sobota, 17 sierpnia 2019

Marco Rubio, Norman Braman, Paul Singer, list 88 czyli małe państwa i duża kasa.


Miesiąc  temu  notkę pod tytułem „Donald Trump, Jeffrey Epstein, wybory 2020 i życie towarzyskie miliarderów” zakończyłam obietnicą, że „ciąg dalszy nastąpi”.  

No i przynajmniej  w przypadku Jeffreya Epsteina żadnego „dalszego ciągu” nie będzie.
Jak podały  władze policyjne  nadzorujące  najbardziej  strzeżony  areszt i najbardziej strzeżoną celę w Nowym Jorku , ich najbardziej strzeżony aresztant  Jeffrey Epstein  zdołał popełnić samobójstwo.   
Szczegółów nie znamy, albowiem  słynne kamery, które pracowały w tym areszcie 24/7 zupełnie przypadkowo  się wyłączyły.  Przyczyny  zgonu aresztanta  też są takie bardziej niejasne.  Bo podobno w tej celi NIE DA SIĘ popełnić samobójstwa . Przynajmniej tak twierdzi pewien były pensjonariusz tego przybytku.   No tak wyszło. Podobnie zapiski  aresztanta  czy inne pamiętniki z celi – zniknęły , jakby nigdy ich nie było.

Tak więc  „dalszego ciągu” mojej notki nie będzie. 

Ale życie  toczy się dalej   i  kiedy  załamany Jeffrey Epstein szykował  się do popełnienia  niemożliwego  samobójstwa w dniu 10 sierpnia 2019 r. na biurku  pana Sekretarza Stanu USA  Mike’a  Pompeo   na   2201 C Street  NW  Washington  DC  zapewne leżał  już podpisany przez 88 senatorów  list. W którym panie i panowie senatorowie Senatu USA zawiadamiali go, że  bardzo dodały  im otuchy jego słowa, jakie wypowiedział w Warszawie w lutym, aby Polska  podjęła odpowiednie kroki  w celu restytucji prywatnej własności  należącej do ofiar Holocaustu, ich rodzin i innych , którym  mienie  zostało skonfiskowane w czasach komunistycznych.

W dalszych słowach swojego listu  88 senatorów, wśród nich byli kandydaci na kandydatów na Prezydenta USA z roku 2016   panowie  Marco Rubio, Ted Cruz  i  Bernie  Sanders   zachęcali  pana Pompeo do  podjęcia  śmiałych  inicjatyw aby pomóc Polsce rozwiązać  tę sprawę tak szybko , jak to możliwe.

Jakkolwiek  nie podpowiedzieli panu Pompeo, co konkretnie miałby  zrobić, poinformowali go w dalszej części  tego fascynującego  listu, :’… Według  the United States Holocaust Memorial   Museum, około  3 milionów Żydów – 90% przedwojennej populacji   Żydów Polski  - zostało zamordowanych przez nazistów …”. Oraz  dodali  zupełnie szokującą liczbę  ofiar nie-żydowskich w taki oto sposób, nie podając metody badawczej :”… Szacunkowo 1,9 milion nie-żydowskich cywilów  został zamordowany  przez nazistow –również…”. 

Jak widać,  oficjalna liczba polskich  Ofiar  II WW żydowskich i nie-żydowskich , podawana  przez  polskie źródła oficjalne – czyli 6,028 mln Osób  została przez szanownych senatorów USA w liście do Mike’a Pompeo z 5 sierpnia 2019 r. – zmniejszona do 4,9 mln, w tym liczba ofiar nie-żydowskich z ok. 3,0 mln do 1,9 mln czyli o 1,1 mln Ofiar. Czyli niemal o 40%. 

Co na to Muzeum KL Auschwitz. Toć to kłamstwo oświęcimskie bez dwóch zdań.

Ciekawe zjawisko:  wartość strat majątkowych żydowskich ofiar II WW na terenie dawnej II RP  urosła  w  amerykańskich  instytucjach z 65 mld USD na 300 mld USD  a w tym samym czasie liczba polskich nie-żydowskich Ofiar IIWW  zmalała o 1,1 mln osób.

Tekst  tego listu  został  zamieszczony na stronie pana senatora Marco Rubio, którego podpis pod listem widnieje  jako drugi, tuż po podpisie pani senator Tammy Baldwin.

Podobno to pan Marco Rubio  był  tym, który biegał „za podpisami”. 

Warto może zatem pochylić się nad  tym senatorem z Florydy, który pochodzi  z rodziny  kubańskich imigrantów i nic nie wskazuje na to,  aby któryś z jego przodków miał coś wspólnego z Holocaustem.

No chyba, że jednak  jakiś  przodek był we władzach kubańskich, które wraz  z prezydentem Kuby tuż przed przypłynięciem niemieckiego statku pasażerskiego  „St. Louis”  z  żydowskimi  uchodźcami na pokładzie ( 937 osób) w maju 1939 r.  zmienili przepisy imigracyjne  i m.in.  wprowadziły opłatę 500 USD za wizę, gdy tymczasem niemieckie władze  pozwoliły żydowskim  uchodźcom zabrać ze sobą po 10 USD na głowę. 

Ale takiej wiedzy  z dawnych lat nie mamy, więc skupmy się na współczesności.  

A we współczesności  senator Marco  Rubio , urodzony w 1971 r. w Miami na Florydzie jako  jedno z czworga dzieci  kubańskiego  imigranta , pracującego  na niskich posadach w hotelach  miał znikome szanse na  karierę polityczną  na poziomie  nawet  członka rady miasta w  hrabstwie  Miami Dade, a co dopiero na najwyższych szczytach Partii Republikańskiej.

A jednak  Marco Rubio lat 45 był w prawyborach w Partii Republikańskiej w roku 2015 r. kontrkandydatem Donalda Trumpa na stanowisko   Prezydenta USA.

Nie przeszkodziło mu w nominacji nawet to, że jego szwagrem był  a może i jest  niejaki  Orlando Cicilia  osobnik  związany z  organizacją szmuglerów i dilerów narkotyków , aresztowany w 1987 r. ramach operacji  federalnej pod kryptonimem „Operation Cobra” ..

Zapewne nie przeszkodziło  jego  sprawie to, iż  jako   student prawa staż odbywał w biurze  pani  członkini  Kongresu USA   (od 1990) Ileany Ros- Lethinen, również z rodziny  emigrantów z Kuby.   
Której rodzina ze strony matki  wywodziła się z  Żydów  Sefardyjskich z Imperium Osmańskiego.  

Ale  do roku 2015 było daleko a świeżo upieczony prawnik Marco Rubio  miał w roku 1996 r.  do spłacenia  kredyt studencki w wysokości ponad 100.000 USD, dwie hipotekę na skromnym domku na rynku pracy musiał konkurować z tysiącami równie zdolnych absolwentów prawa.

A tymczasem  już w roku  2000 został  wybrany do Izby Reprezentantów  Florydy  a w 2005 r. został jej najmłodszym w historii speakerem. W roku 2010 został wybrany do Senatu USA pokonując samego Gubernatora Stanu Floryda.

Zaś w 2015 roku znalazła się grupa lobbystów w Partii Republikańskiej, którzy  postanowili  zainwestować w kandydaturę Marco Rubio na Prezydenta USA.  Syna sprzątaczki  i barmana z kasyna w Las  Vegas.  Nie wiemy, czy było to kasyno Sheldona Adelsona.

O ile można sobie wyobrazić, że lokalne wybory mogły sfinansować  życzliwe mu środowiska emigracji kubańskiej , to już  wybory do Senatu USA oznaczały  bardzo  wielkie pieniądze.

I tu na scenę wychodzi  pan Norman Braman, właściciel  sieci sprzedaży bardzo luksusowych samochodów  m.in.  z salonami  wokół Biscayne Boulevard w Miami i domkiem na wyspie Indian Creek  niedaleko od willi Julio Iglesiasa , zasadniczo miliarder.

Pan Braman  pochodzi , podobnie jak pan Rubio, ze skromnego środowiska: jego ojciec miał być żydowskim fryzjerem imigrantem z Polski a matka – Żydówka rumuńska - krawcową. W zasadzie nie znane są  daty i miejsce urodzenia rodziców.  A nawet  ich imiona i nazwiska. W sumie nazwisko 

Braman występuje raczej w Wielkiej Brytanii niż w Polsce, no ale.

Pan Norman Braman  urodzony w 1932 r. w West Chester  Filadelfia, otrzymał swoją szansę w branży  handlu alkoholami  w firmie Seagrams  Distribution  panów Bronfmanów  w 1955 r.   

Następnie bardzo dobrze  się ożenił  i otrzymał    wysoką posadę w firmie   teścia o nazwie Keystone Discount Stores. W latach dokonano połączenia z siecią sklepów farmaceutycznych i kosmetycznych a Norman Braman został prezesem i  rozpoczął jej  dynamiczny rozwój .

W roku 1972 przeniósł się na Florydę i przeszedł do  sektora   wybitnie luksusowych  samochodów. Wykupił udziały w Sharpe – Cadillac Tampa.

Do roku 1980  Norman Braman  miał już w swojej ofercie sprzedaży  BMW, Roll-Royce, Cadillac, Fiata.  Obecnie  ma sieć dealerską  w Południowej Florydzie i Colorado  a w niej Bentleye, Bugatti, Porche, Mercedes Benz i tym podobne. Ogólnie  produkty dla  bardzo bogatych, ambitnych i próżnych klientów.

W pewnym okresie kupił ze szwagrem Leibowitzem klub sportowy Philadelphia Eagles  za 86 mln USD   i po 10 latach sprzedał  za  ponad 150 mln USD.  Przyniosło  mu to sławę ogólnonarodową.

Na  tabletkach, luksusowych samochodach i klubie Philadephia  Eagles  pan Braman  doszedł do majątku  szacowanym  na jakieś 2,5 mld USD i stał się podporą społeczności  żydowskiej  Miami  a konkretnie Prezesem Greater Miami Jewish Federation  jak również  założycielem i liderem  Holocaust Memorial  Miami Beach oraz  działaczem organizacji  środowisk  żydowskich  na Florydzie o nazwie Zachor Society (Zachor: Pamięć).

W tych przedsięwzięciach dał się poznać  jako szczodry fundator i  tam potykał panią  Ileanę Ros – Lethinen, która z kolei dała się poznać w trakcie debaty nad ustawą 447 jako wprost żądająca „ściągnięcia kasy z polskich fashhystów”. A także najprawdopodobniej  odkryła dla świata  polityki przystojnego oportunisty  kubańskiego  Marco Rubio.

A  w roku 2015 pan Norman   Braman wraz z dwoma  innymi miliarderami:  panem Paulem Singerem    i  Sheldonem Adelsonem, wówczas zasiadającymi w  we władzach Republican Jewish Coalition (Republikańska Koalicja Żydowska )   wyłożył  znaczące  pieniądze na kampanię prezydencką  pana senatora Marco Rubio. Trzeba tu mówić o milionach USD.

Cóż wspólnego mógł  mieć  Kubańczyk i katolik z  tzw. likudnikami i neokonami , jak  czasem nazywani byli ci trzej żydowscy miliarderzy?

Najwcześniej  bo   od roku co najmniej 2004 w jego polityczną karierę ostro inwestował  pan Norman Braman, który podobno z jakichś względów zniechęcił się do  kandydata  rodziny Bushów na prezydenta  - gubernator Florydy Jeba Busha.

  Jedna z wersji  głosi, że  kiedy Norman Braman  wyłożył w ramach swojej działalności charytatywnej  kilka milionów dolarów na centrum badań nad rakiem ( jego szwagierka  zachorowała na raka) i oczekiwał, że  stan  Floryda   uzupełni brakujące 2 mln USD w formie dotacji .

 Ale  pan Gubernator  Florydy Jeb  Bush, który akurat wdrażał  ostry program cięć wydatków budżetowych – grzecznie odmówił  w 2004 r. udzielenia marnych 2 mln USD  na  Braman Breast Cancer Institute  . A panu Normanowi Bramanowi  się nie odmawia.  

I kiedy rodzina Bushów, to znaczy, co ja mówię, Partia Republikańska na Florydzie  wystawiła w 2015 r.  Jeba Busha do prawyborów w Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich, pan Braman  wyciągnął  z szafy „swojego kandydata”, którego,   jak to mówią „wspierał”  nieprzerwanie co najmniej od roku 2005, kiedy to Marco Rubio startował do Kongresu Stanowego Florydy. Wtedy  Norman Braman wyłożył na jego kampanię skromny datek 1000 USD. Był jednym z pierwszych donatorów.  

W kiedy Marco Rubio ubiegał się o re-elekcję   dealerzy luksusowych samochodów z imperium pana Bramana wyłożyło po 500 USD każdy na kampanię  Kubańczyka.

I zaczęło się regularne „wspieranie” obiecującego młodzieńca .   

Na to „wspieranie” złożyło się  m.in. wynajęcie  Marco Rubio ,  kandydata  do Senatu US – na swojego  adwokata , zatrudnienie żony pana Marco Rubio   pani Jeanette Dousdebes  z rodziny imigrantów z Kolumbii – w charakterze „doradczyni” na niepełny etat w „Norman Braman Charitable Foundation”, pokrywał  koszty płacy  pana Marco Rubio kiedy ten był zatrudniony jako „instruktor” w Miami College, jak również użyczał mu swojego prywatnego samolotu, jak należy rozumieć, do celów prowadzenia kampanii politycznych. 

Pan Marco Rubio jest  dyskretny w kwestii kwot wydawanych  przez Normana Bramana na podwyższenie jego standardu życia i wyjście ze studenckiego długu (115  tysięcy USD) i dwóch hipotek na domek.  I nie widzi w tym konfliktu interesów.

Bowiem jako senator  pan Marco Rubio odwdzięczył się swojemu patronowi  z nawiązką:  podobno lobbował  w różnych „sprawach pana Bramana” jak m.in.  dotacja na badania w  dziedzinie genomiki na pewien  prywatny uniwersytet i  „zabezpieczenie”  5 mln USD dotacji na pana Bramanowe Centrum Badania Raka Piersi, na które Jeb Bush odmówił  2 mln USD.

Więc nie można się dziwić, że  pan Norman Braman  wyłożył co najmniej 10 mln USD na Komitet Poparcia Marco Rubio w wyborach prezydenckich 2015-2016 a mówi się nawet o 25 mln USD.  

I nie dość, że sam wyłożył wielką kasę , to jeszcze namówił kolegów.  

A oni nie mieli powodu odmawiać, bowiem od co  najmniej 2010 r. pan Marco Rubio, kiedy to pan Norman Braman wraz z małżonką Irmą  zabrał pana Marca Rubio i jego małżonkę Jeanette   w podróż po Izraelu, stał się jednym z najgłośniejszych  „suporterów sprawy izraelskiej”.  A to dużo znaczy, bowiem np. pan Norman Braman w latach 2004-2008 wydał ok. 311 tysięcy USD na organizację  American Friends of Ariel, która zajmuje się  budowaniem osiedli na tzw. West Bank  czyli otwarcie łamie  np. rezolucje ONZ. 

Można powiedzieć, że pan Norman Braman „wyprodukował”Marco Rubio   senatora Kongresu USA  ale nie on jest najbardziej  wyrazistym  donatorem komitetu poparcia Marco Rubio w kampanii Prezydenckiej 2016.
 
Drugim najsłynniejszym  donatorem  Komitetu  Poparcia  Marco Rubio w wyborach prezydenckich 2016  był pan Paul  Singer  ur. w 1944 r. właściciel  funduszu hedgingowego Elliott Management Corporation, który  specjalizuje się w zarabianiu na załamaniach rynku, kryzysach, restrukturyzacjach i  obligacjach (zadłużeniach) biednych państw.

Przy panu Paulu Singerze  i jego metodach biznesowych pan Norman Braman  to łagodny pluszak.

 Zwłaszcza  owe zarobki na obligacjach państw ubogich zapewniły panu Singerowi  miejsce w historii światowego  biznesu i zbliżają nas  długimi krokami do magicznej liczby „300 mld USD”. 

Którą „możemy  być winni”.

Trzy najsłynniejsze numery  pana Paula Singera to:

-  dług Peru : w roku 1995 pan Paul Singer  dokonał zakupu  długu Republiki Peru ( drugi po Chile producent miedzi)  o nominalnej wartości 20 mln USD – za 11,8 mln USD po czym   pozywał  rząd tego kraju do sądów (USA a jakże)  a te zasądziły mu  z tego  kraju  ponad pięć razy tyle wyłożył czyli 58 mln USD.  Ponieważ rząd Peru był oporny  w wypłacaniu takiej kwoty  a  mocno znielubiany przez lud Peru  pan Prezydent  Alberto Fujimori  zamierzał   pośpiesznie oddalić się  z kraju samolotem, pan Paul Singer dokonał KONFISKATY SAMOLOTU  i złożył panu Fujimori propozycję nie do  odrzucenia : pozwoli mu opuścić kraj pod warunkiem podpisania kwitów ze zgodą na wypłacenie 58 mln USD ze skarbu państwa Peru. I   Alberto Fujimori kwit podpisał.

- dług Republiki Kongo: w 2002/2003 r. pan Paul  Singer „zainwestował” 20 mln USD w dług Kongo, które w drodze wyroków sądowych  oraz tajemniczych  porozumień z rządem Kongo zamienił w roku 2008  w przyjemną  sumę 90 mln USD,

- dług Argentyny:  w wyniku krachu gospodarczego Argentyna miała  poważne problemy ze spłacaniem długów zagranicznych i w 2001 r. zaprzestała  go spłacać aby następnie i w drodze negocjacji z większością wierzycieli dojść  do porozumienia  na spłatę 30 centów za dolara.   

Dotyczyło to 93% wartości  długu. Sprawa  ciągnęła  się długo.

 Pana Paula Singera  firma z raju podatkowego na Kajmanach – NML Capital Limited , należąca do Elliott Management  Corporation, która  kupiła obligacje Argentyny za jakieś  50 mln USD,  na żadne  „restrukturyzacje długu Argentyny” nie chciała się zgodzić .

 Przeciwnie, żądała  wypłaty pełnej kwoty z odsetkami  w wysokości  1,9 mld USD. I przez 15 lat  już to włóczyła rząd Argentyny po sądach USA, Wielkiej  Brytanii a nawet Ghany, już to organizowała kampanię zniesławiania Argentyny w mediach , już to organizowała lobby w Kongresie USA, gdzie powstała specjalna „grupa zadaniowa” pod nazwą „America Task Force Argentina”.  

Z ciekawszych  form „ściągania długu Argentyny” w wykonaniu pana Paula Singera było  „przekonanie” jakiegoś  sędziego w afrykańskim państwie Ghana aby – zaaresztował  w porcie  Tema argentyński   statek „ARA Libertad” z załogą w ilości 200 osób na pokładzie „aby wywrzeć nacisk na pełną spłatę długu”.    Z tym, że  Międzynarodowy Trybunał Prawa Morza  stwierdził, że jednak to nie jest  przewidziana przez prawo morskie metoda ściągania długów.

Równolegle do  prób blokowania  statków w portach pan Singer i jego firma prowadziły cały czas kampanię zniesławiania Argentyny w mediach.

Główną rolę spełniali aktywiści z owego America Task Force Argentina. Jak napisał w dniu 11.03.2015 r. pan Jonathan Marshall w artykule pt. „Follow the Money : Marco Rubio, Paul Singer  and the Argentine Connection”  (Idź za pieniędzmi: Marco Rubio, Paul Singer i argentyńskie związki), pan senator Marco Rubio w maju  wniósł do Senatu US   projekt  rezolucji , w której  sugerowano, że prezydent Kirchner „konspirowała w celu ukrycia  udziału Iranu w 1994 r. w terrorystycznym  ataku bombowym”. 

Konkretnie  chodziło o żądanie wznowienia  śledztwa  w sprawie okoliczności  śmierci prokuratora Buenos Aires  Alberto Nismana w 1994 r., który  prowadził śledztwo w sprawie  zamachu na Argentine   Israelite Mutual Association.
 
Pan senator Marco Rubio nie ograniczył się do  rezolucji, otwartym tekstem  użalał się nad niedolą  Paula Singera :”… Buenos Aires  nie płaci posiadaczom obligacji , nie współpracuje w naszych  operacjach bezpieczeństwa, to  nie są działania  sojusznika…”.

Pan Paul  Singer  w latach 2009-2014 miał dać na kampanie  pana Marca  Rubio  łącznie 122.620 USD  a  sąd  w Nowym Yorku na początku roku 2016 zasądził na rzecz firmy pana Paula Singera  obowiązek zapłaty przez Argentynę żądanej  kwoty  czyli powyżej 1,5 mld USD.

W kampanii prezydenckiej 2016 Paul Singer, który  jest  ważnym lobbystą politycznym w USA od lat ( m.in.  był w oficjalnej delegacji  Prezydenta USA  W. Busha  na  obchody  60-tej rocznicy powstania Izraela)  oficjalnie poparł kandydaturę Marco Rubio i napisał list otwarty  do innych sponsorów republikańskich o poparcie (czytaj: finansowanie)  dla tego kandydata.  Oraz  dał 1 mln USD na kampanię.

Co mu nie przeszkodziło po wyborach  wygranych przez Donalda Trumpa – pielgrzymować do Białego Domu.  Bo prezydenci USA  się zmieniają a Paul Singer ma stale  te same interesy. Na pierwszym miejscu pieniądze, na drugim „sprawę izraelską” a na trzecim „prawa gejowskie” (jak to konserwatywny republikanin”) .

W dwóch pierwszych sprawach pan Marco Rubio robi co może aby zadowolić swojego politycznego protektora a w trzeciej chyba mu odpuścili.

Pan Paul Singer , którego jeden z dwóch synów  jest gejem,  z właściwym sobie zrozumieniem tego, jak pracuje maszyna pod nazwą „demokracja USA”  m.in. lobbował  (czytaj: opłacił kogo trzeba) za tzw. prawem do małżeństw gejowskich.  Doprowadził  m. in.  do zalegalizowania małżeństw gejowskich w Nowym Jorku i w Maryland.  Wyłożył do 2014 r. na popieranie LGBT ok. 10 mln USD.

To jest kropla w morzu w stosunku do tego, ile wyłożył na legalizację małżeństw i  popularyzowanie „sprawy LGBT”  jego sojusznik z opcji demokratycznej  pan Tim Gil lur.  1953 r.  multimilioner i właściciel firmy Quark ( oprogramowanie komputerowe). Ten wydał   w ciągu swej długiej kariery lobbysty LGBT  ponad 300 mln USD.  Podobno to rekord.  

Panowie Paul  Singer , Tim Gill i  pan Daniel  Loeb powołali do życia organizację o nazwie „Freedom for All Americans”, która m.in. doprowadziła  do zalegalizowania przez  Sąd Najwyższy USA  tzw. małżeństw jednopłciowych.

Poza panem Normanem  Bramanem   i panem Paulem Singerem trzecim największym  patronem politycznym pana Marco Rubio jest sam  pan Sheldon Adelson , zwany przez  dziennikarza Billa Moyersa „nieoficjalną  głową  Partii Republikańskiej”  a także „niekoronowanym królem Izraela”.  

 Na  kandydatów Partii  Republikańskiej   wydaje zwykle  w kampaniach prezydenckich ok. 100 mln USD  czyli najwięcej ze wszystkich.  Izraelowi, poza kasą oddaje serce i duszę.

 Pan Sheldon Adelson  ur. 1933  „robi w kasynach” i na tej jakże pożytecznej   dla ludzkości działalności   zgromadził podobno ok. 33 mld USD i został trzecią najbogatszą osobą w USA.  Jest właścicielem firmy Las Vegas Sands, która  wybudowała  i zarządza  gigantycznymi kasynami  nie tylko w Las Vegas ale też w Macao  i w Singapurze.  Dwa obiekty w Maco i jeden  w Singapurze  są zapewne widoczne z kosmosu.  Są to wielkie  proste a raczej prostackie  budynki, które przytłaczają otoczenie.

W  przypadku Macao żeby uzyskać  licencję na prowadzenie kasyna i na wybudowanie  dwóch obiektów „w amerykańskim stylu”  czyli przypominających skrzyżowanie  stodoły z organami  miał wg złych ludzi i wysokiego sądu skorumpować polityków  lokalnych czyli Chińczyków z  Macao. Czy też z Hong Kongu. A raczej  obiecywać im   profity i udziały. 

Opinia publiczna  dowiedziała się o tym  z doniesień sądowych, gdyż  „poszkodowani  skorumpowani’   poszli ze swoją krzywdą do amerykańskich sądów, albowiem pan Adelson miał się nie wywiązać z obietnic. I sąd zasądził na rzecz pana  Richarda Suen 101 mln USD.  Pozostali nadal się procesują o 450 mln USD.  

Pan Sheldon Adelson  ma jedną pasję a jest nią, poza kasynami oczywiście, Izrael.  A ponieważ wiek  i pozycja  pozwala mu na wyjątkową szczerość,   media i politycy w USA a i zapewne w Izraelu  odczuwają  od czasu do czasu pewien dyskomfort.   

Bo a to twierdzi podobno , że trzeba zrzucić bombę na Iran, a to nie widzi potrzeby istnienia  w jakiejś  formie dwóch państw dla Żydów i Palestyńczyków,  a na zarzuty o jaskrawe przypadki   okrucieństwa   władz izraelskich wobec Palestyńczyków odpowiada  w sposób czarująco bezpośredni: „No i co?”. Albo coś w tym podobie.

Piszemy o   nim dlatego,  że pan senator Marco Rubio  jest  bardzo przywiązany  do pana Sheldona Adelsona  i został nazwany  publicznie „perfekcyjną  marionetką Adelsona”.  I to przez kogo?  Sam przyszły prezydent USA pan Donald Trump  miał  na Twitterze podzielić   się swoją refleksją na temat pana Marca Rubio ( w wolnym tłumaczeniu) :”…Wydaje się, że   Sheldon Adelson  wyda dużą kasę na Rubio, ponieważ czuje, że może go uformować  na swoją małą, idealną marionetkę.  Zgadzam się …”.
Jak widzimy,  współczesna oligarchia  finansowa USA  traktuje polityków  USA jak chłopców na   
posyłki. Z nielicznymi wyjątkami. 

A ponieważ  mamy do czynienia z bardzo świeżymi  fortunami  i to z takich dziedzin jak : hazard, handel  towarami  super-luksusowymi  lub  żerowanie na długach państw małych, biednych i bezbronnych,  to  widać, że dyskurs polityczny zaczyna być prowadzony  z użyciem cepów i kastetów.   
W dodatku cała ta  zdobyta  w mało elegancki sposób kasa najczęściej ląduje w rajach podatkowych i nieszczęsny  wyborca amerykański   może tylko bezsilnie patrzeć, jak  fruwa wielka kasa , do której zdobycia używany jest autorytet i siła USA a której USA najczęściej nie oglądają.

Tak więc nie jest ważne kto podpisał lit do pana Mike’a Pompeo ale kto zlecił napisanie tego listu.


http://pascasher.blogspot.com/2015/12/norman-braman-paul-singer-et-sheldon.html

https://www.thejc.com/comment/analysis/how-rubio-won-over-adelson-1.61586
https://news.vice.com/en_us/article/mbn7qv/marco-rubios-billionaire-backer-likes-to-sue-poor-countries-and-put-profits-in-tax-havens
https://israelpalestinenews.org/the-pro-israel-billionaires-neocons-behind-marco-rubio/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz