piątek, 20 stycznia 2017

Patriota Donald Trump: chór mormonów, muzyka country i twarda mowa.



Time of empty talk is over. Czas pustej gadki się skończył.
Barrack Obama już się spakował i wyniósł walizki z Białego Domu a od wczoraj Waszyngton należy do Toma J.Barracka, szefa Komitetu Inauguracyjnego Prezydenta Elekta Donalda Trumpa. Ten Barrack  jest odpowiedzialny za przebieg i koordynację wszystkich uroczystości związanych z przysięgą Prezydenta Elekta Donalda Trumpa.

O Barracku Obamie wiemy wszystko. No może jeszcze nie dobiegły do nas wiadomości, iż kiedy wczoraj  w Lincoln Centre w Waszyngtonie zbierali się Amerykanie popierający Donalda Trumpa, wysychał atrament na 330 decyzjach o złagodzeniu kary dla osadzonych w więzieniach federalnych. Wcześniej bo we wtorek Prezydent Barrack Obama podpisał 209 decyzji o złagodzeniu kar, w tym dla żołnierza –Chelsey Elisabeth Manning, dawniej Bradleya Manninga , skazanego w 2013 na 35 lat więzienia za wynoszenie różnych kwitów należących do Armii USA i przekazywanie ich do WikiLeaks. Kwity były oczywiście tajne. Bradley po wyroku ogłosił, że jest dziewczynką i prawnie zmienił sobie imię na Chelsey Elisabeth. Co jeszcze zdążył sobie zmienić, nie wiemy, ale wiemy, że należy do szczęśliwej liczby ponad 1900 skazanych, którym ustępujący prezydent zmniejszył kary więzienia lub których ułaskawił. Tą liczbą osiągnął rekord  od czasów Harry;ego Trumana. Z pewnością transseksualizm żołnierza Bradley;a mu w oczach ustępującego prezydenta – nie zaszkodził.

Co do Toma J. Barracka, to jest to jeden z tych twardych, białych, dominujących facetów, którzy teraz maszerują wspólnie z Donaldem Trumpem aby „uczynić Amerykę znowu wielką”. Prawnik i miliarder, była gwiazda uniwersyteckich drużyn rugby, w 1991 r. założył firmę inwestycyjną Colony North Star. Te inwestycje są różne i fascynujące, głównie w nieruchomościach ale nie tylko. W 2005 zakupił sieć superluksusowych hoteli Raffles International, w 2006 drużynę piłkarską Paris Saint Germain (dostał od Sarkozy’ego Legię Honorową ), a to udziały w ranchu śp. Michaela Jacksona a i Annie Leibowitz zawierzyła mu swoje 35 mln USD do rozmnożenia. Posiada jedną żonę, z którą ma czworo dzieci. Jest rzymskim katolikiem, i należy od 2012 r. do parafii St. Maximilian Kolbe Catholic Church w Westlake Willage na luksusowych północnych rubieżach Los Angeles. Jest wymieniony w gazetce parafialnej. Wypoczywa w swoim zameczku w południowej Francji albo gdzie mu się tylko podoba w jednym z tych obrzydliwie luksusowych hoteli w Azji, Europie czy na rajskich wysepkach.  Czyli jest to taki przypadek, którego nienawidzą wszyscy komuniści, socjaliści, feministki, wyznawcy globalnego ocieplenia, segregacji śmieci i mody na wrażliwych mężczyzn.
Tom J. Barrack zebrał imponującą kasę na inaugurację 45 Prezydentury i dzięki temu Donald Trump mógł był zaprosić na czwartek całkiem sporo działaczy kampanii na koncert „Make America Great Again”. Ten koncert, który był transmitowany na żywo nawet w CNN, pokazał,  Amerykę, której raczej nie znamy. Tej muzycznej Ameryki nie dał nam nigdy posłuchać Marek Niedźwiedzki ani 3 Program Polskiego Radia.  Podobno nie było warto.
Tom J. Barrack wyszedł przed kilkusettysięczną publiczność i na tle 3 gigantycznych amerykańskich flag sympatycznie zagaił, że właśnie rozpoczynają jedyną w swoim rodzaju imprezę, będącą wyłącznie amerykańską tradycją – przekazywania władzy prezydenta USA – szefa najsilniejszego (a może najważniejszego) państwa na GLOBIE. Podziękował za pomoc w kampanii i zaprosił do zabawy. Następnie podszedł do Prezydenta Elekta i uścisnęli sobie po męsku dłonie.  
Występ artystyczny rozpoczął emocjonalnym wystąpieniem gwiazdor Hollywood Jon Voight, który karierę zaczynał od tego strasznego filmu „Nocny kowboj” (Złoty Glob i nominacja do Oscara) a po latach i kilkudziesięciu filmach zagrał św. Jana Pawła II  2005 r.  
 Właściwy program artystyczny wg mojego stanu świadomości  (po przypadkowym włączeniu kanału CNN) zaczął facet z irokezem na głowie i śniadą cerą, czym mnie całkowicie zwiódł, bowiem wydawało mi się, że to jakiś Sioux czy inny Lakota. Ale okazało się, że nie jest to „native American” czyli po naszemu „Indianin” tylko „Indian American” czyli – Hindus. No tak wyszło po tych szaleństwach politycznej poprawności. Artysta nazywa się Ravi Jakhotia  lub jeśli ktoś woli DJ Ravidrums. Ma jakiś mega-kosmiczny zestaw perkusyjny i wykonuje na nim muzykę przypominającą wojenne bębny „native Americans’ i tym mnie zmylił. Poza tym jest powszechnie znanym celebrytą muzycznym USA: uświetniał m.in. rozdanie Oscarów w 2009, kiedy zwyciężył film „Slumdog Millionaire”, przygrywał Pauli Abdul, Ricky Martinowi a nawet wystąpił w filmie Matrix II. 
Koncert został zdominowany przez dwa nurty muzyczne: dwóch gigantów country music : Toby;ego Keitha i Lee Grenwooda oraz   chóry /orkiestry wojskowe.
Z tą muzyką contry jest prawie tak samo jak z disco polo w Polsce: w głównych mediach praktycznie nie istnieje a tzw. krytyka muzyczna nie zniża się nawet aby zauważyć  jakieś nazwisko.  W USA jest trochę lepiej, bo „wieśniacy i armia USA” mają znacznie więcej kasy a media są amerykańskie, więc jest gdzie się pokazać.
Dla Amerykanów zaśpiewał wczoraj Toby Keith, kawał chłopa z Texasu, supergwiazda country, który uświetniał też inauguracje Busha i Obamy a także grał koncerty dla żołnierzy USA w Afganistanie. Sól amerykańskiej ziemi: pracował na polach naftowych i pomagał kuzynowi w barze country oraz od ósmego roku życia grał na gitarze. Na muzyce zarobił pół miliarda dolarów. Zaśpiewał 2 lub 3 swoje przeboje; „Made in America”, American Soldier”. Totalnie niepoprawny: śpiewa o żonie i dzieciach, korupcji, ojczyźnie i amerykańskich żołnierzach.
Wydał dzisiaj  oświadczenie, które pokazuje, w  jakiej atmosferze Donald Trump przejmuje urząd. Toby Keith oświadczył,  że :”…Nie będę przepraszał za występ dla naszego kraju lub dla armii. Występowałem na imprezach  z udziałem prezydentów Busha i Obamy  i za 200 koncertów w Iraku i Afganistanie dla USO..”.
Bowiem podobno odmówili udziału w koncercie inauguracyjnym m.in. Elton John, Celine Dion i Kathy Perry i kilkoro innych, mniej lub bardziej otwarcie. 
Nie odmówił za to weteran muzyki country, którego głos nawet ja rozpoznaję: Lee Grenwood. Pewnie pozostał mi w głowie z jakichś amerykańskich filmów. Z wyglądu raczej już „niewyględny”  ale kiedy pojawił się na scenie, zrobiło się naprawdę patetycznie. Zaśpiewał swój mega- przebój skomponowany w latach 80-tych „God Bless The USA” (Boże błogosław USA), który był przypominany we wszystkich ciężkich chwilach jak 11 września czy Wojna w Zatoce.  
To mi przypomniało noworoczny koncert TVP w Zakopanem z udziałem Maryli Rodowicz i Zenona Martyniuka. I przebój „Przez twe oczy zielone”, który był mi zupełnie nieznany. Rodzina mnie wyszydziła, bowiem okazuje się, że nawet Prezydent RP to zna. Nie mówiąc o reprezentacji w piłce nożnej.
Czyli koncert „Wierzę w Boże Miłosierdzie’ wykonany na Światowych Dniach Młodzieży   i przykryty pełnym milczeniem głównych mediów nie jest tzw. twardym dowodem na to, że Polska tkwi w okowach średniowiecza. Gdzieś tam są jacyś ludzie, którzy komponują, grają i śpiewają o Bogu a inni ludzie tego słuchają.
Koncertowi inauguracyjnemu „dała wsparcie armia” w postaci orkiestry i chóru oraz zespołu starej muzyki wojskowej. Nikt się nie krępował i grano i śpiewano o ojczyźnie, patriotyzmie, walce o wolność i takich tam.
A następnie wystąpił sam Prezydent Elekt i w swoim stylu podziękował wszystkim za „te 18 miesięcy ciężkiej pracy’ i obiecał, że nawet jeśli będzie lało jak diabli, to „jutro się tu spotkamy”. Po czym zapowiedział ognie sztuczne i zrobił sobie zdjęcie wraz z rodziną na tle pomnika Abrahama Lincolna kiedy te race strzelały.
Kiedy to piszę, Prezydent Elekt właśnie nadjechał z nabożeństwa w kościele św. Jana i wraz z rodziną jest witany na Capitol Hill przez odchodzącą parę prezydencką. Pani Obama w pięknej „czarnej porzeczce’ w stylu lat 50-tych, pani Melanie w stonowanym jasnym błękicie. Panie szczupłe, wysokie, piękne i eleganckie.
Za jakieś 2 godziny nastąpi zaprzysiężenie. Wszyscy żyją w oczekiwaniu : jedni z nadzieją , inni z wyraźną nienawiścią. Podobno gdzieś tam w Waszyngtonie organizowane są manifestacje przeciwko Donaldowi Trumpowi. Facet wygrał wybory, przeciwniczka to uznała ale porażone lewactwo jeszcze nie wierzy, że właśnie przyszedł rachunek za balangę, która trwała od 68 roku a nasiliła się w ostatnich 20 latach. 
Nie wiemy, co ta prezydentura przyniesie Polsce.  Jak dotąd Prezydent Elekt powiedział dla The Sunday Times, , że Angela Merkel popełniła „KATASTROFALNĄ POMYŁKĘ” stosując politykę „otwartych drzwi” dla „uchodźców”.  Zasugerował też, że „atak na jarmark bożonarodzeniowy przez człowieka z Tunezji był jednym z efektów tej polityki” . Na to strasznie się oburzył sam minister finansów Francji (kraj, w którym NADAL jest stan wyjątkowy) pan Sapin, który oznajmił, iż:”… Atak na Kanclerz(ynę) nie jest sposobem debaty, jaką możemy zaakceptować jako Francuzi lub jako Europejczycy..”.
Angela widziała się z prezydentem elektem tylko raz i krótko. Podobno ostatnio zaproponowała, że może się z nim spotkać JAKO przedstawicielka 20 największych gospodarek świata.
Zapewne to jest chwila, kiedy amerykańskie lewactwo terroryzujące dotąd społeczeństwo polityczną poprawnością zamiast dbać o gospodarkę narodową widzi, że w pewnych wypadkach dyskusja przy pomocy towarzysza Nagana jest bardziej efektywna.  Co widać w krajach Europy Środkowej i w Rosji. A raczej czego lub kogo – NIE widać. Nie widać już twardych, zaprawionych w boju biznesowym i wojskowym facetów, gotowych pracować dla dobra Narodu i Ojczyzny. Kręcą się za to w okolicach władzy tysiące słabo wykształconych amatorów życia na etacie w corpo lub „organizacji pozarządowej” a najlepiej „w ministerstwie”, żeby przyznawać dotacje znajomkom z  „corpo” i „organizacji pozarządowych”.
Ale co mogą począć. Towarzysz Nagan, sorry, generał Colt przechodzi teraz delikatnie w ręce facetów, którzy doskonale wiedzą, że to całe Multi-kulti, tak drogie w obsłudze, to już było w starożytności, choćby za czasów Marka Aureliusza. I co z tego wyszło, to może opowiedzieć członek ekipy Donalda Trumpa generał Mattis, który tego Marka Aureliusza podobno zna na wyrywki. Nie mówiąc o tym, że ma na własność 7000 książek (bez serii Tygrys i Mały Technik) i najprawdopodobniej je przeczytał. W przerwach, kiedy nie dowodził w polu jakimiś dużymi związkami taktycznymi.
O mamusiu, jedna pani przyszła na inaugurację  w futrze!! Świat się kończy albo to żona włoskiego ambasadora:))
Zaśpiewał chór mormonów a o godzinie 18 troje pastorów (w tym jedna pastor w czerwonym) odczytało stosowne fragmenty Starego Testamentu.  Mike Pence i Donald Trump zostali zaprzysiężeni. Nic nie zapowiadało dramatycznego przemówienia Donalda Trumpa. Mowa trwała 10 minut i była szokująca. W obecności elit waszyngtońskich powiedział m.in.:” Waszyngton się bogacił a naród w tym nie partycypował”, „nasze firmy zostały rozkradzione”, „bogactwo przez nas wypracowywane zostało rozproszone po świecie”, zamienimy zasiłki na miejsca pracy”.
Przemówienie nie było przyjemne, nie było pogodne, nie było obrazem tęczy nad horyzontem, było modlitwą o cud. Nie wiem, czy cud nadejdzie.  Za Donalda Trumpa i za naród amerykański modliło się kilku pastorów z różnych denominacji. Żaden katolik nie został poproszony o modlitwę.  Czy to coś oznacza?
 W USA żyje ok.68 milionów katolików (nie licząc nielegalnych Meksykanów) tj. 23-25% populacji. Kościoły protestanckie to odpowiednio: baptyści – 15-16%, metodyści, luteranie, prezbiterianie, anglikanie – łącznie ok. 12%, inne kościoły protestanckie – ok.14%, zielonoświątkowcy – 3,5%, religie niechrześcijańskie – ok.5%, bezwyznaniowcy – 7%. 
Nieobecność przedstawiciela drugiej co do wielkości grupy wyznaniowej na zaprzysiężeniu 45 prezydenta USA  jest znakiem dla katolików Ameryki  i dla katolików polskich.  W oficjalnej „agendzie” nas nie ma. Może coś się trafi okazyjnie na boku.  Tak jak z tym batalionem podesłanym do Żagania „ze złośliwości” na koniec urzędowania prezydenta Obamy.  Może trzeba liczyć na zdrowy rozsądek tych twardych, doświadczonych białych mężczyzn z „teamu Trumpa”.
CNN jest wstrząśnięty. Pierwszy komentarz  był następujący: przemówienie Donalda Trumpa było „pure populist” (absolutnie populistyczne). A co będzie, zobaczymy. Tej nocy odbywają się tradycyjne bale najlepszego towarzystwa. Na 3 z nich będzie Donald Trump i pani Melania.  Ale na razie Prezydent Donald Trump zasiadł przy stole i w obecności rodziny, ekipy , Nancy Pelosi i wnuczków wiszących na stole podpisuje pierwsze nominacje swojego rządu. Zaczęła się nowa kadencja. Niech mu się tam wiedzie. Na razie wielbiciele Hilary Clinton usiłują zrobić coś w rodzaju „blokady mównicy” na ulicach Waszyngtonu aby uniemożliwić spokojną paradę. Policja odcięła protestujących od trasy parady. Prezydent Donald Trump dystans około 2 km do Białego Domu pokona w pancernym aucie Beast1. Ochrona w ilościach, jakich świat nie widział. Nie tyle przed terrorystami, co wielbicielami, „żeby było tak jak było”.



hhttp://www.independent.co.uk/news/world/europe/donald-trump-angela-merkel-criticism-comment-cannot-accept-europeans-eu-french-finance-minister-a7530881.htmlttps://www.youtube.com/watch?v=nS7EnKBnLH0

68 komentarzy:

  1. Trzeba przyznać ,że skład to sobie Trump (jeśli?) zebrał konkretny. Gen. Mattis ciekawe ma ksywy : " Mad Dog ", " Warrior Monk" ," Chaos" , ten miliarder co ma jedną żonę (skandal!!) i paru innych. Mam nadzieje ,że nie nas obiorą sobie za wrogów . Społeczeństwo amerykańskie szybko dostrzeże jedno : jakich totalnych błaznów dopusciło przez lata do sprawowania władzy nad swoim krajem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że jego ekipa budzi prawdziwy niepokój,bo to są starzy wyjadacze w swoich dziedzinach. Ciekawe, że akurat w momencie kiedy oceniają potencjał Trumpa i jego ekipy , zapominają, że ranga i siła rażenia korporacji międzynarodowych czy raczej działających na skalę globalną jest znacznie większa niż ranga tzw. demokratycznych rządów, mających tylko 4-letnią perspektywę i wystawionych zarówno na pokusę korupcji jak i na różne zastraszania i szantaże. A takie rzeczy szefowie korporacji w kontaktach z politykami mają w jednym paluszku. Wystarczy popatrzeć na Niemcy i na to, kto jest silniejszy: Angela Merkel czy Siemens albo BASF czy Volskwagen. Obecna ekipa Trumpa prawdododobnie będzie usiłowała ratować gospodarkę tzw. starą, bo sypie im się średnia klasa czyli - wszystko. Bo państwo opiera się na średniej klasie a nie na wypranych lewackich mózgach na rządowych etatach.Ciekawe, czy to w porozumieniu z "lożami" czy na własną rękę. Elity amerykańskie są ofiarami własnego "sukcesu" w zakresie nieograniczonej spekulacji bankowej i lichwy oraz nieograniczonej nieodpowiedzialności banków. Banki się upasły i zadusiły całą resztę. I wydawało im się, że wystarczy dobrze uzbroić szeryfów i zamykać gęby niezadowolonym polityczną poprawnością. To znaleźli faceta znakomitego medialnie i pamiętającego jeszcze starą dobrą Ameryką, za którą wszyscy tęsknią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo piękna relacja, Pantero. Wreszcie wiem jak bylo, bo po przelocie pobieznym przez media wiedzialm tyle, ze wszystkie mega-gwiazdy odmowily wystepu temu strasznemu Trumpu. A w sumie co tam mega-gwiazdy. Jak sie popatrzy na zdjecie z lotu ptaka, ile luda tam przyszlo, to nie potrzeba komentarza. Gwiazdy swoje, lud swoje.

      Usuń
    2. Dzięki za dobre słowo. W sensie kulturalnym to jakby dwa narody. Jeśli Celine Dion (Kanadyjka) czy Elton John (Brytyjczyk) odmawiają, to w sumie nie ma to znaczenia.
      Natomiast ja muszę dokonać autopoprawki. Okazuje się, że pierwszą modlitwę odmówił rzymsko katolicki kardynał Timothy Dolan, który odczytał fragment ze Starego Testamentu o Salomonie, tyle że nie miał żadnych oznak rzymsko-katolickiego kardynała. Ani piuski, ani sutanny. Miał tylko koloratkę do garnitury I NIE MIAŁ KRZYŻA NA PIERSI. Tak się wrobiłam, bo nie dosłyszałam nazwiska. W sumie to chyba gorsze, niż gdyby on tam wcale się nie pojawił. Tak jakby Kościół Rzymsko Katolicki w USA przeszedł do podziemia. Straszne po prostu.

      Usuń
    3. Tak to z grubsza wygląda, część ludzi z dużego biznesu zorientowała się, że kontynuacja kursu zmniejszy im dochody, a zwiększy kłopoty. Ale nie wszyscy tak myślą, więc będzie wesoło.

      Usuń
  3. To nie tylko starzy wyjadaczy ale tacy co to chcą ,mogą , potrafią i czynią. Żadne tam zdolności interpersonalne i inne takie lewackie ściemnianie . Jak im jeszcze praca w zespole się będzie układać to wielu zbawców ludzkości zostanie zdegradowanych do roli niskopłatnych acz pożytecznych społecznie pracowników .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba będzie poczekać, co konkretnie zrobią. Mało mówią, znają swoje możliwości i mają przed sobą ścianę czyli Chiny. Które i tak mają przewagę w postaci - czasu. Chiny się odzywają, kiedy już naprawdę muszą i robią swoje nie trąbiąc o tym na rogach ulic. W Europie totalny bałagan, wszystko się wali i z perspektywy czasu nie wiadomo, po co USA (poza wyrwaniem Wielkiej Brytanii różnych kolonii) wyrzucały kasę na ratowanie jej w dwóch wojnach. Ciekawe, czy to jakaś "kontr-rewolucja' czy tylko zmiana dekoracji.

      Usuń
  4. [...]O Barracku Obamie wiemy wszystko.

    Chyba nie, bo dotąd niejasne jest czy urodził się na Hawajach, jak oznajmia ponoć podrobiony akt urodzenia, czy w Kongo, a wtedy nieprawnie był prezydentem.
    Wizg CNN, popleczników Hilary Clinton świadczy, że lewactwo zaczyna tracić grunt pod nogami, więc ciekawi mnie czy będzie się starała kąsać. Skoro taki proces ma miejsce to może taka moda zapanuje na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pełna zgoda. Wiemy, że nie mamy oryginału świadectwa urodzenia, jak rozumiem. Natomiast podobno ostatnio spotykał się z jakimiś zorganizowanym "kościołem satanistycznym"w ramach "multi-kulti". Donald Trump też niezły: on sobie wybiera "osobistych pastorów" czy raczej "doradców religijnych" i jednym z nich jest ta babeczka w czerwonym - "pani-pastor". Tam się zaczęła regularna "sodomia-gomoria" ale w sytuacji "akceptowania kościoła satanistycznego" to może już niech będzie facet, co chodzi do "którego-niebądź-kościoła":))) Niewątpliwie Amerykanie dokonali czegoś na kształt ograniczonego zamachu w ramach istniejącego systemu partyjnego i wyborczego ale trudno ocenić, czy to coś więcej niż krzyk rozpaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam ! Pani Panthero jak zwykle swieta analiza.Pozdrawiam

      Usuń
  6. Witam Pani Panthero.Z tym pominieciem katolikow na modlitwie to chyba takie lekkie przeoczenie.Nie jest tak zle.Wlasnie jako pierwszy modlitwe zaintonowal kardynal Dolan z Nowego Yorku czytal ladny kawalek z Ksiegi Madrosci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi. Mój błąd. Ja na niego patrzymam, ale on nie miał żadnych "oznaczeń", które różniłyby go od tych następnych "pastorostwa". Brak piuski, sutanny w odpowiednim kolorze, krzyż na piersi, jeśli był to schowany pod płaszczem. Trochę dziwne jak na Przewodniczącego Konferencji Episkopatu USA. Czyżby przeszli do podziemia? Ja słuchałam CNN i zwyczajnie nie dosłyszałam jak był zapowiadany. A jeszcze ten Stary Testament czytał. Powtarzam: mój błąd. Ciekawi mnie, czy został poproszony o "dyskrecję" tak jak nasi biskupi w czasie podróży do Brukseli: zdjęli krzyże z piersi.
      To chyba są jacyś entuzjaści zmian w stylu holenderskim i francuskim. Abp Timothy Nolan był na Światowych Dniach Młodzieży i miał kazanie na spotkaniu z młodzieżą anglojęzyczną. Było ich AŻ 20 tysięcy. Więcej przyjeżdża w sezonie do Pragi Czechosłowacja. Zresztą filmiki wspomnieniowe pokazują "ten kierunek i motywację": turystyka. Ja rozumiem, że Kościół USA został bezwzględnie zaatakowany tuż po śmierci św. Jana Pawła II,ale może gdyby wcześniej NIE rezygnowali z sutann i dyscypliny, to może nie mieliby problemów.

      Usuń
  7. Jeszcze raz przeczytałem. Marką jest syntetyczność, logiczność i zwięzłość i stąd moje zaskoczenie w Bytomiu Twoją osobą, a z drugiej moją, że dlaczego uważałem, że tak nie może być. :)
    Żałuję obecnej sytuacji, bo PINK PANTHER, czy MISTRZ PŁUGA stracili bardzo na "jednopolówce". Nadzieja, że inni tu zawitają lub powstanie to co obiecał mimochodem Maciejewski. Mimo wszystko zachęcam do dalszego rozwieszania notek na wielu słupach i dawania wzajem do nich linków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest trochę inaczej. Mój blog powstał okazjonalnie i dla zabawy. Jesteśmy raczej ofiarami naszego "sukcesu". Salon powstał jako pewien określony projekt i jeśli zaczęły się tam masowo pojawiać treści niezgodne z tym projektem, to musiało dojść do jakiegoś "przemeblowania". Proszę się nie martwić, już się tu i ówdzie zbierają sympatyczni ludzie a i pojawiła się informacja, że powstanie jakaś "trójpolówka" może u Coryllusa. Mnie też szkoda, że nie pojawia się Mistrz Pługa, ale to się wszystko tak w jednym momencie wydarzyło, że zanim się obejrzeliśmy, już byliśmy rozproszeni. Ale proszę się nie martwić. Mam nadzieję na Targi w Bytomiu II i zachęcam naszych zaprzyjaźnionych blogerów na przyjazd. A po takich wstrząsach należy odczekać. Sam Salon stracił najwięcej na tych zmianach i nie wiem, czy to było przewidywane. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Toż niektórzy rozwieszają, Tadziu. Od dawna :)

      Usuń
    3. @ Panthera
      Z utęsknieniem czekam na "trójpolówkę" Coryllusa. MrWhite ustawił genialnie to, co jest teraz. Nie możemy tam przestać gadać. O wszystkim, zauważ. Więc wyraźnie widać, że cała grupa ludzi chce być jakoś "razem", dobrze się ze sobą czuje, ma o czym mówić.
      Zobaczymy, co z tej zapowiedzi Gabriela wyjdzie, ale przecież on tę obecność naszą i konieczność forum widzi.

      Usuń
  8. Kardynał Timothy Dolan w 2013 był wymieniany wśród faworytów do objęcia Stolicy Apostolskiej.Jest przewodniczącym Episkopatu USA, czyli znalazł się na mównicy z urzedu. Wyborcza go nie znosi, bo jest przeciwny małżeństwom homoseksualnym. Co mu odbiło z tym świeckim strojem, pojęcia nie mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy to nie jest teraz taka "amerykańska katolicka maniera" czyli "pełna konspiracja". Co ciekawe, KK w USA jest atakowany otwarcie np. przez baptystów z Południa USA słowami w stylu: papież jest szatanem. Nikt tam nie reaguje w internecie na taką mowę nienawiści. KK był od samego początku prześladowany w USA : siłowo i przez oszczerstwa ale jeśli abp w największe święto rezygnuje z piuski i sutanny, to ja nie mogę. To jest jak w Meksyku po zdławieniu Powstania Cristeros: zakaz noszenia sutann obowiązywał do stycznia 1979 r. kiedy 'zawitał Turysta z Watykanu" w białej sutannie. Zresztą Watykanu pewne odłamy protestantyzmu amerykańskiego też otwarcie nienawidzą. Wcale się nie kryją.

      Usuń
  9. W "Fakcie" dają jakieś subtelne aluzje, co by się stało, gdyby prezydent elekt wziął i umarł. Oj, marzyciele;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę żeby tylko marzenia. Mamy tu starcie dwu a może i więcej organizacji finansowych a zarazem religijnych. Te marzenia to projekty, niekoniecznie oczywiście realne.

      Usuń
  10. Fakt jest szwabski. Tylko gdzie znaleźć taki podstumencik (nie poprawiać).
    https://www.youtube.com/watch?v=FN7r0Rr1Qyc

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdzieś tam są jacyś ludzie, którzy komponują, grają i śpiewają o Bogu a inni ludzie tego słuchają.

    Komentując kilka tygodni temu na pewnym, szybko tracącym popularność, stolicznym blogowisku, proponowałem coś w tym stylu i nastroju:
    https://www.youtube.com/watch?v=1yuc4BI5NWU , ale wybor pana Prezydenta USA jest równie przebiegle wykoncypowany.
    W sumie cieszę dię, że gdzieś na świecie są ludzie, którzy potrafią docenić wartość bystrej rady 8|

    Notka - jak zwykle - super ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa ale tym razem nie sprawdziłam wszystkich szczegołów i okazało się, że "jeden pastor" to zakamuflowany arcybiskup KK Nowego Jorku czyli niby Prymas USA:)) A;e co do wyboru Trumpa to ciekawie się zapowiada, kiedy tak szybko podpisał nominację i przy okazji jeden czy dwa dekrety i pożeglował z Melanią na 3 bale. Co to znaczy doświadczony menadżer:))) Oni rzeczywiście dobrze odrobili lekcje i wiedzą, że to ostatnia chwila , żeby ratować państwo.

      Usuń
  12. Cudowna jesteś , Pantero:)
    Ale nie wiem jeszcze jak się zalogować jako wierzący sceptyk:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. Dzieki, bo ja jakoś, grzebałem i zrezygnowałem, ale teraz się zawziąłem i jestem sobą :)

      Usuń
    2. Serdecznie witam i bardzo się cieszę. Ja też mam takie techniczne problemy. U mnie to było od zawsze. Dzięki za miłe słowa i zapraszam do zabawy.

      Usuń
  14. Co do konspiracji Katolików w USA, to tam jest masa Jezuickich uczelni i kiedyś czytałem, że 70% absolwentów tychże nie wie, że kończyło Jezuicką szkołe ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiem twierdzić że z tego mało wynika. Nadal są Jezuici wierni Kościołowi, taki dar Boży, ale dużo mają wtyczek. Niestety ponieważ nasza organizacja religijna straciła swoje ramię finansowe, od 18 w. jesteśmy rozpracowywani, niestety po części skutecznie.

      Usuń
  15. Fajny tekst. Ten fragment o gen. Colcie i Marku Aureliuszu
    nasunął mi skojarzenie, hipotezę roboczą, którą już od jakiegoś czasu noszę, mianowicie podejrzenia co do udziału starożytnej organizacji bankowej i finansowej w zainicjowaniu tzw. wędrówki ludów. Dzisiejszą wędrówkę uchodźców zdaje się inspiruje podobna organizacja, choć kwatera się zmieniła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. Ja nie wiem, czy zamiłowanie do Marka Aureliusza, który niejako bezwiednie "wyprodukował" paru męczenników i Świętych Kościoła Katolickiego - to jakiś komplement ale trzeba przyznać, że Marek Aureliusz dokonał poważnej reformy administracyjnej państwa i był sprawnym szefem państwa. On jest zresztą bardzo popularyzowany w pop kulturze USA. Ale rzeczywiście chyba elity USA, które pamiętają lepsze czasy, kiedy USA były państwem ciężko pracujących ludzi ale za to kwitnącym, zdecydowały się na ruch, który wykonał Prezes - w stylu : "dotąd dyskutowaliśmy, teraz zmieniamy i się nie pytamy". Stan świadomości tej ekipy najlepiej zdefiniowało przemówienie inauguracyjne Donalda Trumpa, w którym powiedział m.in że np. USA wydaje gigantyczne pieniądze na system kształcenia a otrzymuje - niewykształconą młodzież. Nie odezwał się o "gender" tylko zapewne miał na myśli - poziom nauczania matematyki, fizyki, biologii, chemii i języków obcych. Mówił też o narastającym zagrożeniu kryminalnym na niespotykaną skalę i w tym kontekście zaczął przemówienie, że "czas pustej gadki się skończył". Aż im zazdroszczę. Zobaczymy, o co chodzi z tym Mattisem. On zapewne ma uporządkować "stosunki w armii", bowiem obecnie armia USA głównie "myśli o stosunkach'.

      Usuń
    2. "powiedział m.in że np. USA wydaje gigantyczne pieniądze na system kształcenia a otrzymuje - niewykształconą młodzież. Nie odezwał się o "gender" tylko zapewne miał na myśli - poziom nauczania matematyki, fizyki, biologii, chemii i języków obcych. Mówił też o narastającym zagrożeniu kryminalnym na niespotykaną skalę i w tym kontekście zaczął przemówienie, że "czas pustej gadki się skończył". Aż im zazdroszczę."
      Ja nie. Dla mnie najważniejszą recenzją tej prezydentury jest nieobecność przedstawicieli Kościoła Katolickiego. Nawet sądzę że nie powinni się tam pojawiać, być może nawet odmówili. Albowiem ponieważ to jest impreza innej organizacji ekonomiczno-religijnej zdaje się bardziej lokalnej narodowej niż globalnej, przynajmniej takiej która deklaruje że ma charakter narodowy i nie rezygnuje z koneksji globalnych. Zdaje się autorze, że coś pisałeś o londyńskich interesach Trumpka. Życzę sobie byśmy my, katole niedzielni, mieli taką organizację jak jankeska szlachta i arystokracja portfela. Ale ufam że tak będzie. Matka Boża Fatimska nam to obiecała.
      Ja nawet wcale nie marzę o tym, żeby Trumpek zaprosił hierarchów Kościoła Katolickiego na swoją imprezę, może zapraszał a oni jak napisałem wyżej odmówili. Albo jego doradcy byli na tyle zorientowani, albo i on sam, że nie zapraszał. Albowiem ponieważ chyba jednak to jest ta sama organizacja która zarządziła bombardowanie Monte Cassino. Raczej nie jest ona zainteresowana realnym wzmocnieniem Kościoła.
      Trumpka można podziwiać i zazdrościć Amerykanom. Ale ja to czynię z daleka. To jest świecka pseudoreligia republikańska. W sumie sprzeczność, która będzie produkować problemy i margines kryminalny. Jej podszewką jest niestety brutalny luterski naturalizm, życie ludzkie jako apfen spiel, zabawa małp, cytat z Lutra.
      Możemy podziwiać nie tylko Trumpa ale i dr Camerona, ale on też z tej organizacji.
      Oczywiście wiemy co się dzieje w Kościele. To nie jest niewinna beztroska, to jest rozgrywanie naszej organizacji religijnej śladowo ekonomicznej.
      Duże prawdopodobieństwo, że uda mu się zredukować przestępczość. Ale ja wolę być biednym katolem, bo biedny katol zawsze może stać się zamożnym, a katolem być nie przestanie. Z republikaninem-protestantem jest jakoś inaczej, apfen spiel, zostanie albo bogatym zepsutym albo bogatym cnotliwym ale raczej stoikiem niż protestantem. Trumpek został akurat ani tym ani tym, chociaż te jego rozwody nie najlepiej świadczą o nim, został raczej w deklaracjach ludowcem a faktycznie ważnym graczem w elitarnej organizacji lokalnej o znaczeniu i aspiracjach globalnych.

      Usuń
  16. @Sigma1830 1:44, Ci z "Faktu" to może po cichu nawet ośmielają się marzyć o takich "wypadkach" bo Donald Trump ostro skrytykował Angelę Merkel za politykę "uchodźcową" i zamach na jarmarku w Berlinie.Z tym,że komitet Elekta zebrał na obecną inaugurację największą kasę i znaczna część poszła na bezpieczeństwo wszystkich imprez. Zadymowicze i amatorzy zamachów zostali skutecznie odizolowani. To dobrze świadczy o otoczeniu Prezydenta. Wiedzą co się kroi.

    OdpowiedzUsuń
  17. @Parasolnikow, 03:01, To jest właśnie efekt naiwnego dążenia do "upodobnienia żeby się zaprzyjaźnić". Zdaje się, że KK w USA żywił naiwną wiarę, że stare prześladowania przez państwo amerykańskie i niektóre odłamy protestantyzmu skończą się, jeśli pod pretekstem Vaticanum II zaczną się do wszystkich przymilać i rezygnować z "widocznego znaku" jak sutanna, krzyż na piersi. Z tym szkolnictwem katolickim w USA to jest chyba jak w "kraju misyjnym": jest wysoki poziom, to uczą się też protestanci i inni a drodzy ojcowie w tych warunkach muszą odejść z jasnego przekazu Wiary. To się niewinnie zaczęło a skończyło się koniecznością zlicytowania kilku diecezji z lipnych oskarżeń o "pedofilię KK". Ja to kiedyś opisywałam na S24. Było ponad 10 tysięcy oskarżeń zgłoszonych - sięgających spraw nawet z roku 1954, wielu księży już nie żyło. Prokuratury odrzuciły większość jako niewiarygodnych i wzięły do obróbki ok. 3400 spraw ale wyroki zapadły tylko w ok. 340 przypadkach. To jest oczywiście dużo, tyle,że w systemie prawnym USA samo słowne oskarżenie było już "niedpodważalnym dowodem". Ilu tych księży zamordowano w więzieniach nawet nie chcę wiedzieć. Do tego doszły równoległe oskarżenia cywilne "o odszkodowania", w których adwokat brał i 40% "sumy wygranej". Jakoś nie podają nazwisk szczęśliwych adwokatów, nie mówiąc o "ofiarach". Teraz okazuje się, że ktoś zaczyna "odnajdywać pedofilię w kościołach protestanckich" i się "zaczęło". Podobno pan prezydent Obama zalegalizował jakiś "kościół satanistyczny" na odejście. To są takie klimaty. Więc gen Mattis okazał się "potrzebny na gwałt".:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Mocno wstrzymuję się co do komentarzy /moich/ po inauguracji. Przemówienie Trumpa, słuchane a vista w Polskim Radiu /tak tłumaczone/ wywarło jednak duże wrażenie. Nawet... wzruszenie i - zazdrość... Życzę Amerykanom jak najlepiej, ale przede wszystkim ciekawi mnie, jaka będzie nasza sytuacja podczas tej prezydentury. Chodzi mi o stosunki z Rosją i z Ukrainą. Mam tu pewne nadzieje, o ile Trump, poprzez swoją politykę, poskromi nieco machanie szabelką /Rosja/ i kiesą oraz naszym bezpieczeństwem /Ukraina/ przez polskich polityków. Tak więc - czekam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne nie będzie szkodził celowo, ale może "poświęcić dla sprawy". Ale to jest teoretyzowanie. On nie ma z kim rozmawiać tutaj. To jest problem. Oni chodzą do Kissingera lat 93 , który popierał Clintonową a usiłował się wkręcić w okolice Trumpa ale został grzecznie przyjęty i niewiele więcej. Co ciekawe, Kissinger proponuje aby Krym uznać za "zasiedzenie Putina" a dzisiaj pan minister MSZ chwali się, że to od niego ma najwięcej mądrości o świecie współczesnym. Pełny "szpagat rozdarty" jak napisała pani Paris. Ale poza tym on mi pasuje o tyle, że jako priorytet ma naprawę gospodarki i państwa a nie "eksport demokracji". Czyli może będzie więcej spokoju:))) Ukraina już dawno "sprzedana" również przez Niemców. Okazuje się, że SPD jeździ regularnie do Donbasu żeby się zaprzyjaźniać z separatystami. Do separatystów jeżdżą też delegacje czeskie, gdyby ktoś nie wiedział.

      Usuń
  19. Nie tylko podpisuje podpisuje pierwsze nominacje swojego rządu. Krótko po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa wszyscy zagraniczni ambasadorowie USA zostali zwolnieni – podał „Independent”. Nowy prezydent USA domagał się, by wszyscy opuścili swoje biura do południa w dzień inauguracji. Mowa o 80 osobach. Nie starcza mi wyobraźni aby sobie wyobrazić - co by się działo tu u nas w Polsce, gdyby już pierwszego dnia urzędowania rządu Beaty Szydło coś podobnego się wydarzyło ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby zdjęto 5, czy dziesięciu to byłby jazgot, że zwalcza demokratów, ryżych, łysych, żydów lub innych nieprzystających, a tak w tłumie zwolnionych poszli ci, których nowa administracja nie chce widzieć jako swoich reprezentantów na strategicznych placówkach. Ciekawe czy CNN znajdzie w "tym temacie" klucz, by dołożyć nienawistnikowi w Białym Domu.

      Usuń
    2. Krótko po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa wszyscy zagraniczni ambasadorowie USA zostali zwolnieni

      Oh la, la!
      Ależ brutal z tego Donalda!!
      Toż jak ta sytuacja dalej będzie się tak podniecająco rozwijać, to nieustraszeni giermkowie światowej Demokracji, panowie Timmermans i Verhofstad gotowi są jeszcze dostać nagłej gorączki, waporów i tężca!!!
      I to nawet BEZ uprzedniej wizyty w wiedeńskiej klinice!

      Usuń
    3. Bardzo dobra wiadomość i świetny test na tutejszą "politykę zmiany", która przez okrągły rok nie może wymienić staliniątek z ambasad RP. Zaczyna mi się ten pan Donald Trump bardzo podobać. Teraz ma powtórkę z KOD, ale chyba zrobi to samo co Prezes i weźmie je na przeczekanie. Ciekawe, kto za to płaci.

      Usuń
  20. No właśnie. Ja też nie dokładnie wsłuchałem się w zapowiedzi, przepraszam za swoje nadinterpretacje których już nie mam czasu poprawiać, ale tylko po części są błędne. Bo Kard. Dolan został zapowiedziany jak prostetancki pastor, wielebny, reverend, nikt nie użył tradycyjnego tytułu kardynalskiego His Eminence. No i się sprotestantyzował, czyli wpisał się w imprezę Trumpa i jego organizacji. Jak pisze św. Paweł, parafrazuję, dla Greków bądź jak Grek, dla Żydów jak Żyd, śmiej się ze śmiejącymi, płacz z płaczącymi, aby przyjemniej niektórych doprowadzić do nieba.
    A jednak to ma swoje granice, ponieważ albowiem organizacja Trumpka nie dopuści Kościoła do samodzielności ekonomicznej, prędzej znowu zbombardują Monte Cassino, a nam przecież o samodzielność finansową się rozchodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Chyba niespecjalnie miał wybór - on tam był, powiedzmy, urzędowo - jako urzędnik Watykanu, nie kapłan. Nie ma szans, żeby KK oficjalnie poparł Trumpa (słusznie zresztą).

      Usuń
  21. @Magazynier1, 13:45,
    Wielkie dzięki za tę informację, bowiem było mi wstyd, że w tym gościu, sorry, Panu w czarnym płaszczyku nie zauważyłam Kardynała Świętego Kościoła Rzymsko Katolickiego. Odczytał kawałek Starego Testamentu i gotowe. Myślę, że w sytuacji KK w USA cały czas należy brać pod uwagę istotę tego państwa, którego idea założycielska była opracowana przez "loże". One tam jawnie rządzą. Tu nie będzie nigdy pokoju. Tyle, że wedle analiz demograficznych "rewolucja 68" i fale imigracji z Meksyku, Kuby i Puerto Rico spowodowały w ciągu ostatnich 15 lat spadek udziału protestantów (z 70% na około 50%) i katolików ( z 30 na 25%) a pojawienie się grupy nieznanej - bezwyznaniowców -5% i "innych" czyli sekt, muzułmanów i hinduistów też parę procent. Udział protestantów spada szybciej niż katolików. Im może nawet rosnąć, bowiem Meksykanie mają większe rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  22. @Pink Panther @ Magazynier.
    Nie przejmuj sie pomylka nieuchwycenia katolickiego ksiedza na inauguracji.Realia amerykanskie sa troche inne niz polskie.Zobaczyc ksiedza w sutannie jest prawie cudem. Zwrocie uwage ze zadne chrzescijanskie denominacje nie wystepowaly sobie charakterystycznych strojach.Kardynala Dolana znaja wszyscy katolicy w USA, to bardzo medialna postac.Zwracam uwage ze wybral fantastyczny fragment z Ks Madrosci, gdzie wzywa sie Ducha sw i prosi sie o jego szczeglna opieke. Protestanci zaprezentowali sie tez b.dobrze konczac modlitwy wzywajac Jezusa jako jedynego zbawiciela ludzi.Rabin oczywiscie zacytowal cos ze ST gdzie bylo o wyjatkowosci Jeruzalem i narodu wybranego czyli nic nowego pod sloncem.Wazne mysle bylo to ze K.Dolan byl pierwszy , to signal dla wszystkich ze katolicy w liczbie 73 mln sa obecnie najliczniejsza denominacja chrzescijanskaw USA.Dle porownanie zobaczcie na youtubie inauguracje Obamy szczegolnie ta ostatnia z 2013 roku.Protestancka pastorka wzywala duchy na pomoc,Nie Ducha sw ale "Spirits" duchy w liczbie mnogiej.Jak dla mnie byla to bardziej jakas inwokacja okultystyczna niz modlitwa chrzescijanska. @ Magazynier, "A jednak to ma swoje granice, ponieważ albowiem organizacja Trumpka nie dopuści Kościoła do samodzielności ekonomicznej, prędzej znowu zbombardują Monte Cassino, a nam przecież o samodzielność finansową się rozchodzi" nie bardzo rozumiem co masz na mysli to piszac. Z tego co widze wlasnymi oczami to KK w USA ma dosyc duzo swobody ekonomicznej, I jest o wiele zamozniejszy niz ten w Polsce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie bardzo rozumiem co masz na mysli to piszac. Z tego co widze wlasnymi oczami to KK w USA ma dosyc duzo swobody ekonomicznej,

      Mam na myśli banki założone przez KK, firmy, własnych graczy na giełdzie. Jest swoboda, ale hipokryzja świeckiego republikanizmu sprawia iż strona religijna tych organizacji jest konsekwentnie ukrywana.

      Usuń
    2. Zgadzam sie z toba ze KK i jego zaslugi dla rozwoju kraju(USA) so wlasciwie nieobecne w glownym nurcie zycia publicznego.Mysle ze uszykowanie "pedofilskiego skandalu" a ksiezmi w rolach glownych w USA mialo dwa cele. Moralne podwazenie sily KK ale tez rownolegle oslabienie materialne kosciola poprzez setki pozwow sadowych na sumy wieku miliardow dolarow.Skandal rozpoczal sie w 2003r albo 2002 jesli dobrze pamietam.Trwa on nieprzerwanie, KK jest dojony poprzez nowe pozwy nieustannie, do tego stopnia ze wiele diecezji oglosilo bankructwa.

      Usuń
  23. Wywiad dla The Sunday Times był przeprowadzany w tym samym miejscu i momencie co wywiad dla BILD Zeitung. Dwóch wywiadowców i jedna odsłona dla kontynentu i dla wyspy? Ciekawscy politolodzy powinni w miarę możliwości porównać co się pojawiło rozbierznego w wersjach drukowanych po angielsku i niemiecku.
    Ta jeszcze piastująca stanowisko kanclerza bezdzietna kobieta wykonała to co od niej oczekiwano i Niemcy czyli firma RFN jest w trakcie szukania nowej politycznej 'gęby, która świecić' będzie na scenie dziejów.
    A ten człowiek z Tunezji to jak niemieccy dociekliwi w sieci wywodzą to taki 'red hering' a porzucony dokument w kabinie celem ośmieszenia, poniżenia 'lokalsów' przez służby, które zainscenizowały ten „atak na jarmark bożonarodzeniowy". Armin A. był prowadzony przez służby niemiecki jako TW w namierzaniu środowiska islamskiego.
    A Francja i Niemcy z jednej loży ludzi mają i zapętlenie niezłe i narracja rwie się.
    Nie sto ale trzydzieści pierwszych dni, jak sądzę, zadecyduje co będzie z tą juesej. Czy zarejestrowała Pani politykę prorodzinną jaka dominowała dotychczas wśród dzieci obecnego prezydenta? Jakoś tak osobliwie dzieci Trumpa stawiają na frakcję etruską.
    Więc kto decydował będzie o kształcie polityki zagranicznej wnet się dowiemy. Politykę krajową chyba będą rodzimi 'rednecks' dominować ale czy dadzą radę "wysuszyć szambo"?

    Dziekuje za Pani swietne wpisy. Jacek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za bezcenną informację o tym "równoległym Bild Zeitung" i za te wszystkie informacje o roli służb w "kreowaniu rzeczywistości politycznej" Niemiec. We Francji to jest jasne jak słońce.
      Dzieje się bardzo dużo od pierwszej minuty urzędowania Prezydenta Trumpa, zaczynając od "wyrzucenia ambasadorów" i przy okazji "obamacare" a następnie "spontanicznych" z wynajętymi wcześniej autobusami "manifestacjami obrońców demokracji". W USA też już mają ichni KOD i Michael Moore coś tam ujawnia a internauci go wyśmiewają, że niedawno mówił coś zupełnie przeciwnego. Będzie się działo i rzeczywiście trzeba parę dni poczekać ja wyraźniejsze sygnały co NAPRAWDĘ jest celem tej prezydentury. Miejmy nadzieję, że nic, co zaszkodzi Polsce.

      Usuń
    2. Ruszyli z kopyta. Już nie ma tęczowych i nie ma demokracji, a jest różnorodność. :)

      [...] Uczestnicy demonstrowali w obronie różnorodności, równości i praw kobiet, które - ich zdaniem - będą zagrożone za prezydentury Donalda Trumpa.

      Usuń
    3. Dorzucę jeszcze kilka drobiazgów...
      Wywiad ukazał się, wnioskuję z daty w sieci, w wersji drukowanej 15.01.2017 (niedziela, dzień siódmy tygodnia a data jak z okultystycznej bajki) w Bild am Sonntag (BamS), przeprowadził go nie kto inny jak sam wydawca tegoż tabloidu Kai Dickmann. Barwna postać, z wiki wynika, że wyznania rzymsko-katolickiego a z jego kontrowersyjnej postawy wnioskować należy, że przynależy do tzw frakcji "Israel first". Przekazał bowiem premierowi Benjaminowi Netanjahu w roku 2009 oryginał planów budowy obozu koncentracyjnego w Auschwitz, które uchodzą za jedyne zachowane a zostały nabyte na czarnym rynku za nieznaną bliżej sumę przez Springer Verlag. Miały być zdeponowane w Bundesarchiv (Archwum Federalnym), tak twierdzą pracownicy tegoż archwum i niemieckiego MSW, bowiem tak zostało wcześniej ustalone. Ustalenia sobie a życie polityczne i ich siły grawitacyjne swoje, więc gdy premier Netanjahu przebywał z wizytą w RFN niezwlekając długo pobiegł Kai Dickmann osobiście przekazać plany.
      https://de.wikipedia.org/wiki/Kai_Diekmann#Verschenken_der_Auschwitz-Baupl.C3.A4ne

      No jeżeli "der Onet" i inne siły medialnego rażenia w Polsce w pakiecie większościowym trzymają ręce takiego misia to nie dziwota, że medialnie jest jak jest. Krzywo patrzymy na Niemców a powinniśmy tak jak Niemcy krzywo patrzeć na ten z nazwy "niemiecki" twór stworzony przez zachodnich sprzymierzonych po bezwarunkowej kapitulacji w 1945.

      Załączam link do BILDu, gdzie zdjęcia z Trump Tower, w którym - jakże by inaczej - w biurze na 26 piętrze przeprowadzono wywiad oraz o reakcjach medialnych w kraju i zagranicą na ten wywiad, przedstawione to zostało tak jak gdyby BILD miał wyłączność na wywiad:

      http://www.bild.de/politik/ausland/donald-trump/trump-medienschau-49799336.bild.html

      Ze strony angielskiej w wywiadzie uczestniczył Michael Gove:

      https://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Gove#Trump_interview

      nie jestem zaznajomiony z angielskim klimatem politycznym ale wnioskuję, że skoro na front wywiadowczy odesłano tego pana i o wywiadzie mowa na wiki to gościu ma obiecujące zaplecze polityczne, a "system" dba o swoje kadry i sukcesywnie winduje swoich spolegliwych do góry.

      À propos windowania, w roku 2006 Mathias Döpfner, inny ogier ze stajni Springerowskiej, odnośnie lansowania popularności polityków wśród wyborców. pozwolił sobie na bon mot, że kto z nią (BILD Zeitung) windą jedzie do góry ten również jedzie z nią na dół.
      [„Prinzip Bild“ : „Wer mit ihr im Aufzug nach oben fährt, der fährt auch mit ihr im Aufzug nach unten“]

      Usuń
    4. I jeszcze kilka szczegółów odnośnie 19.12.2016. Andreas Hauss, czy to jest smotny wilk w internecie na tropie czy też freelancer embedded w dobrze poinformowanych kręgach służ trudno mi powiedzieć niemniej niezły wgląd w matariały dostępne w sieci w tematach niewygodnych takich jak grudniowy zamach terorystyczny w Berlinie. Dla niemieckojęzycznych magazyn informacji do przestudiowania.

      Otóż tenże Andreas Hauss miał czelność zadzwonić do tv i live na pewnym niedzielnym forum prasowym podważyć oficjalną wersję podawaną w mediach:
      https://www.youtube.com/watch?v=NQn7IyVaNuk

      link do jego strony internetowej
      http://www.medienanalyse-international.de/index1.html

      a tutaj do forum, gdzie sporo już się zebrało
      http://geomatiko.eu/forum/forumdisplay.php?fid=76


      Usuń
    5. Niemiecki nie jest zbyt popularny to jaki bryk by sie przydal, jesli wolno prosic.

      Usuń
    6. Postaram się, ale - aby nie było tak na odczepne - to dopiero w przyszłym tygodniu (środa?), sam jeszcze tego forum nie znam ale zawierzam pochwałom jakie udzielił 'nereus' na:

      http://www.dasgelbeforum.net/forum_entry.php?id=427024

      Usuń
  24. Jeszcze raz w sprawie jednopolówki i trójpolówki.

    Analizując sytuację na S24 widać wyraźnie, że stracili głównie ci blogerzy dla których najpopularniejszym miejscem wymiany myśli był właśnie salon. Z tego względu myślę, że nie należy popełniać tego błędu powtórnie i nie należy dążyć do agregowania blogów, bo wystarczy zrobić pstryk i wszystko przepada.
    Myślę, że to miejsce może być bazą dla Ciebie PP (chyba, że masz inne miejsce postawione na zagranicznym serwerze), a kilka innych tylko słupami.
    Ten od proponowanej trójpolówki przed bardzo długi okres rozwieszał kopie swojego bloga w różnych miejscach, dopóki nie dobił się populatności w dwóch miejscach, czyli w Księgarni i S24. Wolta pp. Janke mu nie zaszkodziła, a nawet ma tyle wejść jak nigdy.

    Ciekawe jak to rozwiązać przy anonsowaniu trudności z technikaliami. Może jedno miejsce do komentowania, a kopie w dwóch, trzech miejscach. Nie należy oczywiście zapominać o regularnym archiwizowaniu. Nie wiem, ale może jest jakiś inny sposób na uodpornienie bloga na różnego rodzaju zawirowania, czy próby wprowadzenia cenzury.

    Dla mnie Twój blog PINK PANTHERze jest pochwałą uważnego czytania dostępnych przecież informacji, może innymi słowami mówiąć, że biały wywiad robiony na własny użytek ma sens.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawa będzie polityka Trumpa na Bliskim Wschodzie. Jest nastawiony tam bardzo proizraelsko i bardzo przeciwko Iranowi, co wróży nowe duże napięcia. Paradoksalnie Obama był w polityce wobec Iranu dość efektywny, bo bardziej ugodowy, i zniósł sankcje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie zdecydowanie nie chce się wypowiadać na temat polityki zagranicznej i zapewne na początku nie będzie występował z żadnymi niebezpiecznymi inicjatywami. Musi się umocnić w kraju. Ale jasno zapowiedział, że przeniesie ambasadę USA z Tel Aviwu do Jerozolimy, więc tu nie ma zaskoczenia. Natomiast nowych wojen chyba nie będzie.

      Usuń
    2. No to ciekawie będzie, bo, jak pamiętam, to przeciwko wojnie z Iranem, do której USA naganiał Izrael, zbuntowała się armia; generałowie warknęli publicznie. A Trump, jak widzieliśmy, chce mieć z armią dobre stosunki.

      Usuń
  26. @Pink Panther and all
    Jak zwykle fantastyczna notka.
    Polecam jednocześnie, niestety nie napawający optymizmem, a komplementarny tekst @Emigranta19:
    http://emigranta.salon24.pl/749838,koncepcja-globalizmu-thomasa-barnetta

    OdpowiedzUsuń
  27. Wrzask w Stanach takim sam jak u nas ale jak może być inaczej jak zabierają te wszystkie rządowe dotacje za które tak wygodnie się żyje. A co do polityki zagranicznej to pierwszym przywódcą z którym spotka się Donald Trump będzie Theresa May premier Wielkiej Brytanii, to sporo mówi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam się taki sam KOD zawiązuje jak u nas i wg takiego samego przepisu: na pierwszy ogień idą "celebryci filmu i telewizji" i na wczorajszych marszach przemawiali m.in Robert de Niro, piosenkarka Cher (prawie zbankrutowana), Michael Moore, któryś z braci Baldwin. Ale czy 25 tysięcy manifestantów w 14-milionowym mieście to są "tłumy"? Nawet dzieci zaprzęgli do propagandy i jakaś mała Meksykanka coś tam gadała po hiszpańsku. Ciekawe, kto jej tekst pisał, bo taki bardziej skomplikowany był. Jeśli władza przyjmie zasadę,żeby policja nie dała się wciągnąć w niepotrzebne bijatyki, to mogą tak chodzić do Wielkanocy aż nawet CNN się znudzi. PS. Na jednym z protestów była Hilary Clinton, co ją zupełnie kompromituje.

      Usuń
  28. Teściem owego Zygmunta Skórzyńskiego był sam KM Radziwiłł który "Po wojnie współpracował z rządem PRL, był m.in. szefem protokołu dyplomatycznego oraz posłem na Sejm Ustawodawczy z ramienia Stronnictwa Demokratycznego; przyniosło mu to przydomek "czerwonego księcia"."

    a jego szwagierka to pani minister Anna Radziwiłł, i tak to się plecie

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i dzięki za bezcenną wiadomość. Jaki ten świat mały. "Oni wszyscy z jednego pieńka wystrugani". Nie oceniam księcia i tego całego Zygmunta Skórzyńskiego, bo wtedy i Biskupów i Asów Lotnictwa wrzucali do "mokrego karceru" czyli nago do szamba, ale jak widać ten, co "w nich zainwestował" trzyma na krótkiej smyczy również potomków. I nie ma mowy, żeby któryś zaczął się zwierzać. To ma trwać i trwać, ale chyba co innego działać pod grozą nagana przystawionego do skroni a co innego kolegować się z Brystygierami czy Brusami - dla lepszego mieszkania czy dobrze płatnej i niemęczącej roboty. A poza tym okazuje się, że zdrada zostawia wyraźną skazę na całe pokolenia.

      Usuń
    2. "Krzysztof po powrocie z obozu, w którym poznał późniejszego premiera rządu PRL Józefa Cyrankiewicza, został szefem protokołu dyplomatycznego."

      "Dominik Radziwiłł, wnuk młodszego brata Krzysztofa - Konstantego, jest wiceministrem finansów. Konstanty Radziwiłł, także wnuk Konstantego, szefuje Naczelnej Izbie Lekarskiej. Artur Radziwiłł, wnuk Artura z Rytwian, udziela się w Fundacji KEYS - Centrum Analiz Społeczno- Ekonomicznych w Warszawie."

      Usuń
  29. A oto jak - z rozczarowaniem (ale bynajmniej nie sympatią i chęcią wygranej Hilarii) komentują prezydenturę DT wolnościowcy.

    Podcast Agent Tomasz analizuje pierwszą mowę Trumpa: https://www.youtube.com/watch?v=R3UPasMeG_o

    OdpowiedzUsuń
  30. Co do "bryku" to nie dam czasowo rady ogarnąć wszystkich wątków a ograniczyłem się do przetłumaczenia krótkiego wpisu ze strony Andreasa Haußa z dnia 28.01. aby ukazac jego metodę podejścia np. co do liczby ofiar.
    http://www.medienanalyse-international.de/index1.html

    Przez długie tygodnie tylko jedna ofiara pochodziła z Ukrainy – sprawdź na (niemieckiej) wiki. [w polskiej wersji wiki nie ma ofiar z Ukrainy]
    Aż pojawiła się Valeriya i w BILD, w trzech cześciach, opowiedziała o śmierci rodziców o nazwisku B.
    No w końcu ofiary otrzymały twarz: mama Anna między kubkiem grzańca a budką owe grzańce sprzedające, typowy motyw (...)
    Nagle pojawiły się nawet nekrologi:
    (...)w drugim tygodniu stycznia 2017 otrzymaliśmy smutną wiadomość, że (...) Georgiy Bagratuni i jego żona Anna byli wśród ofiar zamachu dnia 19.12.2016 na Breitscheidplatz (...) http://www.btc-wista.de/25-verein/verein-neuigkeiten/127-nachruf-georgiy-bagratuni
    Z anonimowego B. wyłonił się Bagratuni.
    Ostatecznie pojawił się też pracodawca z nekrologiem. Dnia 28-go stycznia wypadało już ze względu na mijający czas. Musiała to być ciężka strata dla firmy. Miesiąc po fakcie zaczynają żałobę. (...) http://iffm.eu/wir_trauern.php?l=de
    [Tu wyszydza A.Hauß pracodawcę, że nie zamieszcza jakiegoś prywatnego zdjęcia i sięga po bazę danych z dailymail. Dzisiaj, 30.01., już jest zamieszczone zdjęcie prywatne. JK]
    Niestety rownież i koledzy z pracy nie mieli żadnego zdjęcia (...)
    To ci krzyż jak się zowie. Więc firma 4flow sięgnąć musiała po materiał zdjęciowy Anglików. http://www.dailymail.co.uk/news/article-...ttack.html
    Borzov z Daily Mail nazywają się teraz Bagratuni? No tak, też zaczyna sie na B.
    Można też powiedzieć: nazwiska na B. to nie jest aż tak ważne. A zdaje się, że Bagratunis faktycznie w stowarzyszeniu byli, conajmniej w roku 2015. (...)
    Nie widzę powodu wątpić w śmierć małżeństwa Bagratuni, niemniej (istnieje) brak potwierdzenia okoliczności ich zejścia odnośnie czasu, miejsca i rodzaju. Tak jak w przypadku ofiary z Izraela, która przez rząd izraelski uznana jest za ofiarę wypadku drogowego. http://www.barth-engelbart.de/?p=174244#_edn7
    Tak jak w przypadku niemieckiego obywatela Sebastiana Berlina, który został pochowany w Ragösen pomimo znacznych udokumentowanych niejasności odnośnie oficjalnego potwierdzenia jego śmierci. Tak jak w przypadku polskiego kierowcy tira, Urbana u którego (podawany) czas zgonu wachał się o godziny – porównaj świadectwo lekarza sądowego, a którego wpisano w tą szalenie powaląjącą historie, że będąc w stanie zejściowym, siedział cztery godziny w kabinie na siedzeniu pasażera a ten supertwardziel Amri na miejscu kierowcy testował swych sił w kierowaniu tirem. (…) A Urban?
    Świadkowie widzieli kogoś w dobrej kondycji fizycznej wysiadającego z tira od strony pasażera i uciekającego oprócz uciekającego kierowcy. Niestety nie istnieje żaden materiał zdjęciowy czy filmowy – wszystko zostało przejęte przez policję.

    Istnieje jeszcze jedna ofiara z berlińskiej firmy logistycznej – niemniej ta firma nie obnosi sie z żałobą.
    Matka pięcioletniego syna chciała spędzić czas na jarmarku światecznym wraz z innymi osobami z pracy.
    Nadja Cizmar jest ofiarą pochodzącą z Czech. https://www.theguardian.com/world/2016/dec/21/berlin-christmas-market-attack-the-victims

    Wycieczka zakładowa w obrębie Berlina? Na jarmark świateczny? No tak, ale zapewne sporo kolegów i koleżanek z pracy w tym uczestniczyło (...). Ani słówka nie uświadczysz.

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzięki. Spodziewałem się więcej, a to tylko poszlaki. Zapewne tak ma być, bo przecież nikt nie wyłoży kawy na ławę.

    Ostatnio, bo rano 19 stycznia br. zginął w wypadku samochodowym poseł Kukiz15 Rałał Wójcikowski. W programie EmisjaTV pięć dni wcześniej powiedział:

    https://www.youtube.com/watch?v=WF6lcVPOGn0

    Następny filmik poświęcony jest okolicznościom śmierci posła, ale także przytoczono informację, że 2 lutego w prokuraturze ma składać zeznania świadek twierdzący, że ma istotne dowody związane ze śmiercią Andrzeja Leppera.

    https://www.youtube.com/watch?v=GLX7MXaHXEk;t=1m13s

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawa "prowokacji berlińskiej" z dnia 19.12.2016 jest rozwojowa. Andreas Hauß ciągle wrzuca coś nowego a ostatnio ciekawy, nowy vid konfrontujący co było tuż po... i po ingerencji 'nocnej zmiany' co to ozdoby świąteczne, dla oddania dramaturgii, upychała tu i tam.
      https://www.youtube.com/channel/UCUZ90lkr9nR_n-d110w3sVw

      Dzięki za te dwa linki odnośnie śmierci posła. Czy sprawa wypadku posła jest gdzieś odpowiednio w sieci przedstawiona czy też sprawa już się rozeszła po przysłowiowych kościach?

      Usuń