele stawki są ci sami kongresmani , którzy byli twarzami debaty z dnia 24 kwietnia 2018 r.: Ed Royce i Elliot Engel.
 
Jeśli politycy polscy nie chcą widzieć, że od strony prawnej  Kongres USA ( a co za tym idzie Prezydent i Departament Stanu) żadnych podstaw konstytucyjnych do szarpania polskiego majątku , zwłaszcza mienia bez-spadkowego nie mają, to muszą się liczyć z tym, że ulegając  nieformalnym i nielegalnym żądaniom, kręcą sobie sznury na własne szyje, bo prędzej czy później jakaś sprawiedliwość ich dopadnie. Tamci będą zanudzać, molestować, szkalować, ośmieszać ale piłka, zwłaszcza z tzw. mieniem bez-spadkowym jest po polskiej stronie.

Kongresmani USA mogą legalnie czyli zgodnie z Konstytucją USA przegłosować ustawę o  zgodzie na zakup od Polski za jednego dolara np. złóż miedzi, złóż  węgla czy województwa poznańskiego, bo na to pozwala ich Konstytucja. Tak jak kupili Alaskę. A tutejsi płomienni patrioci III RP podpiszą  pod stołem umowę i znikną z horyzontu  wraz z potężną „wziatką”. Ale to tylko teoria, bowiem taki majątek wchodzi na stan państwa Stany Zjednoczone i co by z tego miały organizacje  Holocaust Industry? Nic. Więc nie naciskają na tę metodę.

Biorąc pod uwagę to, co pisze znany dziennikarz i korespondent wojenny a także pastor działający w amerykańskim więziennictwie Chris Hedges w swojej książce pt.” America. The Farewell Tour”, czyli, że imperium USA  od 10 lat słabnie w strasznym tempie i podobno padnie (jako imperium oczywiście) za jakieś 10-20 lat, to człowiek roztropny wziąłby te wszystkie żądania – na przeczekanie. 

 Mnie  Chris  Hedges bardzo zaskoczył, wręcz zaszokował,  ale  w swoich wykładach, jak Stany długie i szerokie, dostępnych  na youtubie  podaje wiele bardzo przekonujących faktów i  argumentów.  
 
Bądźmy zatem realistami: liczmy na najlepsze, szykujmy się na najgorsze.  

https://www.youtube.com/watch?v=tCDd3VoAFUs&t=1371s

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz