sobota, 7 stycznia 2017

Nowy Rok: Soros, tarot w Newsweek i Dӧner Berlin Kebap.



Nowy Rok 2017 nadszedł w mediach wraz ośmioma kartami tarota na okładce znanego w skali globalnej tygodnika The Economist i  z lamentem, sorry, esejem  George’a Sorosa pt. „Open Society needs defending”  na jego blogu. Rzecz jest o zbliżającym się upadku demokracji jako takiej i zbliżającej się dyktaturze w USA. Wielki filantrop  i mega cinkciarz napisał m.in. do następuje: „…Democracy is now in crisis. Even the US, the world’s leading democracy, elected a con artist and would-be dictator as its president…”. Czyli: “Demokracja jest dziś w kryzysie. Nawet w USA wiodąca demokracja świata wybrała naciągacza i kandydata na dyktatora.”
Za to :”…Społeczeństwa otwarte są w kryzysie a różne formy społeczeństw zamkniętych- od faszystowskich dyktatur do państw mafijnych- są w trakcie wzrostu..”.('Open societies are in crisis, and various forms of closed societies – from fascist dictatorships to mafia states – are on the rise.).
To są wielkie stwierdzenia wielkiego człowieka ale cały efekt został popsuty przez przekłamanie w życiorysie. George Soros na początku notki napisał skrót swojej biografii a tam info, że „…W 1947 uciekłem z Węgier , wtedy pod komunistyczną dyktaturą”. Tymczasem młody George udał się w 1947 zupełnie legalnie z tatką Tivadarem Schwarzem, pracownikiem ministerstwa rolnictwa „dyktatury komunistycznej” albo też przedstawicielem USA w ambasadzie szwajcarskiej – na legalnych papierach na Światowy Zjazd Esperantystów. A potem znowu legalnie udał się do Londynu aby rozpocząć studia wyższe. W tym czasie tatko Tivadar objeżdżał kamienice należące przed wojną do teściowej: w Wiedniu  i  Berlinie. No ale to są detale, a media delektowały się przez cały weekend noworoczny zwrotami „con artist” (naciągacz) i „would-be dictator” w odniesieniu do prezydenta elekta USA Donalda Trumpa.
Czyli do elitarnego towarzystwa Victora Orbana i Jarosława Kaczyńskiego – dołączył pan Donald Trump „jeszcze-nie-prezydent”.

Do nas jakoś te rewelacje nie dotarły, a w formie szczątkowej dotarły sygnały o aktywności innego „wielkiego starca polityki USA” Henry Heinza Kissingera lat 93, nazywanego pieszczotliwie przez znaczną część Amerykanów, głównie lewaków: „zbrodniarzem wojennym”.
Otóż stary ale jary pan Henry udzielił   w listopadzie 2016 r.  magazynowi The Atlantic a konkretnie panu Jeffrey’owi Goldbergowi wywiadu, który został opublikowany w grudniu 2016.
Otóż pan Henry Kissinger, zasadniczo republikanin  a w ostatniej kampanii wymieniony jako „przyjaciel Hillary Clinton” po uzyskaniu pewności, że Donald Trump zostanie kolejnym prezydentem USA z ramienia republikanów, pospieszył z wywiadem pod tytułem „Lekcje Henry’ego Kissingera”. W wywiadzie tym jego pierwszym zdaniem było, że „byłem przekonany, że wygra Hillary Clinton” ale już trzecia odpowiedź jest znamienna.
Pytanie brzmiało: „…Czy czuje się pan lepiej myśląc o kompetencji i powadze Trumpa..?” .Odpowiedź nie pozostawiała wątpliwości :”Powinniśmy zaprzestać debatowania o tej kwestii. To jest prezydent –elekt. Musimy dać mu szansę na rozwinięcie jego filozofii..”.
W tym momencie przypomnieli mi się lokalni obrońcy „interesu Ojczyzny” czyli Rychu Petru, Mateusz Kijowski , Schetyna i ta gwiazda, co dostała 10 tysięcy dolców imienia Simonki de Beauvoir, co to jako nauczycielka w liceum żeńskim stręczyła kochankowi nieletnie uczennice z dobrych domów aż skończyło się procesem i zakazem uprawiania zawodu. A, sorry, to feministka była.
Wracając do Henry Kissingera, faceta kreującego politykę zagraniczną za czasów Nixona i Forda, to w maju 2016 r. demokratyczna  administracja prezydenta Obamy a konkretnie Pentagon – uhonorowały „starego zbrodniarza wojennego” , jak nazywają go starzy hippisi.
W lutym 2016 r. kandydaci na kandydatów Bernie Sanders i Hillary Clinton publicznie się o niego pokłócili. W komentarzu do debaty publicznej Bernie Sanders powiedział później:”… Ona mówiła w swojej książce i w tej ostatniej debacie, że otrzymała aprobatę, wsparcie i porady Henry;ego Kissingera. Muszę powiedzieć, że uważam to za absolutnie niesamowite, albowiem zawsze wierzyłem, że Henry Kissinger był w historii Stanów Zjednoczonych jednym z najbardziej destrukcyjnych sekretarzy stanu..”.
Nie będziemy się wypowiadać, czy był destrukcyjny, ale że był i jest gorliwy to widać. Szczegółnie na linii Waszyngton – Pekin i Waszyngton – Moskwa. Podobno w ostatnich latach był, poza Stevenem Seagalem,  i panem Rexem Tillersonem z Exxon Mobil, najczęściej odwiedzającym Władymira Władymirowicza – znanym Amerykaninem. Nie licząc prezesa Tillersona. No i 2 grudnia 2016 r. Henry lat 93 wsiadł do samolotu, poleciał szybko do Pekinu, zrobił sobie zdjęcie z prezydentem Xi, a już 6 grudnia dreptał do windy w Trump Tower. I nie pojechał jako „wysłannik Trumpa” tylko jako jeden z liderów jakiegoś „Towarzystwa Przyjaźni Amerykańsko- Chińskiej” założonego wieki temu jeszcze przez Rockefellera.
Tak więc opowieści gazety  niemieckiej Bildt o „mianowaniu Kissingera na doradcę Trumpa” , powtarzanej uporczywie nad Wisłą mogą być tego samego gatunku, co opowieści Bildta o godzinie śmierci śp. Łukasza Urbana. Jak podał dziennik brytyjski The Independent z 27 grudnia 2016 r. w artykule pt.: „Henry Kissinger has „advised Donald Trump to akcept” Crimea as part od Russia” ( Henry Kissinger „doradził Donaldowi Trumpowi aby ten zaakceptował” Krym jako część Rosji), to właśnie tabloid Der Bildt miał produkować takie przemyślenia w artykule pt.:” Kissinger to prevent new Cold War”. ( Kissinger zapobiega Zimnej Wojnie) a w tym w szczególności koncepcję, aby USA uznały Krym jako część Rosji a w zamian wynegocjowały wycofanie  jej „sił militarnych” ze  zrewoltowanych wschodnich terytoriów.
Oczywiście pozostaje złośliwe pytanie, kto jest bardziej wiarygodny jako wróżka: stary Henry twierdzący w wywiadzie opublikowanym w The Atlantic w listopadzie 2016 r. , że Rosja najedzie Łotwę w 2017 r.  czy Der Bildt twierdzący, że Henry łagodzi obyczaje na linii USA –Rosja, oddając jak pan Zagłoba posłowi szwedzkiemu „ukraińskie Niderlandy” – Putinowi. Różnica niewielka jest taka, że istotnie Krym jest w rękach Rosji a pan Henry już niejednego sojusznika USA – skopał ze schodów, że wspomnę Tajwan czy Wietnam Południowy. No ale.

Oczywiście o tych sprawach nie dowiem się od wielkich polskich przywódców politycznych, czy to rządzących, czy z „totalnej opozycji”. Sama myśl, że Mateusz Kijowski może merytorycznie dyskutować na wizji TVN24 z Rychu Petru o koncepcjach Henry Kissingera i ostatnich gestach pożegnalnych prezydenta Obamy – może człowieka przyprawić o ostry atak śmiechu.

U nas są politycy  mający elementarne problemy z  nędznymi fakturami za 90 tysięcy PLN.  I media, które w kwadrans po zabójstwie w Noc Sylwestrową w Ełku 21-letniego zabawowicza zadźganego przez trzech panów „uchodźców” – dały radę odkryć, że Ofiara była „drobnym kryminalistą”, „złodziejem”, „chuliganem” a „rasiści z Ełku rzucali kamieniami w Policję”.  Kiedy pomyślę, ile lat trwa „dziennikarskie śledztwo” w sprawie Smoleńska a ile miesięcy w sprawie okoliczności zabójstwa niejakiej Ewy Tylman, to łza się w oku kręci, że na sylwestrowym kacu dali światu takie bezcenne wiadomości o „okolicznościach sprawy”.
Piszę o tym, bo ta postawa mediów wobec Ofiary sylwestrowej z Ełku w sposób rażący kłóci się z postawą wobec np. czynu Romana Polańskiego albo jakiejś „mamy Madzi”. Czy to wywodzi się ze słynnej szkoły historyczno – informacyjnej burmistrza Biedronia, który „wykrył spalenie czarownicy przez katolików”, którzy okazali się –protestantami?
Ta tragedia w Ełku i medialne kontredanse wokół sprawy oraz ciężka robota medialna gazowni i niejakiego gmurrka wokół „Sylwestra w Cafe Foksal” przywiodła mi przed oczy „dzisiejsze czasy’, kiedy to większość młodych ludzi nie stać zwyczajnie na zabawę sylwestrową na salach tanecznych tylko na ulicy – pod rozgwieżdżonym niebem i tanimi chińskimi ogniami kupionymi na spółkę a beneficjenci III RP – wysiadują w eleganckich lokalach płacąc po kilkaset złotych albo i kilka tysięcy od łebka  i terroryzując przemęczone barmanki i kelnerów.
Gdyby nie działalność takich macherów dziadka Sorosa jak towarzysz Balcerowicz, to może w Ełku działałyby nadal zakłady przetwórcze wybudowane albo „za Niemca”, albo „za Gomułki” albo i „za Gierka”. Dzisiaj nie ma o nich wzmianki nawet u docenta wiki pod hasłem „Ełk” . Tymczasem jeden rozeźlony mieszkaniec umieścił w 2014 r. w Internecie „podsumowanie działalności Lewandowskiego &Balcerowicza” w Ełku w latach 90-tych i jest to po prostu straszne.
Balcerowicz  złamał żelazną zasadę umów – i zmienił poziom odsetek do kredytów wziętych przez państwowe firmy jeszcze w latach 90-tych. W efekcie w Ełku zaduszone zostały przez „odsetki Balcerowicza” takie firmy jak   Eksportowa Spółdzielnia Przetwórstwa Owoców i Warzyw „Frutex” oraz „padli” jej dostawcy (pobrany kredyt – 8 mld starych złotych, w dniu upadłości w 1992 r. – zadłużenie z odsetkami – 138 mld, szacowany majątek – 76 mld, syndyk sprzedał za 22 mld.). Zatrudnienie -500 osób plus nieznana ilość „padniętych dostawców”.
Przetwórstwo lnu zlikwidowano przez „restrukturyzację” i wydzielenie z firmy produkcji lnu w Szczytnie – oddziału w Ełku i przekształcenie go w Przedsiębiorstwo Przemysłu Lniarskiego. Co ciekawe, nikt przed podjęciem decyzji – nie przeprowadził rachunku opłacalności. No i popłynęło kilkaset miejsc pracy plus plantatorzy lnu na 1500 ha.
Do tego dodajmy zlikwidowanie Centrali Rybnej w 1992 r., o której towar pytali ciecia w budce przez telefon starzy klienci jeszcze w roku 1994.
W 1992 r. padła chłodnia państwowa, która miała przechowywać „rezerwy państwowe”. Ale pod rządami Lewandowskiego i Balcerowicza „Polska nie miała żadnych rezerw”- przynajmniej w chłodni i mimo wysiłków, aby znaleźć jakichś klientów na własną rękę, chłodnia padła w 1996 r. a wraz z nią rolnicy-dostawcy.
Do tego dodajmy zarządzanie związkowe pod hasłem „gdzie kucharek 6” i znamy losy zakładów futrzarskich (hodowla lisów) oraz Zakłady Mięsne w Ełku, zatrudniające pod koniec 1989 r. ok. 2000 pracowników. Byli „zagraniczni inwestorzy’ i był „obcy kapitał” – skończyło się na Chińczykach w 2013 r.   
O tych firmach nie przeczyta się u docenta wiki pod hasłem „Ełk”. Hasło „Gospodarka” to jest jeden akapit informujący o tym, że w Ełku znajduje się „podstrefa Suwalskiej Strefy Ekonomicznej” a w niej „…Reprezentowany jest kapitał polski, austriacki, szwajcarski, koreański i tajwański.”. Poza strefą działają zakłady mięsne założone w 1907 r.  Ale za to w 2012 r. „otwarta został Park Naukowo –Technologiczny”. Jak się tu nie cieszyć. Prezydent od trzech kadencji odnawia miasto, może nadejdzie ta cała Via Baltica no i przecież Ełk to centrum przemysłu turystycznego Mazur. Dwa jeziora, rzeczka, hotele, restauracje, kebaby.

 I w luksusowych samochodach przejeżdżają do  „swoich posiadłości” różne „gwiazdy filmu i telewizji”.  Jak choćby pan Krzysztof Daukszewicz, który w dawnych niesłusznych czasach był jakimś kaowcem w Szczytnie ale się szęśliwie w córce samego Kreczmara Jana i od razu tak mu się talent satyryczny wyostrzył, że został gwiazdą kabaretów, gwiazdą Szkła Kontaktowego TVN24 oraz unikalnym,  monopolistycznym użytkownikiem jeziora Kośno, obwołanym „najdroższym jeziorem dla rybaków”. Bo pan Daukszewicz, który ma potrzebę sarkastycznego wypowiadania się na temat tego ciemnego polskiego ludu, narzucił najwyższe stawki za pozwolenie na łowienie ryb.

Ta informacja o zachowaniu „właścicieli III RP” ma kluczowe znaczenie na tych terenach, bo Mazury to jednocześnie – kraina byłych PGR-ów i związanej z nimi wszechogarniającej biedy. To tam królowały „kredyty –chwilówki” oraz sklepiki obwoźne i „sprzedaż na zeszyt” a niejednokrotnie dzieci nie miały na bilet na dojazd do średniej szkoły. Teraz mają, bo zły PiS i demoniczna minister Rachwalska  uwaliła „przemysł kredytów krótkoterminowych na wysokie odsetki” – czyli mega-lichwę.
 
Podejrzewam, że Rodzice śp. Daniela raczej nie należą do wąskiej kasty „elit warszawsko-mazurskich” tylko to przytłaczającej większości tych, co musieli zmierzyć się ze zwolnieniami grupowymi, strachem o przyszłość i pogardą nowobogackich właścicieli „posiadłości na Mazurach’. A Chłopak zapewne w innych, niesłusznych warunkach, w wieku lat 21 miałby ukończoną jakąś średnią szkołę i od 3 lat pracowałby w jednym z zakładów przemysłowych Ełku albo w jakimś PGR. Miałby narzeczoną i śmiałe plany na przyszłość: listę mieszkaniową na nowy wiek, wyjazd na krótki gastarbeit aby kupić małego fiata i wesele.  Teraz nie będzie nic z tych planów, bo śp. Daniel i tysiące jego rówieśników już dawno przyzwyczaiły się, że dla nich są: śmieciówki, najniższe stawki, zero zabezpieczenia emerytalnego i załapanie się do roboty sezonowej, żeby mieć na używany samochód.   
Może gdyby zapisał się do „organizacji pozarządowej” albo do KOD , to nie wykrwawiłby się od ciosów noży gdzieś na placyku czy jakiejś ulicy w Ełku pod sylwestrowym niebem. Byłby „aktywistą w garniturze”, z szansą na ukończenie „politologii”, „europeistyki” albo innych równie konkretnych specjalności i miałby szansę, bo to był ładny chłopczyk, na zostanie „rzecznikiem prasowym sołtysa” czy innego „Mateusza Kijowskiego Szczytna” czy innego „Ełku”.
Podobno już gazownia, po porzuceniu „wątku Cafe Foksal” zajęła się tajemniczymi zeznaniami policjantek o „ochronie kebabów”. To jest największy fejk tego karnawału. Kebabów nie trzeba będzie „chronić”, bowiem jak podawała na żywo miejscowa telewizja w Ełku – miejscowa ludność będzie kebaby obchodzić szerokim łukiem.
A narodowiec Kowalski przytomnie przypomina i napomina, by się nie dać zwariować i nie popadać w zbiorową histerię, tylko sobie przypomnieć, że panowie Turcy  mieszkają z nami spokojnie od co najmniej lat 80-tych. Nie było z nimi żadnych kłopotów. Przeciwnie. Od czasów towarzysza Gierka rozkwitał niezupełnie oficjalny lecz bardzo korzystny dla obu stron handel polsko-turecki i turecko-polski.  
Akurat dzisiaj Coryllus notką „Nussi ku…wa, Petru premier” przywołał liryczne wspomnienia z mojej jedynej wyprawy handlowej „do wrót Azji” a konkretnie do Salonik, przez Lwów, Bukareszt, tranzytem przez Bułgarię na Kulatę z postojem turystycznym w klasztorze bułgarskim. Powrót przez Jugosławię, Węgry, Czechosłowację i legendarne przejście graniczne w Barwinku. Na kempingu w Salonikach siedziało od maja do października pół biura projektowego z jednego miasta wojewódzkiego i tylko wozili: z Grecji nielegalnie błamy karakułowe z jednego takiego miasteczka a w drugą stronę – z Turcji, też nielegalnie, bawełnę na kilogramy. W wolnych chwilach odpoczywali przed namiotami –willa i pływali w lokalnym morzu. 

W Rumunii ja i moi kumple nie spotkaliśmy nikogo w typie pana Nussi. Handel obejmował: kawę w opakowaniach kilogramowych i pakiety z papierosami – kupowane w polskich Pewexach, więc legalnie oraz wszelkie tanie kosmetyki i lekarstwa oraz kakao z ZSRR, kupione w sklepie sowchozowym za nadliczbowe ruble zarobione we Lwowie. Ze sprzedaży „dżynsów”, „adisasów” oraz wszelkiego rodzaju bielizny damskiej w rozmiarach XXXXL. W Grecji szły kryształy z Polski (szmuglowane), krem dr Aslan dla pań z Rumunii, wagi łazienkowe, ciuchy oraz sprzęt sportowy typu namioty (też szmuglowane).
 
Co to była za rozrywka i sport. Jedna koleżanka z Warszawy, która rozbiła namiot obok nas jeździła starą Warszawą a na tylnym siedzeniu woziła plecak z kartoflami, które zawsze fascynowały greckich celników, więc nie szukali przemyślnie ukrytych siedmiu wielkich kryształów, które szły pewnie po 100 dolarów od sztuki.
Wracając do biznesu kebabowego i jego przyszłości. Te biznesy spokojnie sobie egzystują jako sieciówki Sfinx czy inna Kleopatra albo jakieś indywidualne przedsięwzięcia, bez podtekstów , legalnie zarejestrowane w KRS.
Natomiast ciekawą inicjatywą wydaje się być nowa tajemnicza sieć pod jakże znamienną nazwą: Berlin Döner Kebap. Jest to sieć posiadająca 28 lokali, zlokalizowanych w takich miejscowościach jak: Świnoujście, Międzyzdroje, Szczecin, Słupsk, Gdańsk, Rumia a idąc na południe: Gorzów Wielkopolski, Kalisz, Jelenia Góra. Czyli , jak widać, stare dobre Prusy. W niedługim czasie ma być nowa restauracja w galerii Sudety we Wrocławiu. No i jeszcze w Łodzi. W Generalnym Gubernatorstwie jest w Warszawie i Wołominie. Niebawem ma być tych Berlinów w Polsce – 40. Jest to o tyle ciekawe, że właściciele są tak nieśmiali, że nie podają kontaktu innego jak mejlowy –dla potencjalnych partnerów biznesowych w ramach franszyzy lub dla potencjalnych pracowników. 
Raczej nie wygląda to na biznes turecki, mimo, że kebeby to narodowe danie tureckie i w Niemczech twardo trzymane przez Turków, którzy podobno zarabiają na tym 3,5 mld USD lokali mają tysiące. Więc byłoby zrozumiałe, gdyby w nazwie był choćby jakiś „Istambuł”. Ale „Berlin Kebap” ?
Ciekawe, co na to pan minister Błaszczak.  
Tyle lat wymiany handlowo-gastronomiczno-turystycznej polsko-tureckiej, a tu nagle taka zadyma z nożami i ofiarą śmiertelną, wykreowaną niemal na „winnego zajścia” przez „organizacje pozarządowe”.  I te „dramaty uchodźców w Polsce”, co to się nie mogą „żenić w Białymstoku”, mimo, że „rodzice narzeczonej nie mają nic przeciwko”. A zła Policja Graniczna niszczy delikatne więzi miłości oznajmiając, że narzeczony był w Norwegii na lewych papierach a do Polski też się przeszmuglował.  Jak żyć.
A „Tarot w Newsweek”? Ano słynny tygodnik z filią w Polsce pana Lisa opublikował na Nowy Rok na okładce 8 zmutowanych kart tarota, które pracowicie tłumaczą na youtubie różne wróżki i wróżbici tutejsi. Bardzo rozwojowe wątki tam są, włącznie ze śmiałą tezą jednej wróżki, że to jest „sygnał masonów dla siebie, że już rządzą światem”.  Chciałoby się zapytać: a co na to Pan Bóg.

118 komentarzy:

  1. Pochodzę z Mazur. Wiele jezior można oglądać zza płotów postawionych przez warszawkę.
    Zakłady odzieżowe, maszynowe powykańczane za Balcerowicza.
    Reszel to ponoć dostaje dotacje celowe na bycie "miasteczkiem dla emerytów". Poza sezonem trudno to spotkać młodych ludzi.
    Tak się zastanawiam, czy ten programowany marazm, to nie po to, byśmy kiedyś nie mieli poczucia, że tracimy coś cennego...

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia.
    Góra stoi, jak mawiają w leszczynowym gaju.
    A najlepiej jak góra stoi na własnym...

    OdpowiedzUsuń
  3. Betacol,
    Witam. Z Mazurami i generalnie terenami po-pegeerowskimi to nad wyraz smutna historia, bo tam była niewyobrażalna juma -bez miłosierdzia. Trudno ocenić, czy nowobogacka czerwona pajęczyna warszawsko-mazurska zdaje sobie sprawę z tego, że ujawniła się jako dziki gang, ale to organizowała agentura niemiecka. Miało pójść hurtem w niemieckie ręce przy jakiejkowiek okazji politycznej. I miało pójść "tanio".
    Teraz sprawa jest dyskusyjna, bowiem skoro w wyniku kaprysu Obamy - "na złość" zostaje przysłany ten cały batalion, to Niemcy dostają białej gorączki. Wychodzi szydło z worka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemcy nie odpuszczali tak łatwo.
      Ziemie PGRu dochodziły do drogi i jakiś bonza zauważył składowane tam równiutko duże niebieskie metalowe beczki. Sprawa trafiła gdzie trzeba i WIOŚ najął firmę do rozpoznania sprawy. Miała być realizowana dwuetapowo.
      Po rekonesansie okazało się, że są to wszelakiej maści odpady z RFNu, za przyjęcie których właściciel przejętych gruntów po PGRze dostał pieniądze. Przy drugiej bytności okazało się, że odpady zniknęły. Dochodzenie wykazało, że właściciel jest goły i wesoły, bo ma własny rower i przyczepę Niewiadów, a zakład mięsny i kilka sklepów przynależy do żony i córki, a żona jest w separacji majątkowej z mężem.
      Z jednej strony pokazuje to jak Niemcy nas traktują, a z drugiej co warta jest tzw. klasa średnia.

      W innym miejscu upadający PGR sprowadził z RFN odpady i próbował przetrwać za uzyskane opłaty. Tymi odpadami wypełniono po sufity świniarnie. Teren odkupiła wytwórnia naczep samochodowych o nośności 18-20 t.
      Odpady sukcesywnie przenoszono i upychano, a zwolnioną przestrzeń przeznaczano na rozwijającą się produkcję. W pewnym momencie stanęli pod ścianą i ogłosili przetarg na opracowanie sposobu usunięcia odpadów i maksymalnego zwolnienia przestrzeni. Skończyło się na tym, że wszystko prawie po posegrewaniu, że tak powiem on-line, wyjechało na składowiska, a odpady niebezpieczne, wymagające utylizacji i większych pieniędzy wylądowały w hermetycznym kontenerze zbudowanym w tym celu. Skończyło się tak, że w ostatniej świniarni został po wszystkich odpadach wspomniany pojemnik, chyba 3 x 3 x3 m i czekał na lepsze czasy.
      Tak pomagaliśmy sobie sami i nasi przyjaciele z niedostępnej wtedy dla nas Unii.

      PS Widać, że htmlowe kody można stosować tak jak w Księgarni, z jednym warunkiem, że przywołanie kodu wymaga jego zamknięcia.

      Usuń
  4. @Betacol,
    Dzięki za dobre słowa. Tego nigdy w planach nie było, ale chyba Kolega A-TEM "kazał" się zabezpieczyć w postaci dodatkowego miejsca na notki i okazuje się, że miał rację.
    Tak.GÓRA STOI:))) A najlepiej na własnym.
    Serdeczne pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do poPGRowskiej biedy, to uczestniczyłem w weselu organizowanym w pałacyku w Łężanach (okolice Reszla).
    Jechaliśmy kolumną samochodów i lokalne dzieciaki zrobiły bramę, żeby dostać słodycze. Jakoś nikt tego nie przewidział i cukierków nikt nie wziął. Ten zawód w ich oczach był taki, że mi się to z jakąś najsmutniejszą biedą trzeciego świata skojarzyło, bo oprócz tych smutnych min to i biednie ubrane, w podatnych tenisówkach. Dostały w końcu trochę pieniążków i takiego szczęścia jakie się odmalowało to chyba za taką cenę już w życiu nie zobaczę.
    To było cztery lata temu.
    Mam wielką nadzieję, że te 500 plus coś w tym wymiarze zmieniło.
    Co do ziemi to na początku przemian mnóstwo wokół jezior kupowała firma Inrerfragrance.
    Potem tkaże wielkie gospodarstwa powstawały. Ponoć nie za polskie pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed Wigilią zauważyłem na parapecie okna stosik monet. Żona powiedziała, że przygotowała to dla dzieci, które jak co roku będą chodziły z kolędą, czyli ze świąteczną pocztówką włożoną do jakiegoś pudełka, co w całości ma udawać szopkę.

      W tym roku jednak nikt nie przyszedł i moja żona stwierdziła, że to najpewniej efekt 500+. Dla mnie samo to jest warte tych wydanych pieniędzy, bo jednak widok tych zmarzniętych dzieci był dość przykry.

      PS Niskie ukłony dla Gospodyni tego bloga.

      Usuń
    2. Witam na blogu i serdecznie pozdrawiam w Nowym Roku 2017.
      Też bardzo się cieszę, że znakomita większość biednych i upokorzonych dzieci ma wreszcie trochę radości i nadziei. Niech żyje minister Rachwalska:)))
      PS. W internecie a konkretnie na youtubie coraz więcej filmików o tragedii w Ełku - bardzo pozytywnych dla Polski i dla ludzi z Ełku, którzy się wkurzyli na "uchodźców". Na razie najciekawsze jest wystąpienie jednej pani z Ameryki:)))
      https://www.youtube.com/watch?v=OjjyHEIBeP8

      Usuń
  6. Ta firma to chyba Inter Commerce jednak się nazywała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Test test raz dwa trzy parasolnikov :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, Twoje notki czytam 2x zanim sensownie skomentuję. Tym razem jednak tak "na gorąco" - dzięki, czytałam na salonie ale tam mam "szlaban" z komentarzami. Tylko notki "na Berdyczów".... A im Soros głośniej biadoli,tym bardziej możemy mieć nadzieję na przekór....pozdrawiam Sursum Corda!

    OdpowiedzUsuń
  9. @Betacool, Dzięki za info. Mam linka na razie tylko do jednego opracowania o przemyśle w Ełku ale poszukam więcej.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapragnąłem horoskopu od Jankego, dostałem tarota od @Pink Panther:)

      Co prawda grzech to ciężki, jednako tego tarota stawia sie nam, czy chcemy tego, czy nie:
      Tarota z karty Jokera Solosa, wytartego asa Kissingera, karty szóstki monet Kijowskiego, karty siedmiu pucharów goryczy przeszłej i obecnej mieszkańców miasta Ełk oraz kartę nie wiem ilu niemieckich kebabów w Polsce i dziewięciu mieczy gniewu Polaków. Wybacz, ze do 13 kart nie zliczę.
      A co na to Pan Bóg? Pan Bóg pragnie, abyśmy nie tracili wiary, chwycili różaniec i może trochę więcej czasu poświęcali sprawom poza materialnym. Im więcej będzie Pana Boga w naszych sercach i głowach, tym więcej będzie jego interwencji w obronie swych dzieci na świecie. Zresztą życie to próba i aby być zbawiony niezależnie od czasów trzeba przed ludźmi dawać świadectwo i przyznawać się przed ludźmi do Boga, by Ten przyznał się do nas. A ponieważ więcej dziś grzeszymy i grzech jest powszechniejszy to i próba wymaga większego zaparcia się siebie i świata...

      Dziękuję za tekst i umożliwienie komentowania na swoim ma macierzystym blogu.:)Pewnie "Różowa Pantera" komentarz pana I. Janke, że niby dziennikarze mało zarabiają. Zarabiają mało bo są sługami bestii i nie piszą bezpośrednio do ludzi, a na propagandowe zamówienie i w większości przypadków do @PINK PANTHER nawet nie mają startu:) Nie piszą jak dr Jaśkowski o rockefellerowskiej medycynie, o SOR, upadku sztuki lekarskiej, fałszywych lekach i toksycznych szczepionkach(ostatnio ostrzegałem kuzynkę w rodzinie, ale byli mądrzejsi, dziś ich córeczka ma porażenie:() Nie piszą o trującej żywności i monopolizacji jej produkcji, ale o tym czy Kijowski ma zbyt długiego kucyka i z którą sabbatejką z haremu aktualnie baluje golemik petruś.
      PS. Nie mogę nie zapytać, jak się "podobają" kneblujące zmiany na S24?

      Serdeczne pozdrowienia

      Usuń
  10. @Edward Bolek,
    Witam na blogu i wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2017

    OdpowiedzUsuń
  11. @Cisza, Też mam szlaban z komentarzami na S24 i mimo, że cieszy mnie ta atrakcyjna pozycja notki, to przyjemność jest "połowiczna", bo nie można pogadać.
    Dzieje się bardzo wiele spraw w polityce i nie tylko. Trzeba zachować spokój i ufność w Bogu.
    Oto pojawia się bardzo ciekawa Pani z dalekiej Ameryki, która prowadzi taki "jutubowy blog" i skomentowała tragedię w Ełku tak, jakby zupełnie nie czytała gazowni. Ona Polaków entuzjastycznie pochwaliła:)))
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj PINKPANTHERze!

    Po tych kilku dniach widać, że po zawirowaniach na S24 największe straty ponieśli blogerzy, który w pełni amatorsko uprawiali tam pisanie.

    Zupełnie nie obeszło to takich jak coryllus, czyli ludzi traktujących pisanie tam jako promocję swojej działalności gospodarczej. Nie dość, że zwiększyła mu się liczba komentarzy to ma admina - informatyka, który przykrawa blog do aktualnych potrzeb. Ty zostałeś sam z tym całym pasztetem.
    Aby jakoś podeprzeć Cię założyłem konto na gmailu by móc tutaj komentować.
    Zgłaszam stan gotowości i czekam na notki.
    Trzymaj się PINK PANTRZERze i życzę frekwencji jak uprzednio.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję bardzo za zalogowanie. Nie jest tak źle. Coryllus działa na swoim własnym blogu od lat a na salonie dodatkowo. Wszyscy się przyzwyczaili i wszyscy wiedzą. Ja nie mam potrzeb reklamowych i uważam, że po takim niespodziewanym trzęsieniu ziemi trzeba trochę czasu, aby dostosować się do sytuacji. Nie ponoszę strat, bo zawieszona na S24 notka - działa i jest czytana.Tylko ja nie mogę komentować. Teraz tutaj trochę eksperymentujemy, bo ja dopiero dzisiaj zaczynam tu komentować i uczę się obsługiwać tutejsze procedury. Jeśli tu też będą trudności z logowaniem i komentowaniem, to się mamy czas na zastanowienie. Najważniejsze, że jest gdzie zawieszać notki i komentować.
    Nie wiem czy to prawda, ale podobno część blogerów z S24 przeniosła się na portal www.naszeblogi.pl. Też muszę zobaczyć, jak tam jest a zwłaszcza jaka jest polityka co do tekstów.
    Serdecznie pozdrawiam i dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już informuję. Niebezpieczeństwo w naszeblogi.pl stwarza owe pl, czyli doraźność celów Gapola będzie określała politykę na każdym z etapów. Już to obserwowałem, jak sądy nieodpowiadajace Targalskiemu powodowały ostrzeżenia dla blogera do usunięcia blogu włącznie. Stąd wniosek, że może być to blog zapasowy-słup, bo popularniejsze notki zahaczają o 3, 5 tysięcy odsłon; jednym słowem warto potraktować ten blog jako dość popularny kanał dystrybucji. Elig jest na S24, niepoprawni.pl, naszeblogi.pl i chyba jeszcze w innych miejscach.

      Usuń
  14. Tutaj o skasowaniu całej linii kolejowej.
    Do sporego Mrągowa od 6 lat nie jeżdżą pociągi. Do Mikołajek także chyba nie.
    http://mragowo.wm.pl/196018,Mragowskie-klimaty-dworzec-PKP.html#axzz4V7t7byI3

    http://mragowo.wm.pl/Mikolajki-zegnaja-sie-z-pociagami,77487

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę zwrócić uwagę, że III RP podobnie jak PRL NIE wybudowała połączenia kolejowego pomiędzy Olsztynem (zabór pruski) a Białymstokiem (zabór rosyjski)!!!! Od początku lat 90-tych PKP było "przygotowywane" do oddania Niemcom. Pewna część bocznic załadunkowych w kopalniach i przemyśle chemicznym jest w rękach jakichś volksdojczów, z którymi władze III RP już w 1989 r. zakładały spółki (49% dla PKP) na punktach styku torów szerokich (rosyjskich) i wąskich (europejskich). Gdzieś na północ od Katowic jest taki wielki terminal przeładunkowy. On poszedł na pierwszy ogień. Więc proszę się nie dziwić, że "nie było komu" utrzymać kawałka linii kolejowej w środku regionu turystycznego. To ma usprawiedliwiać ewentualne wejście Niemców. I dlatego tak się teraz SPD kładzie na torach w Brandenburgii jak amerykański batalion jedzie. Bo będzie stacjonował na terenach, które "są niemieckie":)))

      Usuń
  15. Witaj :)

    Tak się porobiło, że w obronie demokracji ałtorytetom maski pospadały i onuce wylazły z butów. Balcerek taki był ładny, hamerykański a tu wylazł kacyk w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR, Modzelewski też się uwija na rzecz demokracji jak mucha w giewu.

    Czekam na ujawnienie ZZ i Aneksu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balcerowicz nigdy nie był niczym jak tępym młotem pneumatycznym. Klasyczna kariera na SGPiS - tam tylko "czerwone ambitne chłopaki" miały branie na etatach asystenckich. A on był po prostu bardziej gorliwy niż inni i dochrapał się "profesury". Modzelewski to trochę inna historia: ojciec nieznany, matka wpisała w akt urodzenia jakiegoś oficera Armii Czerwonej, który był już "szczęśliwie rozstrzelany". Matka - Żydówka zakochana w rewolucji, ewakuowała się do PRL jako "małżonka Modzelewskiego", który został po II WW ministrem spraw wewnętrznych. Był jakoby z Częstochowy z kolejarskiej rodziny. Proszę popytać w Częstochowie na kolei, czy ktoś pamięta jakichś Modzelewskich. To jest "michnikowszczyzna-smolarowszyzna" czyli Komunistyczna Partia Zapadnoj Azii.

      Usuń
    2. Co do Balcerka warto zauważyć, że w 1980 roku został ekonomicznym ekspertem „Solidarności”, a po wprowadzeniu stanu wojennego nawet wystąpił z PZPR. W nagrodę za to partia pozwoliła mu odbyć zagraniczne staże naukowe, podczas których mógł zapoznać się z teoriami Jeffreya Sachsa i nawiązać kontakt z Sorosem. Facet został wynajęty do "wydojenia RP".

      O Balcerku co nieco tu napisałem
      http://piko.salon24.pl/647957,uwaga-uwaga-nadchodzi-leszek-balcerowicz
      W starych komentarzach są ciekawe linki.

      Usuń
  16. Błaszczak na tym stanowisku powinien ogarniać pewne sprawy, jeśli nie ogarnia to zbrodnia i błąd. Powinien jak Błaszczykowski być natychmiast wymieniony. Pozdrawiam Stanisław Klepczyk - Arystoteles.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba trochę przesadził z tymi oddziałami Policji w Ełku, chociaż pozostaje pytanie, czy to była jego decyzja, czy raczej "ktoś" mu taki prezent zrobił w samym środku politycznego kryzysu. Sprawa jest mętna od samego początku. Teraz na przykład okazuje się, że Daniel R. -ofiara - był Kadetem, czyli nie był żadnym "chuliganem". Lokalna telewizja tuż po tragedii wypytywała Jego koleżanki i znajomych i oni wszyscy mówili, że to był spokojny chłopak. Byli w szoku. Czyli jakaś ustawka a na Mazurach rządzą "czerwone nowobogackie" i stara czerwona nomenklatura ma domki to i chłopaki ze WSI mają tam mety. Tylko, jak zwykle, media społecznościowe rozwaliły intrygę.
      Tutaj link do jednej pani Afroamerykanki, która właśnie stała się wielką fanką Polski:
      https://www.youtube.com/watch?v=OjjyHEIBeP8&t=1s

      Usuń
  17. Gratuluje Przezorności i założeni bloga zawczasu tutaj. Arystoteles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Arystoteles,
      Dzięki za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  18. Wczoraj ktoś zamieścił tę linkę w komentarzach u Coryllusa. http://pressmania.pl/znamy-program-zniszczenia-niemiec-i-plan-iii-wojny-swiatowej/
    Polski rząd nie zgodził się na wpuszczenie „uchodźców” to zafundowali nam kilka tysięcy kebabów i oryginalnych pracowników obsługi do nich. Odpowiedź kto za tym stoi tkwi w pytaniu „kto sfinansował i jest inicjatorem wojny o zniszczenie Europy?” Kto na tym zyska? Kto wykorzystuje jedną cywilizację do unicestwienia drugiej? Oczywiście, że ta trzecia o której brak nawet wzmianki. Nadzorująca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam Konfederację Grodziską. Oczywiście, że takiego scenariusza nie można wykluczyć. Dzięki za linka. Poczytam sobie. Mam nadzieję, że ta intryga też im nie wyjdzie. Na razie Niemcom od połączenia z NRD - niewiele wychodzi. Nawet samo połączenie im nie wyszło.
      No i była Intronizacja Chrystusa Króla. Jakoś optymistycznie, mimo wszystko, patrzę na te sprawy. Nie oczekuję tu raju, ale przynajmniej "Twierdzy Polska".:)))

      Usuń
  19. Pani PP. Wszystkiego najlepszego w nowym 2017 roku.
    Jestem marianna z s-24.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Marianna, serdecznie pozdrawiam. Okazuje się, że nie jest mi obcy sentymentalizm i stare nicki z S24 - łza się w oku kręci.
      Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2017 - też!!!

      Usuń
  20. No dobra to uzupełnię nieco info o Berlin Kebab. Ma to być sieć franczyzowa. Podstawowe wymagania sieci
    minimalny kapitał własny 200 tys. zł,
    lokal w centrum handlowym i w strefach food court o powierzchni powyżej 50 m2,
    lokalizacja w mieście powyżej 100 tyś. mieszkańców lub lokal w miejscu o bardzo dużym natężeniu ruchu.
    Franczyzodawcą jest firma mieszcząca się we wsi koło Szczecina prowadzona na zasadzie jednoosobowej działalności gospodarczej pod nazwą SŁAWOMIR ROGOWSKI MORE, regon 811695069. Jest w CEDiG.
    http://franchising.pl/franczyza/1644/berlin-doner-kebap/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Ewa, bardzo dziękuję za te bezcenne informacje. Wychodzi na to, że pan Rogowski jest bardzo nieśmiałym człowiekiem a do tego bogatym nieśmiałym człowiekiem. Podobno aż 8 Berlin Kebapów - NIE jest franczyzami, czyli należą do niego. Albo do kogo??? Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. we wpisie ma zgłoszone 12 dodatkowych miejsc prowadzenia działalności,głównie w centrach handlowych ale czy z tego 8 to Berlin Kebab? Ciekawe, czy całe wyposażenie przychodzi od zachodnich sąsiadów wraz z kapitałem?

      Usuń
  21. Takie sobie notatki ???

    Pani chyba żartuje! Sugeruję zmianę tytułu bloga na np.

    UWAGA ! ZAPIĄĆ PASY !

    Czytałem wszystkie Pani teksty z komentarzami włącznie na śp. Salonie.
    Coryllus, PinkPanter i Toyah - taki triumwirat (choĆ kojarzy się z dyktaturą) - mi pasuje ! :)

    Zawsze czytam, do komentowania wyrywny nie jestem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie witam. Wszystko, w tym owe "Takie sobie notatki" powstało przypadkowo, kiedy niektórzy zaczęli mieć przeczucia (słuszne), że kiedyś, bez uprzedzenia, ktoś nas przegoni:)))
      Komplementy bardzo na wyrost ale cieszę się, że wszyscy powoli się odnajdujemy.
      Serdecznie pozdrawiam w Nowym Roku 2017. Też ma być bardzo ciekawy.

      Usuń
  22. Co do tego "geniusza ekonomicznego inaczej", niegdyś wykładowcy w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu, pozwolę sobie użyć słów ś.p. Andrzeja Leppera, troszkę zmienionych: "Balcerowicz musi siedzieć ...". Plus jeszcze paru innych winnych zgnojenia Polski w ramach kombinacji operacyjnej nazywanej "transformacją ustrojową". Z tych paru innych na początku listy do objęcia programem Cela+, jak dla mnie jest Dracula polskiej prywatyzacji, Lewandowski. No ale chyba umrę a nie doczekam się skutecznego wdrożenia wobec nich programu Cela+ ... niestety ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na blogu. Gorąco popieram uruchomienie programu Cela+. Ta wielka juma, nazwana "transformacją ustrojową, która ogoliła Polaków na czysto a pozwoliła kilku spekulantom i paru agenturom dobrze się obłowić - winna być przedmiotem poważnego procesu sądowego na kształt Norymbergi. Nie przypadkiem oni sobie zagwarantowali w Kodeksie Karnym te "przyjemne przedawnienia" oraz karalność zdrady państwa - tylko w przypadku "używania przemocy". Oni "bez przemocy" przy pomocy "porozumienia w Magdalence" - zabrali się za gospodarkę, nie mając o gospodarce bladego pojęcia. Dla nich najboleśniejsze byłoby wykazanie właśnie tego, że byli i zostali - naukowymi zerami i gospodarczymi nieudacznikami. Na nasz koszt się to odbywa. A jak "ciemny lud" mruczy - to lecą ze skargami do "zagranicznej prasy". I pewnie "służb", żeby "ratowały". Co się odwlecze, to nie uciecze.

      Usuń
    2. Pani Pantero, kto NIBY miałby uruchomić taki program Cela+???? Skoro Solidarność wykreował aparat Kiszczaka przy pełnej aprobacie Kaczyńskich. Ciągle żyjemy w kraju bolszewickim i ani Grześ, ani Gabryś czy Krzyś swoimi wypocinami tego nie zmienią, bo temu systemowi służą, chcąc nie chcąc.
      Nie ufam autorom felietonów tak bogatych w fakty, których źródłem jest Wikipedia. To wszystko jest mistyfikacją wspieraną przez wasze TWA.

      Usuń
  23. Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziekuje za mozliwosc dalszego sledzenia bloga i czytania bardo interesujacych komentarzy.
    Zawedrowalem z Salonu24 , gdzie moglem sledzic i czytac Pani notki i kometarze pod nimi ,niestety na salonie jest to dawnej formie niemozliwe ,(bez konta na FB komentarze sa niewidoczne).
    Najlepsze w Nowym Roku - Faires

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Faires,
      Serdecznie witam, gdzie tam nas los przywiał. Nie planowaliśmy tego, bo na S24 było całkiem wygodnie, chociaż czasem spadaliśmy do piwnicy:))) Na razie jest trudno technicznie, bo ja też się uczę. Nie mam konta na fb, więc moja notka na S24 wisi tylko informacyjnie. Widzę tam trochę komentarzy i to jest oczywiście bardzo piękne, ale odpowiedzieć nie mogę.
      Tym serdeczniej witam "na uchodźctwie" i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2017

      Usuń
    2. serdecznie pozdrawiam, z życzeniami Bożego błogosławieństwa w Nowym Roku. Cieszę się, że mimo wszelkich zawirowań nadal Pani pisze te odkrywcze eseje - nieporównanie lepsze niż w prasie.
      Co do nazwy "Berliner Kebab..." to to dodam, że już wcześniej spotkałam w Poznaniu (a może jeszcze gdzieś?) "Doener (nie umiem wstawić umlautu) Kebab" czyli te kebabownie związane są jednoznacznie z przybyszami ze stolic nasyconych Turkami.

      Usuń
    3. Tu zwróciłbym uwagę, że nastąpiło niepostrzeżenie "oderwanie" kebabów od Turków, bo prowadzą je już często imigranci (w Ełku Algierczyk, Tunezyjczyk, Marokańczyk). Jeden z nich, prowadzący, ma już obywatelstwo polskie.
      Jeśli zauważymy, że na Zachodzie wysadzającymi się lub atakującymi byli często ludzie z Północnej Afryki, to te nacje mają tutaj swoich przedstawicieli. Żyliśmy w niewiedzy i zakładaliśmy, że prowadzącymi kebaby są Turcy, najczęściej przyjeżdżającymi z Niemiec, a tu w pewnym momencie nastąpiła podmiana Turków. Jeśli nadal centrum dowodzenia nimi jest w Niemczech to plan ściągnięcia młodych mężczyzn z Północnej Afryki i Bliskiego Wschodu do Niemiec, mimo ewidentnych niedogodnosci, nie jest taki głupi. Forpoczty, zdecydowane na wiele, już u nas są, wystarczy tylko podstawić środki transportu na mięso armatnie i żaden "wypędzony" Niemiec nie będzie musiał ginąć za odwojowanie Heimatu.

      Zdaje się, ża Autor wspomniał w linkowanej dyskusji, że zatrzęsienie kebabów dotyczy ZO (Ziemie Odzyskane) i dawnej GG, bo za Wisłą jest ich zdecydowanie mniej.

      Chciałbym zauważyć jeszcze jedną charakterystyczną rzecz, że jest u nas kebab na uboczu, zbudowany z zadęciem, w którym personel często z braku klientów siedzi znudzony na sali jadalnej.
      To spostrzeżenie popierają, niejako korespondencyjnie, dwa, czy trzy kebaby polskie, które serwowały kiedyś hot-dogi i frytki, a teraz mają kebaby i hamburgery. Nikogo nie wkurzyli, nikt im nie spalił bud, co by świadczyło, że tym z prawdziwych kebabów niekoniecznie idzie o pieniądze.

      Tu przypomnę coryllusa, który twierdzi, że wszyscy pisarze w rodzaju Twardocha, Pilcha, czy Olgi Tokarczuk nie muszą specjalnie dbać o swoje produkty, bo niezależnie od sytuacji na rynku księgarskim dostaną swój odpał od państwowego lub innego sponsora.

      Tu chciałbym przypomnieć, że masa Jugosławian pracowała w Niemczech. Wracali oni z pieniędzmi do swojego kraju, a za jakiś czas pojechali tam niemieccy dyplomaci i prawnicy. Zatem nasuwa się retoryczne pytanie: kto dla nich stanowił wsparcie przy planowej rozwałce Jugosławii?

      Usuń
  24. Rzeczywiście, są w Szczecinie budy Berlin Kebab, ale myślałem że to jakieś regionalne żarcie meklemburskie typu bułka z kaszanką, więc nie zaglądałem, bo czysto tureckich kebabów tu nie ma. No i co znaczy Doner, nazwisko szefa interesu, czy co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Chlor,
      Słowo "döner" oznacza "pieczony" a odnosi się do kebaba. Bo podobno najpopularniejsze są "pieczone" i nazywają się "döner". I często w Niemczech tureckie restauracje i bary nazywają się "Döner Kebab". A w tej tajemniczej sieci do zwyczajowej nazwy dodali "Berlin", mimo, że akurat kebaby nie są potrawą niemiecką. Niemcy uporczywie "wracają na Prusy", nawet z kebabami. To jakaś choroba musi być.

      Usuń
  25. Firma bardzo tajemnicza, bo w wyszukiwarce wyskakuje na pierwszym miejscu Twój artykuł, a dalej oferty pracy tamże "zatrudniamy fajnych ludzi", tak piszą. O firmie zero.
    Nie jest dobrze, po polskie knajpy aby istnieć muszą przynosić zysk, zaś te finansowane z budżetu Niemiec, czy ze składek bojowników islamu - nie muszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że trzeba strasznej tragedii, aby zainteresował się tematem "ktokolwiek", co jeszcze nie znaczy, że - służby rządowe. A one powinny z automatu interesować się zagranicznymi przedsięwzięciami.Na początek Urząd Skarbowy i Sanepid. Ale znając poziom zblatowanie PO/PSL z "zagranicznym kapitałem" - traci się nadzieję na porządek i ochronę państwa i obywateli.

      Usuń
  26. Wiele ustaleń, na zasadzie białego wywiadu, zamieścili komentujący tu (w komentarzach!):
    http://coryllus.salon24.pl/742614,neokolonializm-gazety-wyborczej
    Czas otwarcia dwóch punktów kebabowych (w Polsce!) to swoisty rekord - zgłoszenie działalności gospodarczej w Warszawie na początku listopada, po dwóch tygodniach przenosiny do Ełku i otworzenie dwóch punktów pod koniec roku, kiedy idą Święta i Nowy Rok i okres sprawozdawczy oraz powszechnego brania urlopów w takich firmach jak UM, Sanepid, PIH).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za linka. Rewelacja. Może dlatego tak nagle się wszystko wycisza po paru dniach wielkiego krzyku o "narodowcach' i "rasizmie". W tej sprawie jest wkręcony jakiś "lokalny biznesman, co wszystko może". Budynki na głównej ulicy - poniemieckie. Ktoś je kupił i teraz wynajmuje. Mógł wynająć na polską restaurację lub kawiarnię. Z jakichś powodów koniecznie "potrzebował kebab". Ciekawe, w jakich okolicznościach przyrody pojawili się ci "czterej pracownicy", co się tak zdenerwowali podobno dwiema butelkami coli, których nie upilnowali. To gdzie je trzymali?
      Jedyne, co w tej sprawie jest pewne, to to, że czterech starych wyjadaczy zadźgało do spółki młodego chłopaczka. Teraz ich prawnicy uczą ich "że to była szarpanina".
      Chyba jednak jakieś urzędy będą musiały się rzeczywistością Ełku zainteresować.

      Usuń
    2. Ta kebabownia jest/była w hotelu. Na Google Mapie mieściła się tam kiedyś kręgielnia (2012 rok). Tak sobie myślę, że ten arab, czy jak mu tam miał podpisaną umowę najmu już w momencie zgłaszania działalności gospodarczej w Warszawie, gdyż przesunął datę rozpoczęcia działalności na 1 listopada. Z Ełku to chyba do Kaliningradu jest niezbyt daleko.

      Usuń
  27. Prawdziwa ciekawostka, to brak połączenia kolejowego i drogowego między Polską a Świnoujściem. Trzeba tam jechać przez NRD, albo stać pół dnia w kolejce do promu. Jest w Świnoujściu ładny dworzec, ale tam pociągi czysto niemieckie, i do Polski nie jadą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie powinno dziwić, bowiem ze Szczecina jest więcej połączeń kolejowych do Berlina niż do Warszawy. W sumie to pokazuje, jak potwornie zdeterminowani są Niemcy a jak Polacy są "na luziku". Za wyjątkiem oczywiście PO, która "kooperuje":))) Co do braku połączenia kolejowego między Świnoujściem a lądem (nie "Polską", bo Świnoujście jest w Polsce:))) ), to przypominam, ze III RP polegała na "zwijaniu" a nie na "rozwoju". Może wreszcie coś się zmieni.

      Usuń
  28. Raz dwa trzy, raz dwa trzy, próba komentowania.

    Wraz z uśmiechem, bukiet czerwonych róż, białych lilii i butelka rumu na rozgrzewkę dla Gospodyni i dla całego Towarzystwa na przywitanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za bukiety i za życzenia. Ja też cały czas wykonuję "próbę techniczną".
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  29. Cała blogosfera jest pod kontrolą władzy, i tej władzy służy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nawet w godzinę publikacji nie można tu wierzyć. Godz. 22.11 to u was 13.10. Powabnie zabawnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jest 23:09 7 stycznia, czyli różnica wynosi +15 godzin a maksimum wynosi dla naszego przypadku wynosi +11 godzin dla Nowej Zelandii, więc minuty się zgadzają a godziny nie. Ciekawe, bo różnica +4 godzin nie ma geograficznego uzasadnienia.

      Usuń
    2. Na szalom24 w ogóle nie podają godziny publikacji, widocznie wszyscy wyszli do UBikacji

      Usuń
  31. @Maciej Aleksander Nowakowski,
    Niech tam się "władzy" wydaje, że "ma pod kontrolą". A co do "różnicy czasów", to może dlatego, że ja śpię w dzień a siedzę przy komputrze w nocy:))) Technika sama się dostosowała.
    Pozdrawiam anarchistyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Władzy nic się nie wydaje. Władza jest pewna, choć nie dotyczy jej wszystkich chwilowych przedstawicieli

      Usuń
    2. Kobieca spostrzegawczość to pani pisze o 13 a ja o 22. Jest coraz śmieszniej

      Usuń
  32. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym lepiej dla nas. System niech się zajmuje sobą. Chociaż cały Salon na dobrą sprawę System wystrzelil w kosmos.

      Usuń
    2. to albo pycha , albo infantylizm

      Usuń
    3. Jeśli to do mnie uwaga, to pycha oczywiście.

      Usuń
  33. Raz dwa trzy próba komentowania.

    OdpowiedzUsuń
  34. Jestem tu zalogowany, choć nie nic w tym kierunku nie uczyniłem. Zabawne. Pewnie ktoś mnie wyloguje niebawem – technik zapewne.

    OdpowiedzUsuń
  35. To jeszcze raz ja, wylogowalam się i... teraz sprawdzam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też Cię kocham Maciusiu.

      Usuń
    2. Nie rób tego Rozalio, bo włączysz go do TWA, a on nie z nas, on umnyj, bespristrastnyj i naucznyj oraz chołodnogołownyj.

      Usuń
  36. > PIMK PANTHER

    Koncyliacyjne wystąpienie M.A.N. świadczy, że aborcja intelektualna jest w przypadkach chorobowych niestety konieczna, ale żeby nie było powodu do jej stosowania to nie należy dopuścić do zapłodnienia i powstania trolla; czyli dyskusji z obcesowo zagrywającymi nie należy podejmować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest ten sam, co atakował K.O., Panthera musi nauczyć się blokować, bo nie on pierwszy i nie ostatni będzie podejmował próby zdemolowania bloga.

      Usuń
  37. co za zboczeniec, tu nie aborcja a kastracja potrzebna

    OdpowiedzUsuń
  38. Trzeba ziarno oddzielić od plew.

    OdpowiedzUsuń
  39. Chciałoby się zapytać: a co na to Pan Bóg.

    Ja myślę, że Kancelaria Niebiańska wystosuje w tej sprawie stosowny komunikat w stylu podobnym do odpowiedzi na optymistyczne pohukiwania pana Fryderyka N., cytuję:

    "Bóg nie żyje!" - podpisano F.Nietzsche.
    "Nietzsche nie żyje" - podpisano Pan Bóg.

    Pozdrawiam serdecznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Szanowny PINK PANTHERze!

    Zasięgnij porady i wróć do poprzedniego nicka, bo jest już marką - prosi cię o to niżej podpisany wraz z KOSSOBORem, który nie może się tu zalogować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cię powinno być, naturalnie.

      Usuń
    2. Najpierw muszę rozgryźć technologię tej zmiany:))) Dzięki za zwrócenie uwagi.

      Usuń
  41. No nie wiem, czy mi wyszło, ale może jednak tak:))) Dzięki za zachętę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Poza tym,proszę nie karmić trolla. Zostawiam go na wieczną pamiątkę tego, czym stała się "kultura III RP" i cały ten "jasnogród". Również jako przestroga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej a ja go uważałem za obrońcę katolickiej demokracji, z ogromnymi zadatkami na ewentualnego współtwórcę chrześcijańskiej demokracji. Mógłby ją stworzyć wraz Stefanem Niesiołowskim i Michałem Kamińskim, co miałoby ten duży plus, że będąc w ich towarzystwie nie musiałby już kupować żadnego firmowego lustra.
      Jest duża nadzieja, że w tym towarzystwie nie doświadczyłby intelektualnej aborcji i nikła niestety nadzieja, że takowe TWA doszłoby do wniosku, że to z tego prostego powodu, że nie ma czego skrobać.

      Usuń
    2. Koniec odmiany "chrześcijańskiej demokracji" w wydaniu "dziurawego Stefka" już blisko, ale jeszcze trzymają się jej ci, co na nich oficer prowadzący ma kwity:)))

      Usuń
    3. Przypominania nigdy dość.

      http://blogmedia24.pl/node/32861

      Usuń
    4. Przypominania nigdy dość.

      http://blogmedia24.pl/node/32861

      Usuń
    5. Świetnie, bo już chciałem zaproponować Takie sobie notatki d. PINK PANTHER. :)))

      Jeszcze trzeba wyjaśnić skąd te błędne godziny publikowania komentarza - brak deklaracji strefy czasowej, źle chodzący zegar? Ciekawe, bo minuty są poprawne.

      Usuń
  43. http://vod.gazetapolska.pl/14711-w-kwaterze-sorosa-wyjazd-petru-faktury-kijowskiego-parodia-hitlera-tylko-dla-doroslych-18
    Na próbę wklejam coś zabawnego

    OdpowiedzUsuń
  44. Dzięki za linka. Bardzo dobre, jak zwykle w tym bunkrze, ale i tak chyba nic nie pobije pana Meksykanina:
    https://www.youtube.com/watch?v=QHALWzk06r8&t=7s

    OdpowiedzUsuń
  45. Człowiek nie nadąża za njusami. Pojęcia nie miałam, że była jakaś manifestacja poparcia dla Izraela na okoliczność oburzającej rezolucji ONZ, w której zażądano od Tel Awiwu wstrzymania osadnictwa na terytoriach na Zachodnim Brzegu Jordanu.. Organizował ją niejaki p.Edward Cwierz z bliżej, ni dalej nieznanego Kościoła Chrześcijańskiego „Wieczernik- Wspólnota Namiot Dawida” w Warszawie.W marszu wzięło udział ok.100 osób jedynie słusznego pochodzenia, w tym ambasador Izraela oraz naczelny rabin Polski. Jak na liczebność ludu wybranego, to niewielu zechciało marznąć dla idei.
    Ciekawe są organizacje wspierające Marsz:
    Kościół Chrześcijański „Wieczernik” w Kielcach
    Ruch „Polska dla Jezusa”
    Fundacja „Polonia” Kraków
    Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelicznej, zbór „Nowe Jeruzalem”, Radzyń Podlaski.
    Kościół Misja „Nowy Poczatek” w Skarżysku-Kamiennej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyn "kościół" to chyba ma taką tradycję, tutaj jest marsz poparcia dla Izraela z zeszłego roku:
      https://youtu.be/3K7X01J6wqM

      No i sam "kościół":
      http://www.wieczernik.pl/

      a tam np. wielce ciekawy projekt "Znowu razem"

      Projekt „ZNOWU RAZEM” ma na celu pojednanie pomiędzy narodami, w tym szczególnie między narodem polskim, niemiecki i żydowskim oraz budowanie mostów przyjaźni i relacji między Polakami, Niemcami i Żydami.


      W ramach tego projektu m.in. przepraszali:

      - w imieniu Polaków i Kielczan za wszelkie przejawy antysemityzmu w naszym kraju i mieście.



      Usuń
    2. O, widzę żeśmy jednoczesnie poszli tym samym tropem
      ;)
      A jak chytrze się te cholery podszywają pod chrześcijaństwo.

      Usuń
    3. W międzyczasie biskup kielecki, pod koniec czerwca 1994 r. wykluczył Wspólnotę “Wieczernik” z Kościoła Katolickiego. W roku 1996 “Wieczernik” został zarejestrowany jako związek wyznaniowy w Departamencie Wyznań Rady Ministrów w Warszawie.
      http://www.wieczernik.pl/o-nas
      No tak się przejęli "pojednaniem", że aż przestali się przejmować zasadami Wiary katolickiej. Czyli funkcjonuje ten "projekt" jako jakaś prywatna inicjatywa spoza Kościoła Rzymsko Katolickiego i NIE reprezentują nikogo poza sobą. Kto z kim ma się "jednać"?? Sprawa dotyczy głosowania w ONZ, więc jest ściśle polityczna. Co do tego mają jakieś sekty czy inne "związki wyznaniowe"?

      Usuń
  46. Zresztą widzę, że od 2015 jest taki marsz całkowicie spontanicznie organizowany. Ma on odzwierciedlać skłonność narodu polskiego do przechodzenia do, jak to ujęli organizatorzy:"żydowskich korzeni chrześcijaństwa".
    Ale z roku na rok mają coraz jakoś mniejszą frekwencję.
    http://www.wieczernik.pl/marsz-poparcia-dla-izraela-10-01-2016r

    OdpowiedzUsuń
  47. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
  48. Jak zwykle imponująca zawartość notki. Widzę tylko że brak notek wcześniejszych z salonu24 i komentarzy do nich, chciałem tylko poinformować że w razie czego mam wszystkie notki wraz z komentarzami z salonu24 na wszelki wypadek jakby ktoś chciał proszę napisać maila. Caly log ma około 800mb więc trzeba sobie wygospodarować trochę miejsca na dysku ale warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobra - w mojej prywatnej opinii - wiadomość dla przyszłych czytelników.
      Zanim jednak sam Autor, Pink Panther i ewentualni pomocnicy podejmą trud udostępnienia całości dorobku, należy rozważyć czy Blogger [ platforma blogowa na której obecnie się znajdujemy ] jest dobrym wyborem na przyszłość. Nie mam zamiaru nikogo do niczege namawiać ani od niczego odwodzić, ale znając ilość czasu potrzebną do przeprowadzenia takiej operacji, uważam, że warto jest dobrze się nad wszystkim zastanowić i porozmawiać orientacyjnie na ten temat przed podjęciem decyzji.
      Dla orientacji podrzucam pierwszego z brzegu linka do jednego z porównań pomiędzy Blogger a Word Press;
      gdzie jako pierwsze rzuca się w oczy następujące zdanie:
      "Blogger is a blogging service provided by the tech giant Google. It is free, reliable most of the time, and quite enough to publish your stuff on the web. However, it is not owned by you. Google runs this service and has the right to shut it down, or shutdown your access to it at any time. "
      "


      http://www.wpbeginner.com/opinion/wordpress-vs-blogger-which-one-is-better-pros-and-cons/

      Usuń
  49. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  50. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  51. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  52. Dzień dobry Pantero!
    I samych wspaniałości w nowym roku!

    Bedac ostatnio w Polsce nie mialam kompletnie czasu na sledzenie niusow, docieraly do mnie tylko echa, w zaleznosci od tego co kto oglada. Wtedy wlasnie wydarzyla sie tragedia w Elku. Bardzo sympatyczna kolezanka na spotkaniu ze mna komentowala tak: "szkoda tych imigrantow, spokojnie sobie zyli i mieli ten kebab, a tu przyszedł jakiś chuligan i zaczęło się zamieszanie..."
    Dasz wiarę? Polka. Chyba jej te Amerykankę podeśle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w Nowym Roku i w nowym miejscu. Myślę, że ta reakcja wynikała z szybkiej akcji dezinformacyjnej, która miała miejsce w Nowy Rok. Na ogół ten dzień internauci sobie odpuszczają albo zaczynają późno i leniwie. A tymczasem komentarzy na Der Onet i innych niemieckich o Ofierze, że to był "drobny złodziejaszek" było bardzo niesamowicie dużo. To oczywiście potwierdza podejrzenia, że to zabójstwo to nie był przypadek. Myślę, że ta Pani Afroamerykanka to jest największe "pozytywne zaskoczenie w Nowym Roku".
      Serdecznie pozdrawiam w Nowym Roku. Oby, mimo wszystko, był lepszy.

      Usuń
    2. Warto wiedzieć jaki jest stan świadomości. Lepiej się nie łudzić i nie denerwować nadmiernie, kiedy podawane są wyniki sondażowe. Najczęściej wydaje się, że to oszustwo. Pewnie tak, ale nie całkiem. Głupota jest głęboko zaszczepiona.

      Usuń
    3. Adin, dwa, tri - próba komentu.

      Usuń
    4. No jaja... Piszę o 21:o6, a wyskakuje 12:04. Skądinąd nie wiem, jakim cudem zalogowałam się /w szale jakimś/.

      Usuń
    5. No jaja... Piszę o 21:o6, a wyskakuje 12:04. Skądinąd nie wiem, jakim cudem zalogowałam się /w szale jakimś/.

      Usuń
    6. No cóż, jajabzdyklaczy wysiadają. :)))

      Usuń
  53. Nie ma lepszego dowodu na trafność komentarza niż jego ocenzurowanie.

    Pantero czuję się zaszczycony, a nawet zaszczuty – dobrą zmianą, jak widać pozorną i pazerną.

    A sadło się roztrzasło.

    OdpowiedzUsuń
  54. A ten w koło Macieju...
    Czyżbyś nie wiedział, że facetów tak żałośnie skowyczących o kobiecą uwagę, kobiety mają w nosie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest, jak ktoś chodzi z kutasem po prośbie. Spójrz na awatar, mówi wiele o piszącym.

      Przepraszam PP, ale to ostatni raz w tym temacie.

      Usuń
    2. zależy co która lubi, tradycyjnie to w dupie

      Usuń
  55. Szambonet wybiło w Salonie24 rozwalając skutecznie TWA zatrudnionych w nim szabonurków.
    Do tego główny sponsor Obama, znajomy Igora, odchodzi a jego następca nie zamierza tej misji dalej finasować. Misji skończonej bo wojska amerykańskie właśnie się rozpakowują.

    OdpowiedzUsuń
  56. tadekman to musi znać z autopsji

    OdpowiedzUsuń
  57. To ja Magazynier, testuję technologię komentowania. No i sprawdzam czy będzie mój nick czy co. Przy okazji polecam swojego bloga po sąsiedzku http://mmmagazynier.blogspot.com i mój trzeci tekst. Wczoraj się szczęśliwie zalogowałem

    "8 zmutowanych kart tarota"
    Powróżyć, powróżyć, niusłik prawdę ci powie. Ciekawa była też Gazwyborowa z 7-8 styczeń: Kamil Stoch taki fajny Polak. A jeśli on nie kocha wystarczająco gorliwie ani zwierząt ani nachodźców, to co wtedy? To już wtedy Gazwyborowa nie poleci na wirach powietrznych za nartami Stocha. Teraz co prawda mają już innego rekordzistę-intelektualistę Bauman. Piękna świeża trumna, nośna prawie jak latający dywan. Wszystko da się wywróżyć, nawet kolejną historię świętego ubeka, co to się rozczarował do tej stalinowskiej wersji marksizmu, bo inne, np. sorosowska, czemu nie, całkiem całkiem. Giełdy i demokracje się otwierają, choćby taka giełda w Bangkoku, depozyty się przemieszczają jak za dotknięciem kartą tarota. To chyba jest właśnie społeczeństwo otwarte, pieniądz nie zna granic ani zabezpieczeń.

    OdpowiedzUsuń
  58. Epidemia jakowaś na Warmii i Mazurach?

    http://www.glospasleka.pl/index.php?id=news&idd=38361

    OdpowiedzUsuń